reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

A jakie suple bierzesz? Czy oprócz niskiego AMH i ostatnio stwierdzonej endometriozy coś Ci doskwiera?
Zapisał mi Resveratrol i Liponexin. Podobno wspierają wyciszanie i hamują rozwój endometriozy.
Trudno stwierdzić co mi dolega. Działam na KD, bo mam AMH około 0,3. Raz miałam nawet 0,18. Do tego guzy na tarczycy, chociaż bez nadczynności czy niedoczynności (twierdzą że to bez wpływu). No i mnóstwo torbieli czy pęcherzyków w jajnikach, jak po stymulacji, ale mam to od co najmniej 6 lat. To nie jest pco.
Trafiliśmy do kliniki przez złe parametry nasienia.
 
reklama
U mnie wróciły plamienia i znowu stres :/ pojechałam dziś na usg do enel med, bo mam tam z pracy opiekę medyczną i byłam ostatnio po skierowanie na badania krwi i moczu, żeby nie płacić skoro nie muszę. Dała mi też skierowanie na usg, bo mam tam jedno w pakiecie do 10 tc (swoją drogą co za bezsens, żeby ginekolog przyjmował tylko na konsultacje, bez możliwości zrobienia usg, dopiero musi wystawić skierowanie i trzeba się specjalnie umawiać i drugi raz jeździć, a potem z wynikami znowu do gina 🤦‍♀️). Wszystko wyszło ok, maluszek ma 2,62 cm, tętno 168, nie ma żadnego krwiaka, nie wiadomo skąd te plamienia 🤷‍♀️ ale są cały czas. Ja od dwóch dni mam intensywne objawy ciążowe, mój mąż mówi, że wyglądam i mam wszystkie objawy pasujące do gigantycznego kaca ;) 🤢
Dziewczyny jak to jest z tym mierzeniem tętna. Byłam u 2 ginekologów i każdy jeden na moją prośbę zmierzenia tętna odmawiał argumentując że do 12 tygodnia nie mierzy się go bo jest to szkodliwe dla dziecka. Tutaj jednak niemal każda z Was ma mierzone tętno bardzo wcześnie. Zastanawiam się czy tak poprostu robią kliniki in vitro dla swoich klientów czy faktycznie coś w tym jest.
 
Zapisał mi Resveratrol i Liponexin. Podobno wspierają wyciszanie i hamują rozwój endometriozy.
Trudno stwierdzić co mi dolega. Działam na KD, bo mam AMH około 0,3. Raz miałam nawet 0,18. Do tego guzy na tarczycy, chociaż bez nadczynności czy niedoczynności (twierdzą że to bez wpływu). No i mnóstwo torbieli czy pęcherzyków w jajnikach, jak po stymulacji, ale mam to od co najmniej 6 lat. To nie jest pco.
Trafiliśmy do kliniki przez złe parametry nasienia.
To super że resveratrol, tez biorę. W naszym wieku moim zdaniem jest niezbędny, bo aktywuje geny spowalniające proces starzenia w komórkach, a dodatkowo zmniejsza ewentualne stany zapalne. W dużym skrócie ma działanie przeciwstarzeniowe. A ten Liponexin, nie znam ale widzę że ma całkiem ok. skład bo zawiera kwas alfa liponowy, a to jeden z najważniejszych antyoksydantów. Jak startowałaś na swoich komórkach też nie przyjmowałaś suplementów przed stymulacją? Bo ja mam multum, w większości sama je sobie "przepisałam" moja lekarka dorzuciła nam jeszcze Ashwagande. Pewnie ze względu na mój wiek i AMH takie sobie. No i mój facet miał nędze z nasieniem, ale suple jednak działają bo jest poprawa, wprawdzie nadal zaniżone, ale mam porównanie, bo pół roku temu jego wyniki były dobre, potem odpuścił częściowo suple i znowu zjazd.Także teraz przyjmuje tego full zresztą ja też, aż do punkcji. Aa nie masz insulinooporności?
 
