reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kto po in vitro?

Na prawde nie rozumiem po co 8 dni mam jeszcze brac leki. Czuje sie tak mega na okres, tak bardzo chce go juz dostac bo tak sie zle czuje a ja jeszcze 8 dni mam sie faszerowac? Czy moze byc tak ze mimo brania lekow (widzac ten spadek progesteronu) ten okres dostane? Bo ewidentnie czuje, że 2 max 3 dni i on tak czy tak będzie
Może być tak, wtedy musisz odstawić leki.
 
reklama
Dziś mija 13 od podania zastrzyku tego co ma hormon hcg i 11 dzien po punkcji. Ja faze lutealna mam miedzy 12 a max 15 dni
Punkcja to jest taka jakby owulacja. Tylko że potrzebna jest suplementacja progesteronu, bo przekłute pęcherzyki są niewydolne jeśli chodzi o jego produkcję. Ja nie miałam żadnego transferu a dostałam progesteron na 10 dni.

Czyli fazę lutealną liczysz od punkcji.

Może lekarz uważa, że jeszcze coś się zadzieje z tym zarodkiem przez kilka dni i dlatego nie chce, żebyś odstawiała leki.
 
Na prawde nie rozumiem po co 8 dni mam jeszcze brac leki. Czuje sie tak mega na okres, tak bardzo chce go juz dostac bo tak sie zle czuje a ja jeszcze 8 dni mam sie faszerowac? Czy moze byc tak ze mimo brania lekow (widzac ten spadek progesteronu) ten okres dostane? Bo ewidentnie czuje, że 2 max 3 dni i on tak czy tak będzie
Ja jak brałam progesteron po stymulacji, to lekarz kazał brać ileś dni, chyba że pojawi się okres, to wtedy miałam odstawić. Więc chyba i tak się pojawi...jeśli ma się pojawić. Ja mimo wszystko trzymałabym się zaleceń lekarza.
 
Na prawde nie rozumiem po co 8 dni mam jeszcze brac leki. Czuje sie tak mega na okres, tak bardzo chce go juz dostac bo tak sie zle czuje a ja jeszcze 8 dni mam sie faszerowac? Czy moze byc tak ze mimo brania lekow (widzac ten spadek progesteronu) ten okres dostane? Bo ewidentnie czuje, że 2 max 3 dni i on tak czy tak będzie
Ja bym posłuchała lekarza mimo wszystko. Bez powodu Ci tak nie zaleca.
 
Punkcja to jest taka jakby owulacja. Tylko że potrzebna jest suplementacja progesteronu, bo przekłute pęcherzyki są niewydolne jeśli chodzi o jego produkcję. Ja nie miałam żadnego transferu a dostałam progesteron na 10 dni.

Czyli fazę lutealną liczysz od punkcji.

Może lekarz uważa, że jeszcze coś się zadzieje z tym zarodkiem przez kilka dni i dlatego nie chce, żebyś odstawiała leki.
No to wierzy w cuda.
Na bank dostane okres mimo leków. Na bank. Juz takie mam bóle, że musze siegnac po chociażby paracetamol bo juz mam dosyc.
 
Ja jak brałam progesteron po stymulacji, to lekarz kazał brać ileś dni, chyba że pojawi się okres, to wtedy miałam odstawić. Więc chyba i tak się pojawi...jeśli ma się pojawić. Ja mimo wszystko trzymałabym się zaleceń lekarza.
No tylko ja mam jeszcze haparyne i encorton od ktorego boli mnie juz wątroba
 
reklama
No to wierzy w cuda.
Na bank dostane okres mimo leków. Na bank. Juz takie mam bóle, że musze siegnac po chociażby paracetamol bo juz mam dosyc.
Ale Ty nawet nie wiesz jaki był ten zarodek przecież? To była blastocysta? Jak była klasy 1 albo 2 to potrzebuje trochę więcej czasu na wyklucie i zagnieżdżenie niż taka 5.
 
Do góry