reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Aisa_77 mi nic nie było ale coraz bardziej twoje objawy przypominają moje objawy jelita drażliwego :-D jak tak dalej pójdzie to Ci punkcje w kiblu będą robić:-p a żołądek pracuje, przelewa się??
 
reklama
milkaa a ktory masz dzisiaj dzien po transferze? 3mam kciuki aby beta ładnie przyrosła:-) dzwonilas juz do kliniki? kiedy masz miec wizyte?
 
Witajcie,
Nie odzywałam się, bo dopadła mnie mini depresja. Nie chciałam Wam truć.
Generalnie miałam słabszy okres. Mam wrażenie, że nic w moim życiu nie jest tak jak powinno. Nie mogę mieć dzieci - ok, zdarza się. Nie ja jedna. Żeby mieć upragnione dziecko faszeruje się mnóstwem leków.... oczywiście zaleconych przez lekarzy. I co? Żołądek odmawia posłuszeństwa i do tego ciśnienie mi skoczyło.
Mam wrażenie, że gorzej sie czuje od czasu drugiego opakowania plastrów anty.
Boję się, że to moje ciśnienie negatywnie wpłynie na stymulacje. Czy ona w ogole będzie możliwa????
 
Tola32 moja kolezanka dzis byla na ponownym pobraniu krwi na kariotyp, bo dostala wczoraj telefon ze nie zrobili jej badania bo zabraklo krwi czy cos takiego.. ale to klinika poinformowala ja ze zadzwonili do nich z krakowa gdzie to badanie wykonuja... miala umowiona wizyte u genetyka na jutro tj na 3.12 i musiala ja odwolac.. wyniki meza sa a jej nie... i ma kolejny miesiac czekania.. jakas paranoja!:angry:
Ja też odwołałam wizyte u genetyka na dziś. Ciekawe albo będzie taki "ciekawy" wynik. Chyba się załamie wtedy!!!! Albo przepadła krew na badanie i będzie powtórka...
 
danii rozumiem Cię ja mam podobnie:-( mój M tez ma dziecko, do tego jest wierzący wiec ivf odpadalo na początku... mimo ze ja jestem zdrowa i na początku to jeszcze chciałam zaakceptować zyczenie męża ale teraz stwierdzam ze egoizm to podstawa, kto będzie walczył o Ciebie jak sama nie będziesz walczyc?? :tak: może twoj M przezywa to inaczej. mi tez ciężko było się z moim porozumieć:-) ludzie różnie się zachowują w obliczu takiego dramatu... czasem człowieka trzeba popchnąć do działania kiedy się boi:-p cos o tym wiem bo mam tendencje uciekinierskie:-D

A na komórki masz DHA, może trzeba odpocząć i zregenerować organizm, oczyścić się z tych hormonow...dopóki da się pobrać komórki to jest bosko!!
 
reklama
lookator, witaj na forum, większość dziewczyn na forum nie logowało się od razu, prawie każda z nas najpierw podczytywała siedząc w krzakach, ja np czekałam aż pół roku zanim się zarejestrowałam i przywitałam się, z biegiem czasu zaczęłam pisać, więc moja propozycja jest taka, daj żonie do przeczytania, a jak dojrzeje do udzielania się na forum to fajnie, a jak nie to przynajmniej będzie miała świadomość, że nie jest sama na świecie w tej upiornej walce o szczęście.

calineczka, u mnie piersi po transferze wcale nie bolały, żadnych niebieskich żyłek na nich nie miałam, jedyne co się zmieniło w nich na samym początku to kolor brodawek były mocno czerwone prawie jak wino, ból przy dotykaniu pojawił się później, do tego zaczęły rosnąć, że już szukałam większego stanika. A krzyż to mnie bolał od 3 dni przed zrobieniem bety, cały czas na forum i mężowi mówiłam ze się nie udało, a w piątek wielkie zaskoczenie. Tylko beta prawdę Ci powie, tak więc czekaj grzecznie na wynik i przestań czarnowidzieć !! Powinnaś zmienić nick z calineczki na czarnowidzkę !!

danii, tylko nie rezygnuj z programu bo wrócić już nie będziesz mogła, zrób sobie dłuższą przerwę, np pół roku, zajadaj się koenzymem Q10, DHEA eljot, inofolikiem lub infoemem, może zmienicie zdanie oboje.
 
Ostatnia edycja:
Do góry