reklama
Gonia0605
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Marzec 2020
- Postów
- 2 258
Sądu nie polecam, są na pewno zabezpieczeni na każdą ewentualność... W każdej umowie aż się roi od tekstów za co nie biorą odpowiedzialności i czego nie gwarantują. Ale możesz napisać skargę do właściciela. U mnie też podpadli i przynajmniej oddali mi cześć kasy za transfer. Niby nie odzyskam szansy, ale zawsze coś...Bocian Katowice.
Fakt faktem zarodka mi to nie zwróci, ale zastanawiam się czy nie jest to na tyle wielkie przewinienie, żeby iść na drogę sądową? Przy mojej rezerwie każdy zarodek jest na wagę złota.
agulla84
Fanka BB :)
dokładnie myślę że trzeba spróbować odzyskać trochę kasy wiadomo że zarodka to nie wróci. Nam się udało uzyskać to co chcieliśmySądu nie polecam, są na pewno zabezpieczeni na każdą ewentualność... W każdej umowie aż się roi od tekstów za co nie biorą odpowiedzialności i czego nie gwarantują. Ale możesz napisać skargę do właściciela. U mnie też podpadli i przynajmniej oddali mi cześć kasy za transfer. Niby nie odzyskam szansy, ale zawsze coś...
JestemMama!
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Luty 2020
- Postów
- 5 270
Boże serce pęka na milion kawałków tak bardzo mi przykro, od momentu jak to przeczytałam to myślę o tobie i zastanawiam się co napisać... Nie ma słów które ukoją twoj ból, nie ma słów które pomogą Ci przetrwać ten czas. Gdybym tylko mogło pomogła bym Ci we wszystkim, przeniosła bym góry aby to wszystko okazało się tylko złym snem... Mam nadzieję, mocno w to wierzę ze jednak jest jakaś szansa aby jednak wszystko potoczyło się inaczej. Modlę się o was ściskam bardzo mocno dużo sil i wiaryUffff zbierałam się od wczoraj do napisania tego postu:
Wczoraj zawalił sie mój cały świat …
Na 2 badaniu prenatalnym Okazało się ze mój Tymuś ma ciężką nieuleczalna i nie operacyjną wadę serduszka - dokładnie lewej komory z bardzo złymi rokowaniami .
jesli nie umrze u mnie w brzuszku ( żyje obecnie tylko dzieki mnie) to zaraz po narodzinach . Wada konsultowana już z 2 bardzo dobrymi lekarzami .
Staram się nie umrzeć wewnętrznie ale ból który odczuwamy jest nie do opisania ….
Lekarze wspominali o terminacji i we wczorajszym amoku prawie się zdecydowaliśmy na Holandię ale nie jestem w stanie zrobić tego mojemu małemu cudowi . Najgorsza jest świadomość ze nosisz w sobie dzieciątko o które walczyłam starałam się które tak wyraźnie w brzuszku daje o sobie znać a ja nie jestem w stanie nic zupełnie zrobić…
Czuje okropny smutek , żal i ból . Nigdy nie zapomnę słów lekarza po 1 usg trymestru ze serduszko jest tak piekne ze już na tym etapie może wykluczyć wady serduszka…. Niestety wada ta jest ewolucyjna .
Widziałam wczoraj to maleństwo jak pięknie się ruszało , jak do mnie machało a teraz mamy żyć ze świadomością ze nigdy mnie nie ukocha , nie powie mamo i nie usłyszymy jego głosu ….
Nie wiem jak sobie dalej poradzę , nie wiem jak to wszystko przeżyje ale i tak warto było doznać te uczucia które dał mi dzidziuś do tej pory ….
Orchidea33
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Styczeń 2021
- Postów
- 2 354
Bardzo, bardzo mi przykro... nie wiem co Ci napisac.. zadne slowa nie ukoja Twojego bolu. Jedynie co to pamietaj, ze tu jestesmy, ze zyczymy Ci jak najlepiej i trzymamy kciuki ❤ oby ta dzisiejsza diagnoza byla błędna, oby znalazla sie mozliwosc wyleczenia maluszka ❤. Trzymam kciuki i mocno sciskam ❤❤❤Uffff zbierałam się od wczoraj do napisania tego postu:
Wczoraj zawalił sie mój cały świat …
Na 2 badaniu prenatalnym Okazało się ze mój Tymuś ma ciężką nieuleczalna i nie operacyjną wadę serduszka - dokładnie lewej komory z bardzo złymi rokowaniami .
jesli nie umrze u mnie w brzuszku ( żyje obecnie tylko dzieki mnie) to zaraz po narodzinach . Wada konsultowana już z 2 bardzo dobrymi lekarzami .
