Mówili, ze koło 30.07 ale Sabina nie chce jesc z butelki zjada polowe porcji i nie ma siły na więcej. Dopiero byłby skończony 36tc wiec wcześnie i ma czas. Ale bardzo duzo spi bo ponoć w brzuchu by spała i dopiero po 37tc uaktywnia się system czuwania. Ogółem to wszystko w normie na wiek rozwojowy. Wazy już 2800 i kawał dziewczyny tylko jesc nie chce.. Nadal nie było okulisty ani neurologa. No, ale wylewów nie mają wiec raczej powinno być dobrze. Chociaż niby to ze nie ma w obrazie zmian to nic nie znaczy. Ogółem dzieci tam różne leżą i wczoraj niby zdrowe dziecię bezdechów dostało. Przy synu jakoś człowiek zabierał do domu i nie przejmował się, bo tyle nie wiedział. Wcześniaki mają większe szanse na to czy na tamto.. ale u donoszonych dzieci tez trzeba obserwować przez te pierwsze miesiące. Ogrom wiedzy nie pomaga tylko jeszcze większe wyrzuty sumienia się ma, ze może byłoby lepiej gdyby…
Za to Janina zuch dziewczyna je z piersi z butelki, aktywna oczy już utrzymuje nie zezuje. Mówią, ze jest duzo powyżej normy. A to ona nie oddychała i była na intensywnej terapii. Jakie to wszystko przewrotne:-) już tez kawał dziewczyny bo 2600. Mąż się śmieje, ze Sabina to leniuch jest i gdyby wyjęli jej sondę to by zaczęła współpracować. Bo w nocy sobie wyrwała i głodna była. Położna się uparła i nakarmiła ja bytelką. Za godzine obudziła się na drugą porcje z butli. A jak sondę ma w nosku to jej trudno jesc. A nie zdejmą jak nie będzie budzić się na karmienia:-( No i kąpiele z tymi sondami i te kable to jakiś dramat. Z drugiej strony wiem, ze normalnie w szpitalach nie wszystkie tak moinitorują wcześniaki, ale potem te dzieci wracają z zapaleniem płuc, albo innymi rzeczami wynikającymi z błędnej opieki. Tylko kontakt z dzieckiem jest utrudniony i czy ja te wież nadrobię? Bo to już prawie miesiąc?