Trzymqm bardzo mocno kciuki ❤🤗
Nie dziękuję co by nie zapeszysz 🙈😘😘❤️ ale nie ukrywam że bardzo bym tego chciała aby ten mały gość, albo gościówa 🙈 zadomowili się z tym nowym domku i zostali w nim na najbliższe miesiące ❤️ Jestem tak pozytywnie nastawiona, nie denerwuje się ani nie zamartwiam. Ze az sama nie mogę w to uwierzyć. Wczoraj podczas transferu aż mi łzy poleciały, ale oczywoscie były to łzy szczęścia że w końcu zabieram moje maleństwo do domu ❤️Mąż nie pozwala mi nic robić 🙈 wczoraj doszedł do wniosku ze owinie mnie w folie bombelkowa co by się nam nic nie stało 🤣🤣🤣🤣🙈 oczywiście nie leżę tylko i nie pachnę 🙈 Mam nadzieję że Bóg i moje aniołki dopomogą memu szczęściu ❤️😍
 
Nie dziękuję co by nie zapeszysz 🙈😘😘❤️ ale nie ukrywam że bardzo bym tego chciała aby ten mały gość, albo gościówa 🙈 zadomowili się z tym nowym domku i zostali w nim na najbliższe miesiące ❤️ Jestem tak pozytywnie nastawiona, nie denerwuje się ani nie zamartwiam. Ze az sama nie mogę w to uwierzyć. Wczoraj podczas transferu aż mi łzy poleciały, ale oczywoscie były to łzy szczęścia że w końcu zabieram moje maleństwo do domu ❤️Mąż nie pozwala mi nic robić 🙈 wczoraj doszedł do wniosku ze owinie mnie w folie bombelkowa co by się nam nic nie stało 🤣🤣🤣🤣🙈 oczywiście nie leżę tylko i nie pachnę 🙈 Mam nadzieję że Bóg i moje aniołki dopomogą memu szczęściu ❤️😍
Ja dopiero za około miesiąc punkcja, a potem transfer, ale już nie mogę się doczekać. Wierzę, że ten pierwszy raz będzie szczęśliwy i nastawiam się pozytywnie. Wizualizuje sobie wszystko w kolorowych barwach, dziś nawet miałam sen, że lekarz powiedział mi, że jestem w ciąży🤦‍♀️ I po przebudzeniu wcale nie poczułam się rozczarowana że to tylko sen, raczej odebrałam to jako zapowiedź tego, co mnie wkrótce czeka😊
Bardzo mocno Ci kibicuję✊✊✊😊
 
To super że resveratrol, tez biorę. W naszym wieku moim zdaniem jest niezbędny, bo aktywuje geny spowalniające proces starzenia w komórkach, a dodatkowo zmniejsza ewentualne stany zapalne. W dużym skrócie ma działanie przeciwstarzeniowe. A ten Liponexin, nie znam ale widzę że ma całkiem ok. skład bo zawiera kwas alfa liponowy, a to jeden z najważniejszych antyoksydantów. Jak startowałaś na swoich komórkach też nie przyjmowałaś suplementów przed stymulacją? Bo ja mam multum, w większości sama je sobie "przepisałam" moja lekarka dorzuciła nam jeszcze Ashwagande. Pewnie ze względu na mój wiek i AMH takie sobie. No i mój facet miał nędze z nasieniem, ale suple jednak działają bo jest poprawa, wprawdzie nadal zaniżone, ale mam porównanie, bo pół roku temu jego wyniki były dobre, potem odpuścił częściowo suple i znowu zjazd.Także teraz przyjmuje tego full zresztą ja też, aż do punkcji. Aa nie masz insulinooporności?
Mój lekarz nie dał mi żadnych suplementów, co więcej kazał wszystko odstawić, żeby niepotrzebnie nie obciążać wątroby 😔
Mój m też brał suplementy na poprawe nasienia i pomogło tylko na chwilę i nieznacznie.
Cieszę się że te mihe suplementy ok, bo szczerze mówiąc to już nawet za bardzo nie czytałam... Ja już wariuję od tych diagnoz sprzecznych...
Nie wiem czy nue mam insulinoodpornosci, nie robiłam badań. Jako pierwszy krok robiłam podwójny cukier, zapomniałam odebrać wyników w piątek, pójdę jutro. Do tego wizyta u immunologa 1 października.
Mam 2 zarodki z KD. Zrobię wszystko żeby zwiększyć ich szanse, ale to koniec...
 