Staram się nie umrzeć wewnętrznie ale ból który odczuwamy jest nie do opisania ….
Lekarze wspominali o terminacji i we wczorajszym amoku prawie się zdecydowaliśmy na Holandię ale nie jestem w stanie zrobić tego mojemu małemu cudowi . Najgorsza jest świadomość ze nosisz w sobie dzieciątko o które walczyłam starałam się które tak wyraźnie w brzuszku daje o sobie znać a ja nie jestem w stanie nic zupełnie zrobić…
Czuje okropny smutek , żal i ból . Nigdy nie zapomnę słów lekarza po 1 usg trymestru ze serduszko jest tak piekne ze już na tym etapie może wykluczyć wady serduszka…. Niestety wada ta jest ewolucyjna .
Widziałam wczoraj to maleństwo jak pięknie się ruszało , jak do mnie machało a teraz mamy żyć ze świadomością ze nigdy mnie nie ukocha , nie powie mamo i nie usłyszymy jego głosu ….
Nie wiem jak sobie dalej poradzę , nie wiem jak to wszystko przeżyje ale i tak warto było doznać te uczucia które dał mi dzidziuś do tej pory ….
Wesoła_Aga
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Grudzień 2019
- Postów
- 3 883
Uffff zbierałam się od wczoraj do napisania tego postu:
Wczoraj zawalił sie mój cały świat …
Na 2 badaniu prenatalnym Okazało się ze mój Tymuś ma ciężką nieuleczalna i nie operacyjną wadę serduszka - dokładnie lewej komory z bardzo złymi rokowaniami .
jesli nie umrze u mnie w brzuszku ( żyje obecnie tylko dzieki mnie) to zaraz po narodzinach . Wada konsultowana już z 2 bardzo dobrymi lekarzami .
Staram się nie umrzeć wewnętrznie ale ból który odczuwamy jest nie do opisania ….
Lekarze wspominali o terminacji i we wczorajszym amoku prawie się zdecydowaliśmy na Holandię ale nie jestem w stanie zrobić tego mojemu małemu cudowi . Najgorsza jest świadomość ze nosisz w sobie dzieciątko o które walczyłam starałam się które tak wyraźnie w brzuszku daje o sobie znać a ja nie jestem w stanie nic zupełnie zrobić…
Czuje okropny smutek , żal i ból . Nigdy nie zapomnę słów lekarza po 1 usg trymestru ze serduszko jest tak piekne ze już na tym etapie może wykluczyć wady serduszka…. Niestety wada ta jest ewolucyjna .
Widziałam wczoraj to maleństwo jak pięknie się ruszało , jak do mnie machało a teraz mamy żyć ze świadomością ze nigdy mnie nie ukocha , nie powie mamo i nie usłyszymy jego głosu ….
Nie wiem jak sobie dalej poradzę , nie wiem jak to wszystko przeżyje ale i tak warto było doznać te uczucia które dał mi dzidziuś do tej pory ….
Brak słów.
Bardzo mocno Cie tule do serduszka. To jest coś niewyobrażalnego...
Może cholerka warto podzwonić po jakichś szpitalach i może gdzieś cholera to robią?? I się podejmują operacji tego?? Eh... z drugiej strony pewnie lekarz nie mówił tego bez przyczyny.
To jest po prostu straszne i cholernie k... niesprawiedliwe...
...
- Dołączył(a)
- 28 Lipiec 2020
- Postów
- 7
Cześć, jestem tu nowa i chciałabym się poradzić. Jeśli to nie odpowiedni wątek to wybaczcie.
