reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

A jak to jest walczyć żeby z człowieka nie został wrak?
Jeśli wypruwasz sobie flaki, rzucasz wszystko, wydajesz ostatnie pieniądze a raz za razem dostajesz kopa w d...
Jesli n-ta stymulacja nie wychodzi, jeśli kolejny transfer to porażka a lekarze rozkładają ręce...
Powiedz jak w tym wszystkim nie zwariować i nie zostać wrakiem???
Niestety to zostawia ślady na psychice... Moim zdaniem nie da się podchodzić lekko albo tak po prostu odpuścić... Ale gdzieś jest granica... Ja właśnie na niej stoję...
 
reklama
U nas było tak że mamy tylko zamrozony materiał biologiczny męża więc tylko in vitro wchodziło w grę, byłam stosunkowo młoda bo 28 lat, zarodków 7 ładnych, dały jedna ciążę i mamy synka ale przy 3 transferze, przy drugim z Twoim lekarzem podaliśmy 2 zarodki bo mój nie jest zwolennikiem podawania 2 chyba z racji mojego młodego wieku bardzo ostrzegał przed ciążami mnogimi że niosą za sobą duże ryzyko, no ale do rzeczy, ciążę uzyskaliśmy na lekach i po histeroskopi, mam ponoć idealna macice, kolejne 3 transfery dały jedną ciążę biochemiczna i nic. Chyba przy kolejnej próbie , teraz już nie mamy zarodków ani kasy musimy zbadać zarodki ale nie wiem czy będzie mnie na to stać, myślę że jak dostanę dofinansowanie to podjedziemy do transferu świeżego zarodka i będziemy mieli nadzieję że się uda a jak się nie uda to jeśli nasze sytuacja finansowa pozwoli to zgadamy zarodki. Tak to teoretycznie jestem pacjentka idealną bez problemów zdrowotnych a jednak udało się nam raz dzięki Bogu, mam synka ale bardzo byśmy chcieli aby nie był jednynakiem. Chyba najgorsze jest to dla nas do zrozumienia że przedstawili nam nasze sytuacje jako taka hmm z góry wygraną my w ogóle byliśmy przekonani że będziemy mieli 7 dzieci 😂 bo każdy transfer się uda a tu życie...
U nas tez niby wszystko ok a ciazy nie bylo.Mam amh 1.63 wiec jak na moj wiek spoko ale na stymulacje slabo reaguje i produkuje mala ilosc komorek.Moj lekarz 2 razy podal po 2 zarodki.W drugim transferze jeden sie zagniezdzil😃Mamy jeszcze jednego mrozaka i chcemy po niego szybko wracac.
 
A jak to jest walczyć żeby z człowieka nie został wrak?
Jeśli wypruwasz sobie flaki, rzucasz wszystko, wydajesz ostatnie pieniądze a raz za razem dostajesz kopa w d...
Jesli n-ta stymulacja nie wychodzi, jeśli kolejny transfer to porażka a lekarze rozkładają ręce...
Powiedz jak w tym wszystkim nie zwariować i nie zostać wrakiem???
Wiesz ja cię rozumiem ...też poronilam ...staraliśmy się długo o dziecko
w trakcie badań mój mąż miał wykryty nowotwór ...lekarz mówił ze to złośliwy i dał mu 3 miesiące życia ...jednak po operacji i badaniach wyszło że łagodny ...ale byliśmy zalamani
Zero życia szpitale ...ani dziecka ani nic tylko smutek ,żal do życia ..dlaczego My
Teraz też musimy zacząć wszystko od nowa bo jednak po tych wszystkich badaniach okazało się że możemy tylko z dawca

In vitro to loteria wiem sama po sobie i nic nie idzie tak jak się chce
Życie piszę swoje scenariusze

Człowiek przeżywa żal i załamanie a inni ci powiedzą "no zrób sobie nie umiesz "
Takie teraz jest życie
Dlatego mówiąc wrak człowieka chodzilo mi o to że trzeba mieć granice żeby nie skończyć pod mostem lub na cmentarzu
A wiem że są tacy ludzie niestety przykre ale prawdziwe
Wyraziłam swoje zdanie i swoje odczucia z tym związane
Wiem że sama próbuje ostatnia stymulację i kończę ten rozdział ...jak się nie uda 😭
Ludzka psychika ma też swoje granice
 
Trzeba walczyć, tylko że ja już jestem po 3 stymulacjach i nie wiem ile jeszcze zniesie mój organizm. A i psychicznie już coraz gorzej.
Kiedyś trzeba sobie powiedzieć dość, nie da się tak w nieskończoność
Rozumiem. Ja też przed tym ostatnim transferem stwierdziłam że więcej nie wytrzymam. To prawda, nie wytrzymałabym. Leki antybiotyki zastrzyki suplementy i badania. Ile można? Całkowicie to rozumiem. Mam jeszcze zamrożone zarodki ale szczerze to nie wiem czy jeszcze kiedykolwiek się zdecyduje. Dla mnie to wszystko było a właściwie nadal jest horrorem.
Masz rację, że nie można robić wszystkiego za wszelką cenę. Mimo to póki masz jeszcze sile to walcz. Spróbuj jeszcze a może akurat to będzie szczęśliwy traf?
 
Wiesz ja cię rozumiem ...też poronilam ...staraliśmy się długo o dziecko
w trakcie badań mój mąż miał wykryty nowotwór ...lekarz mówił ze to złośliwy i dał mu 3 miesiące życia ...jednak po operacji i badaniach wyszło że łagodny ...ale byliśmy zalamani
Zero życia szpitale ...ani dziecka ani nic tylko smutek ,żal do życia ..dlaczego My
Teraz też musimy zacząć wszystko od nowa bo jednak po tych wszystkich badaniach okazało się że możemy tylko z dawca

In vitro to loteria wiem sama po sobie i nic nie idzie tak jak się chce
Życie piszę swoje scenariusze

Człowiek przeżywa żal i załamanie a inni ci powiedzą "no zrób sobie nie umiesz "
Takie teraz jest życie
Dlatego mówiąc wrak człowieka chodzilo mi o to że trzeba mieć granice żeby nie skończyć pod mostem lub na cmentarzu
A wiem że są tacy ludzie niestety przykre ale prawdziwe
Wyraziłam swoje zdanie i swoje odczucia z tym związane
Wiem że sama próbuje ostatnia stymulację i kończę ten rozdział ...jak się nie uda 😭
Ludzka psychika ma też swoje granice
Przepraszam, mam dzisiaj kryzys.
Przykro mi, że tyle musisz znosić, trzymaj się ❤
 
Przepraszam, mam dzisiaj kryzys.
Przykro mi, że tyle musisz znosić, trzymaj się ❤
Nie masz za co kochana
znam Twój ból ...sama bym ryczla tak żeby usłyszałam mnie cały świat ale co mi to da ... Widocznie taki mój los
A napisze Tobie jeszcze coś
Moja siostra była w ciąży zrobiła USG ...przyszla do mnie i powiedział " patrz i się ucz jak się to robi ciotka " i rzuciła mi zdjęcie USG na stół
Wiesz co moje serce rozerwało się na miliony kawałkow i jakby nie dobroć mojego męża to ...marny mój los
Bardzo kocham jej dzieci ale ból mam w sercu ...i pewnie zostanie ze mną na wieki
Te słowa mam do dziś w głowie zawsze i wszędzie
Los zabrał jej to dziecko niestety 😥a ja jeszcze ocieralam jej łzy w szpitalu ...


Musimy być dzielne ❤️
 
Ostatnia edycja:
U nas tez niby wszystko ok a ciazy nie bylo.Mam amh 1.63 wiec jak na moj wiek spoko ale na stymulacje slabo reaguje i produkuje mala ilosc komorek.Moj lekarz 2 razy podal po 2 zarodki.W drugim transferze jeden sie zagniezdzil😃Mamy jeszcze jednego mrozaka i chcemy po niego szybko wracac.
Bardzo się cieszę że Wam się udało. Cieszcie się pierwszym dzieciątkiem serio. My się zafiksowaliśmy na tym żeby było jedno po drugim zablokiwałam się nie miałam pokarmu no bo przecież jak będę karmiła to nie będę mogła podejść drugi raz itd oj i żałuję strasznie. Powinnam się oddać macierzyństwu i nie myśleć o kolejnym transferze itd tylko się cieszyć szczególnie że mam cudownego synka i pewnie każda mama tak myśli ale ja uważam że mi się trafił najlepszy ma świecie 🥰😁
 
reklama
Hej dziewczyny chciałam sie z Wami przywitać i od razu zyczyc kazdej z Was powodzenia i duzo siły :) :)
Jestem po 2 nieudanych inseminacjach a teraz zaczelam stymulacje do in vitro.
Biore gonal a od soboty zaczynam cetrotide...
Jestescie zapewne bardziej doswiadczone i prosze doradzcie mi czy moge cetrodite brac wieczorem?
Lekarz nic nie wspominal czy tak mozna ja tez nie pytalam a jedynie mowil zeby o rownych godzinach brac te zastrzyki. gonal robie sama a cetrotide juz nie dam rady a w sobote rano nie bedzie mial mi kto zrobic...
Myslicie ze moze tak byc ze Gonal rano a cetrotide wieczorem?
 
Do góry