reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

Ale myślę, ze na sztucznym, bo mam niewydolność fazy lutealnej i chyba jakieś problemy z metabolizowaniem progesteronu. Teraz mialam duże dawki, w tym prolutex, a prog w 6dpt raptem 14.
No bo ja też się nad tym zastanawiam. Jestem po nieudanym 1. transferze i właśnie dostałam @. Zrobię jeszcze badania na zesół antyfosfolipidowy, bo wrodzonej nie mam, ale może nabytą trombofilię i myślałam o tym teście, ale ja na naturalnym i nie wiem czy jest sens? Okres w zeszłym roku miałam regularnie, a teraz są wahania -2 dni/+7 dni i nie wiem, czy ten test to nie będzie u mnie strata kasy.
 
reklama
No bo ja też się nad tym zastanawiam. Jestem po nieudanym 1. transferze i właśnie dostałam @. Zrobię jeszcze badania na zesół antyfosfolipidowy, bo wrodzonej nie mam, ale może nabytą trombofilię i myślałam o tym teście, ale ja na naturalnym i nie wiem czy jest sens? Okres w zeszłym roku miałam regularnie, a teraz są wahania -2 dni/+7 dni i nie wiem, czy ten test to nie będzie u mnie strata kasy.
No ja też właśnie nie wiem. Zdania są podzielone jak w każdym temacie. Ja już wariuje...
 
No ja też właśnie nie wiem. Zdania są podzielone jak w każdym temacie. Ja już wariuje...
To będzie moje ostatnie podejście. Stymulacji już nie będę przechodzić, mam zamrożonych 5 komórek. Jak coś z tego będzie, to będę miała, jak nie, to będzie koniec tematu. Chciałabym jak najlepiej się przygotować, ale z głową a nie robić wszystko bez opamiętania.. Będę miała konsultację we wtorek online z nowym lekarzem z nowej kliniki, to zapytam o jego zdanie. Ale do tej pory to właśnie od Was więcej wiem, niż od lekarza - o zgrozo, a za wizyty się przecież płaci
 
Czytałam dużo o zarodkach aż zgłupiałam całkiem. Lepiej transferować zarodek w 3 dobie, bo w macicy się lepiej rozwinie niż w laboratorium (w sensie ma większe szanse na przeżycie)? Czy w 3 dobie można pobierać materiał do PGT-A, czy jest go za mało? Chodzi mi o to, że mam tylko 5 komórek i chciałabym mieć zarodek. Ostatnio z 6 komórek miałam 2 zarodki (1 uszkodzony), reszta nie dotrwała do 5 doby.
 
Czytałam dużo o zarodkach aż zgłupiałam całkiem. Lepiej transferować zarodek w 3 dobie, bo w macicy się lepiej rozwinie niż w laboratorium (w sensie ma większe szanse na przeżycie)? Czy w 3 dobie można pobierać materiał do PGT-A, czy jest go za mało? Chodzi mi o to, że mam tylko 5 komórek i chciałabym mieć zarodek. Ostatnio z 6 komórek miałam 2 zarodki (1 uszkodzony), reszta nie dotrwała do 5 doby.
Czytałam że zarodek 3 doby jest jeszcze w jajowodzie i około 5 dnia czyli blastocysta zaczyna się zagnieżdżać w macicy i wtedy są większe szanse , ale czy ja wiem, ja już teraz widzę że nieważne czy piekna klasa czy zbadany, nie ma gwarancji że się zagnieździ:) I na jakim etapie jestes ? 🥰
 
To będzie moje ostatnie podejście. Stymulacji już nie będę przechodzić, mam zamrożonych 5 komórek. Jak coś z tego będzie, to będę miała, jak nie, to będzie koniec tematu. Chciałabym jak najlepiej się przygotować, ale z głową a nie robić wszystko bez opamiętania.. Będę miała konsultację we wtorek online z nowym lekarzem z nowej kliniki, to zapytam o jego zdanie. Ale do tej pory to właśnie od Was więcej wiem, niż od lekarza - o zgrozo, a za wizyty się przecież płaci
Właśnie o to chodzi Wy tu więcej doradzacie, tlumaczycie niż lekarze
 
A wiesz, że sprawdzałam na jakieś anglojezycznej stronie ivf moje szanse , pierwszy transfer 50%, drugi 75% i nie wiem o co chodzi do dzisiaj, ja jestem po pierwszym nieudanym transferze, tylko biochem, teraz poszerzyliśmy diagnostykę i lecę na sztucznym , zobaczymy co będzie 😚 super byłoby jakby się udało, wyrzucaj strach i ruszaj z tematem!!!!! Masz dzieciaczki już?
Ja też poszerzylam diagnostykę i dość sporo zbadałam niby ale no zobaczymy czy wystarczająco. Naprawdę czuję lęk przed transferem. Nawet mam termin do Paśnika gdzieś tam na październik ustalony😱 w razie w, choć w Immunologie....nie do końca wierzę. Wiem że mnie tu za to zlinczujecie bo wielu kobietom jednak immunolog pomógł i ja tego nie neguje ale jakoś tego nie czuje a jednak się umówiłam i wiele badań zrobiłam. Nasz zarodek był przebadany i myślałam że problem tkwi w plemnikach jak to obejdziemy pach będzie ciąża.
Nie mamy dzieci niestety walczymy o pierwsze i dla nas jest to walka z bezdzietnością.
 
Dziewczyny, dzisiaj 7 dzień jak biorę estrofem, oprócz nastroju depresyjnego, cały czas bym płakała,ale radzę sobie jogą, medytacja itp to tak mnie bolą sutki , nie mogę stanika założyć, czy to właśnie wina tego ze mam już wysoko estradiol?A mogą np nie dopuścić do transferu jak estradiol jest za wysoko ?
Nie wiem czy jest górna granica na sztucznym wiem że po 10 dniach powinien już być koło 1000
 
reklama
Do góry