Raz naturalna ciaza z zaskoczenia jednakże poroniłam. Zdecydowaliśmy sie na szczepienia limfocytami i do invitro z dwoma zarodkami. 13dpt beta 802 ale 15dpt beta 600… czy ktoś orientuje się czy jest szansa ze jeden zarodek obumarł i drugi da radę i beta może skoczyć ? Dziękuje i pozdrawiam
Raz naturalna ciaza z zaskoczenia jednakże poroniłam. Zdecydowaliśmy sie na szczepienia limfocytami i do invitro z dwoma zarodkami. 13dpt beta 802 ale 15dpt beta 600… czy ktoś orientuje się czy jest szansa ze jeden zarodek obumarł i drugi da radę i beta może skoczyć ? Dziękuje i pozdrawiam
Wesoła_Aga
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Grudzień 2019
- Postów
- 3 883
Cześć, jestem tu nowa i chciałabym się poradzić. Jeśli to nie odpowiedni wątek to wybaczcie.
Raz naturalna ciaza z zaskoczenia jednakże poroniłam. Zdecydowaliśmy sie na szczepienia limfocytami i do invitro z dwoma zarodkami. 13dpt beta 802 ale 15dpt beta 600… czy ktoś orientuje się czy jest szansa ze jeden zarodek obumarł i drugi da radę i beta może skoczyć ? Dziękuje i pozdrawiam
Niestety spadająca beta to nie jest dobry objaw... i raczej świadczy o jakiejś wadzie komórki...
Możesz zrobić przyrost jeszcze i jeszcze porównać, ale obawiam się, że nie idzie to w dobrym kierunku
Gonia0605
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Marzec 2020
- Postów
- 2 258
Przy dwóch zarodkach może być tak jak piszesz... Monitoruj przyrosty bety nadal. Trzymam kciukiCześć, jestem tu nowa i chciałabym się poradzić. Jeśli to nie odpowiedni wątek to wybaczcie.
Raz naturalna ciaza z zaskoczenia jednakże poroniłam. Zdecydowaliśmy sie na szczepienia limfocytami i do invitro z dwoma zarodkami. 13dpt beta 802 ale 15dpt beta 600… czy ktoś orientuje się czy jest szansa ze jeden zarodek obumarł i drugi da radę i beta może skoczyć ? Dziękuje i pozdrawiam
reklama
katarzyna86
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Wrzesień 2020
- Postów
- 2 057
Konsultowałaś się z prof. Marzeną Dębską albo prof Szymkiewicz Dangel? Na Agatowej w Warszawie specjalizują się w ocenie wad serca.Uffff zbierałam się od wczoraj do napisania tego postu:
Wczoraj zawalił sie mój cały świat …
Na 2 badaniu prenatalnym Okazało się ze mój Tymuś ma ciężką nieuleczalna i nie operacyjną wadę serduszka - dokładnie lewej komory z bardzo złymi rokowaniami .
jesli nie umrze u mnie w brzuszku ( żyje obecnie tylko dzieki mnie) to zaraz po narodzinach . Wada konsultowana już z 2 bardzo dobrymi lekarzami .
Staram się nie umrzeć wewnętrznie ale ból który odczuwamy jest nie do opisania ….
Lekarze wspominali o terminacji i we wczorajszym amoku prawie się zdecydowaliśmy na Holandię ale nie jestem w stanie zrobić tego mojemu małemu cudowi . Najgorsza jest świadomość ze nosisz w sobie dzieciątko o które walczyłam starałam się które tak wyraźnie w brzuszku daje o sobie znać a ja nie jestem w stanie nic zupełnie zrobić…
Czuje okropny smutek , żal i ból . Nigdy nie zapomnę słów lekarza po 1 usg trymestru ze serduszko jest tak piekne ze już na tym etapie może wykluczyć wady serduszka…. Niestety wada ta jest ewolucyjna .
Widziałam wczoraj to maleństwo jak pięknie się ruszało , jak do mnie machało a teraz mamy żyć ze świadomością ze nigdy mnie nie ukocha , nie powie mamo i nie usłyszymy jego głosu ….
Nie wiem jak sobie dalej poradzę , nie wiem jak to wszystko przeżyje ale i tak warto było doznać te uczucia które dał mi dzidziuś do tej pory ….
Dodam tylko, że prof. Dębska jest jedyną osobą w Polsce i jedną z nielicznych na świecie, która operuje serca płodów. Teraz pracuje w Uczkin na Starynkiewicza w Warszawie.
Ostatnia edycja:
Podziel się: