reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Cześć dziewczyny, dzisiaj mogę już oficjalnie powiedzieć, że do Was dołączam. Mój narzeczony zgodził się na inVitro i zaczynamy procedurę, ale z badaniem zarodków więc trochę to potrwa. Jutro moja pierwsza wizyta przed końcem cyklu. Znam teorię i kolejne kroki, ale czy mogłybyście mi napisać czego się spodziewać w związku ze stymulacją jajników (podejrzewam, że będzie protokół krótki) ? Czy leki faktycznie są refundowane ? Jaki to koszt ? I gdzie robi się ten słynny codzienny zastrzyk ? W brzuch ? Podzielcie się prosze dobrymi radami, które pozwolą mi to przetrwać. I najważniejsze, czy któraś z Was też zaczyna teraz procedurę ?
ja od jutra zaczynam stymulację :) Lecimy protokołem krótkim, co do cen, za dużo nie pomogę, bo ja mieszkam w Niemczech i tutaj też podchodzę do ivf, za 2 opakowania Gonal i 2 opakowanie Menopur zapłaciłam 840 euro, nie wiem czy w Polsce podobnie. Nie mniej jednak trzymam kciuki, za siebie, za Ciebie, za Nas wszystkie <3
 
reklama
ja od jutra zaczynam stymulację :) Lecimy protokołem krótkim, co do cen, za dużo nie pomogę, bo ja mieszkam w Niemczech i tutaj też podchodzę do ivf, za 2 opakowania Gonal i 2 opakowanie Menopur zapłaciłam 840 euro, nie wiem czy w Polsce podobnie. Nie mniej jednak trzymam kciuki, za siebie, za Ciebie, za Nas wszystkie <3
I tak, zastrzyki bierze się w brzuch, ale mój Łukasz robi tak kapitalnie, że nawet nie czuję :D
 
Cześć dziewczyny, dzisiaj mogę już oficjalnie powiedzieć, że do Was dołączam. Mój narzeczony zgodził się na inVitro i zaczynamy procedurę, ale z badaniem zarodków więc trochę to potrwa. Jutro moja pierwsza wizyta przed końcem cyklu. Znam teorię i kolejne kroki, ale czy mogłybyście mi napisać czego się spodziewać w związku ze stymulacją jajników (podejrzewam, że będzie protokół krótki) ? Czy leki faktycznie są refundowane ? Jaki to koszt ? I gdzie robi się ten słynny codzienny zastrzyk ? W brzuch ? Podzielcie się prosze dobrymi radami, które pozwolą mi to przetrwać. I najważniejsze, czy któraś z Was też zaczyna teraz procedurę ?
I tak, zastrzyki bierze się w brzuch, ale mój Łukasz robi tak kapitalnie, że nawet nie czuję
 
Obstawiam, że już gorączki nie będziesz miała. Tylko uważaj z tą biegunką żebyś się nieodwodniła i nie osłabła całkiem. Mnie mdliło cholernie jak byłam w pozycji pionowej lub siedzącej, a na leżąco byłam po prostu słaba i śpiąca. Węch i smak straciłam jakoś tak po trzech-czterech dniach od pierszych poważnych objawów. Moją mame bardzo bolała głowa i oblewały ją poty, mojego kolegę też. Ale obie miałyśmy taki schemat, że wzmocnienie objawów było co drugi dzień (tzn. jeden dzień lepiej, drugi gorzej, i tak az do kulminacji objawów i osłabnięcia i później schodzenie z nich tak samo....dla mnie dziwny ten system co drugiego dnia). U mnie było o tyle dobrze, że moja maksymalna gorączka to 37.5 i ze miałam aptety (tylko wszystko poza cytryną smakowało tak samo, cebula, czosnek, ryba, mleko, ryż, mięso, pomidory- wszystko dosłownie było takie samo jedynie konsystencja różna). Ogólnie to słaba byłam bardzo przez jakieś 2 tygodnie, a później wracałam do formy kolejne dwa. Rozumiem tą słabość i niemoc robienia czegokolwiek. Plecy mnie bolały na początku, ale wtedy myślałam, że to od krzywego spania, później jednak powiązałam to z covidem, jak przestały to straciłam smak i węch. Te mdłości były u mnie pierwszym objawem, później przeszły na tydzień i wróciły podczas kulminacji na trzy dni w systemie co drugiego dnia (sobota, poniedziałek, środa). Ta wszechogarniająca słabość jest chyba takim typowym objawem.
Spokojnie - o odwodnienie wcale nie tak latwo. Mowie to z perspektywy czlowieka, ktory po zlapaniu jakiegos pasozyta przez 6tygodni mial biegunki od 10 do 15 dziennie, wyniki troche sie pogorszyły, co spowodowalo podanie antybiotykow, ale odwodniona nie bylam. Aha oczywiście mialo to miejsce w ciąży, w II trym.
 