Mój lekarz nie dał mi żadnych suplementów, co więcej kazał wszystko odstawić, żeby niepotrzebnie nie obciążać wątroby 😔
Mój m też brał suplementy na poprawe nasienia i pomogło tylko na chwilę i nieznacznie.
Cieszę się że te mihe suplementy ok, bo szczerze mówiąc to już nawet za bardzo nie czytałam... Ja już wariuję od tych diagnoz sprzecznych...
Nie wiem czy nue mam insulinoodpornosci, nie robiłam badań. Jako pierwszy krok robiłam podwójny cukier, zapomniałam odebrać wyników w piątek, pójdę jutro. Do tego wizyta u immunologa 1 października.
Mam 2 zarodki z KD. Zrobię wszystko żeby zwiększyć ich szanse, ale to koniec...
Częściowo miał racje bo to wszystko może obciążać wątrobę, ale...np. taki resweratrol który teraz masz brać, wspaniale ja odciąża. Trzeba zainwestować w dobrej jakości suplementy co w Polsce nie jest proste. Ja wszystkie suple zamawiam na amerykańskim iherb, co prawda czekam ok. 2 tygodni ale mam juz swoje sprawdzone,ulubione, ekologiczne marki. Kochana nie chce pisać, że wiem co czujesz bo pewnie nie do końca wiem, ale jestem pewna że w końcu nadejdzie dzień Nagrody. Ja jestem rok starsza od Ciebie i wiem że postaram się o to Dziecko najbardziej jak tylko się da, resztę zostawiam Opatrzności. Często mierzę się z tym :a co jeśli mi się nie uda ? Nie wiem, będę to układać sobie ew.potem. Teraz spinam poslady i do roboty, bo trochę mam, moja lekarka sugerowała że dobrze byłoby 4 kg. zrzucić . Muszę zrobić tez krzywa cukrowa bo uwazam że na 90% mam insulinooporność, chociaz cukier z krwi mam dobry, ale to jest podstepne cholerstwo .
 
No tak w macicy było czysto i nie było stanu zapalnego, ale histero nie pokarze jajnikow, a właśnie stan zapalny przydatków tj. jajników, jajowodów zmniejsza szanse na zagnieżdżenie zarodka. Ja tez teraz po laparo zostalam skierowana na histero zeby zobaczyc czy wszystko w macicy ok bo podczas laparo nie byli w stanie tego stwierdzic. Mi lekrarz mówił ze endometrioza nie przeszkadza w stymulacji ale do transferu musi być wyciszona. W tym samy celu, by wygasic stany zapalne, podaje sie w standardzie kobietą z endometriozą steryd do transferu.
Jestem kobietą z endometrioza. Wg mojego profesora i mojej kliniki, usuwa się tylko bardzo duże ogniska. Usuwanie małych wyrządza więcej szkód niż przynosi korzyści. Sterydu nie bralam nigdy.
Mam za sobą dwie procedury i dwie córki, więc z tym standardem to tak nie do końca [emoji6]
 
Dziewczyny jak to jest z tym mierzeniem tętna. Byłam u 2 ginekologów i każdy jeden na moją prośbę zmierzenia tętna odmawiał argumentując że do 12 tygodnia nie mierzy się go bo jest to szkodliwe dla dziecka. Tutaj jednak niemal każda z Was ma mierzone tętno bardzo wcześnie. Zastanawiam się czy tak poprostu robią kliniki in vitro dla swoich klientów czy faktycznie coś w tym jest.
U mnie nie mierzy się do 9tc i też dlatego, że to niedobre dla takiego malutkiego plodu. Pytałam o to moja gin, do której mam ogromne zaufanie i potwierdziła, że lepiej nie słuchać tętna na tak wczesnym etapie. Nigdy też nikt mi nie podawał dokładnych parametrów.
 
reklama
Dziewczyny jak to jest z tym mierzeniem tętna. Byłam u 2 ginekologów i każdy jeden na moją prośbę zmierzenia tętna odmawiał argumentując że do 12 tygodnia nie mierzy się go bo jest to szkodliwe dla dziecka. Tutaj jednak niemal każda z Was ma mierzone tętno bardzo wcześnie. Zastanawiam się czy tak poprostu robią kliniki in vitro dla swoich klientów czy faktycznie coś w tym jest.
U mnie również się nie mierzy na początku bicia serca tylko pokazywali na ekranie migający punkcik. Dopiero koło 11tyg puścili mi bicie serca na glos, ale nie podali liczby uderzeń, wychodzą z założenie ze jest to dla mnie wiedza nie potrzebna, oni sami rozpoznają czy jest dobrze - nie potrzebne liczby.
 
Do góry