reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Dziewczyny, a u mnie sytuacja wygląda następująco: 23.12. byłam na USG, widoczny był pęcherzyk ciążowy, malutki, ale lekarz powiedział, że wszystko jest ok. Ale niepokoją mnie wyniki bety:

23.12. 1989
27.12. 4849
29.12. 7686

Przyrosty na poziomach 56,2% i 58,5%. Czy na tym etapie beta może już tak zwalniać i może być wszystko ok?
 
Dziewczyny, a u mnie sytuacja wygląda następująco: 23.12. byłam na USG, widoczny był pęcherzyk ciążowy, malutki, ale lekarz powiedział, że wszystko jest ok. Ale niepokoją mnie wyniki bety:

23.12. 1989
27.12. 4849
29.12. 7686

Przyrosty na poziomach 56,2% i 58,5%. Czy na tym etapie beta może już tak zwalniać i może być wszystko ok?
Oczywiście, powyżej 1000 nie bada się już bety, tylko usg.
Także daj już spokój swoim rączkom ;)
 
Ostatnia edycja:
Dziękuję 😘 Sama z siebie pewnie bym nie badała, ale dostałam takie zalecenie od położnej i mi się zrobił kompletny mętlik w głowie (progesteron wzmagający czarne myśli nie pomaga 😉
 
Dziewczyny, nie mogę się zdecydować...mamy jeden jedyny zarodek z 6tej doby, właśnie dostałam miesiączkę, chcę podchodzić na cyklu naturalnym (stymulowanym lekko) I albo zrobimy teraz jakoś 17.01. gdzie 19 wyjezdzamy w góry dwa dni po 7-8h droga albo podejde w lutym gdzie jak wypadnie w ostatnim tygodniu to transfer zrobiłby mi inny lekarz bo mój ma urlop. W grudniu przechodziłam covid, wcześniej też jakąś infekcja i antybiotyk. Ogólnie muszę zdecydować i bardzo bym już chciała w styczniu ale mąż mówi że urlop sobie zepsujemy jak będzie nieudany...jakbyście zrobiły? Ostatecznie to ja podejmę (jeszcze dzis) decyzje ale mam jedną niepewnosc w głowie..
 
Dziewczyny, nie mogę się zdecydować...mamy jeden jedyny zarodek z 6tej doby, właśnie dostałam miesiączkę, chcę podchodzić na cyklu naturalnym (stymulowanym lekko) I albo zrobimy teraz jakoś 17.01. gdzie 19 wyjezdzamy w góry dwa dni po 7-8h droga albo podejde w lutym gdzie jak wypadnie w ostatnim tygodniu to transfer zrobiłby mi inny lekarz bo mój ma urlop. W grudniu przechodziłam covid, wcześniej też jakąś infekcja i antybiotyk. Ogólnie muszę zdecydować i bardzo bym już chciała w styczniu ale mąż mówi że urlop sobie zepsujemy jak będzie nieudany...jakbyście zrobiły? Ostatecznie to ja podejmę (jeszcze dzis) decyzje ale mam jedną niepewnosc w głowie..
ja bym podeszla w lutym. W styczniu jak macie urlop to odpocznij, wypij winko, pochodz po górach. A w lutym na spokojnie podejdziesz do transferu :)
 
Dziewczyny, nie mogę się zdecydować...mamy jeden jedyny zarodek z 6tej doby, właśnie dostałam miesiączkę, chcę podchodzić na cyklu naturalnym (stymulowanym lekko) I albo zrobimy teraz jakoś 17.01. gdzie 19 wyjezdzamy w góry dwa dni po 7-8h droga albo podejde w lutym gdzie jak wypadnie w ostatnim tygodniu to transfer zrobiłby mi inny lekarz bo mój ma urlop. W grudniu przechodziłam covid, wcześniej też jakąś infekcja i antybiotyk. Ogólnie muszę zdecydować i bardzo bym już chciała w styczniu ale mąż mówi że urlop sobie zepsujemy jak będzie nieudany...jakbyście zrobiły? Ostatecznie to ja podejmę (jeszcze dzis) decyzje ale mam jedną niepewnosc w głowie..
wydaje mi się, że w lutym ma to większy sens. To jedyny zarodek, więc chyba warto zmaxymalizowac swoje szanse - niby wyjazd nie jest przeciwwskazaniem, ale może lepiej nie szaleć? To jednak sporo godzin w aucie, skoro góry, to pewnie i wysiłek fizyczny, do tego będziesz się pewnie stresować, więc i nie wypoczniesz... A tak to w styczniu wyjedziecie, odpoczniecie, zresetujecie głowy - ostatnie wakacje przed ciążą :)
 
reklama
wydaje mi się, że w lutym ma to większy sens. To jedyny zarodek, więc chyba warto zmaxymalizowac swoje szanse - niby wyjazd nie jest przeciwwskazaniem, ale może lepiej nie szaleć? To jednak sporo godzin w aucie, skoro góry, to pewnie i wysiłek fizyczny, do tego będziesz się pewnie stresować, więc i nie wypoczniesz... A tak to w styczniu wyjedziecie, odpoczniecie, zresetujecie głowy - ostatnie wakacje przed ciążą :)
Haha, dobre;) dzięki za Waszą wiarę i w sumie" rozsądne rady...też tak czuję, że i tak miesiąc nic nie zmieni. I tak później czekamy na finansowanie z państwa...
 
Do góry