Cześć dziewczyny, dzisiaj mogę już oficjalnie powiedzieć, że do Was dołączam. Mój narzeczony zgodził się na inVitro i zaczynamy procedurę, ale z badaniem zarodków więc trochę to potrwa. Jutro moja pierwsza wizyta przed końcem cyklu. Znam teorię i kolejne kroki, ale czy mogłybyście mi napisać czego się spodziewać w związku ze stymulacją jajników (podejrzewam, że będzie protokół krótki) ? Czy leki faktycznie są refundowane ? Jaki to koszt ? I gdzie robi się ten słynny codzienny zastrzyk ? W brzuch ? Podzielcie się prosze dobrymi radami, które pozwolą mi to przetrwać. I najważniejsze, czy któraś z Was też zaczyna teraz procedurę ?
Ostatnio zapytałam moja Panią dr o cenę ( mniej więcej) leków do stymulacji bo w styczniu zaczynam pierwsza procedurę, powiedziała mi że pójdę krótkim protokołem ( nie wiem od czego to zależy ;) ) ale powiedziała że koszt ok 1000 zł , liczyła sobie w głowie ilość Op danych leków itd ;) i tak mi właśnie powiedziała ;) powodzenia :-)
 
Jutro mam transfer a mnie jakas infekcja intymna chyba lapie[emoji85] No i pewnie będzie przez to po ptokach..Nie wiecie czy można brać coś przed transferem? Zadzwonię chyba do kliniki bo trochę panikuje [emoji52]

Kciuki zaciśnięte ! Musi wyjść słoneczko i niech żadna infekcja nic tu nie chrzani. Udało Ci się coś ustalić w klinice? Dostałaś coś?


[emoji1787] Tak, ta niebieska tabletkę dla mężczyzn [emoji23] przyjmuje ja dopochwowo 4 razy dziennie na lepsze ukrwieniem [emoji6] [emoji123]

Szok...

A facet nie podbiera?? Ha ha !
 
Ostatnio zapytałam moja Panią dr o cenę ( mniej więcej) leków do stymulacji bo w styczniu zaczynam pierwsza procedurę, powiedziała mi że pójdę krótkim protokołem ( nie wiem od czego to zależy ;) ) ale powiedziała że koszt ok 1000 zł , liczyła sobie w głowie ilość Op danych leków itd ;) i tak mi właśnie powiedziała ;) powodzenia :-)
Dziękuję :-) wiem zatem na co się przygotować na ten pierwszy raz... bo za całość nam podliczyli w okolicach 20tys :-(
 
Dostalismy worki na smieci 120 litrow i instrukcje obslugi jak postepowac z odpadeami w czasie izolacji ;) Troche sie ruszylam i susze pamarancze - zrobie taka mniejsza choinke z samymi suszonymi pomaranczami i pierniczkami ;) Gdyby nie ten bol glowy i zmeczenie to byloby calkiem znosnie.
Dodaj do tego w sensie na choinkę laski cynamonu przewiązane kokardkami i anyż gwiazdki będzie bajecznie i pachnąco 🤪🤪
 
reklama
Kciuki zaciśnięte ! Musi wyjść słoneczko i niech żadna infekcja nic tu nie chrzani. Udało Ci się coś ustalić w klinice? Dostałaś coś?




Szok...

A facet nie podbiera?? Ha ha !
Tak kochana, mam już masc i szybko przyniosła ulgę. Viagre chowam [emoji85] a mąż w UK więc Viagra jest bezpieczna [emoji6][emoji23]
 
Do góry