reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kto po in vitro?

A wiesz że dziś się dowiedziałam że moja daleka patologiczna 42-letnia kuzynka zaszła w ciążę z szóstym dzieckiem!!!! Ja nie wiem co tacy biorą że się mnożą jak króliki... Tu się wszystkie staramy, dbamy o siebie i badamy na wszystkie strony a taka patologia raz włoży i jest dziecko. Aż mnie krew zalała jak się dowiedziałam, i już mi szkoda tego biednego dzieciaczka bo lekkiego życia nie będzie miało
@fredka84 ja marzę tylko o jednym tłuściutkim, różowym bobasku 👶👶 i obiecuję, że uczynię wszystko żeby był najszczęśliwszym i naj baj bardziej kochanym dzieckiem na świecie❤️😻 Ja Ci powiem, że zawsze marzyłam o dużej rodzinie. Życie trochę zweryfikowało moje plany bo tego „właściwego” i jedynego z którym wiedziałam że chciałabym mieć dziecko poznałam 5 lat temu i od dwóch lat mężatka. Czyli stara pannna w wieku 40 lat wyszła za mąż. Przez całe życie dorosłe byłam chyba trochę taką „uciekającą panną młodą”, zawsze wiedziałam że coś nie gra i uciekałam . Teraz jak jestem szczęśliwą żoneczką brakuje nam tylko jednego 👶🤰🏼 Czekam z niecierpliwością, nie poddam się!!! Bo mimo moich 43 lat mam wolę walki jak 30 latka!!!! ✊✊💪 Jesteśmy FAJTERKI!!!
 
reklama
Ja się trochę wycofałam z forum po tych wszystkich negatywnych informacjach, a najbardziej podlamalam się jak @Aduś16 napisala o krwawieniu a potem to nieszczęsne usg, gdzie bardzo Ci kibicowałam 😭 ale widzę, ze wracacie i się nie poddajecie a to najważniejsze i dodaje otuchy.
Mnie tez dopadły negatywne zdarzenia, w poniedziałek trafiłam z krwawieniem na sor, okazało się ze zrobił się krwiak ale doktor mówił ze na bocznej ścianie macicy wiec będzie się opróżniał do dołu i nie zaszkodzi zarodkom. Pierwszy raz widziałam tez obraz z sercami, co nie ukrywam napawało mnie radością, ze są dwa i biją. Na koniec wizyty dostałam zalecenia żeby za 3 dni ponowić wizytę w swojej klinice i sprawdzić tego krwiaka i serce jednego malucha bo coś wolno bije (99) a drugie 130(prawidłowo) i ze nie ma co się martwić bo to początek i może się rozkręca. Miałam leżeć i odpoczywać. Wczoraj pojechałam do kliniki do jakiegoś innego lekarza bo mój jest na urlopie i za 250zl za wizytę sprzedał mi informacje „serce jednego jest bardzo słabe (50), zarodek przemieszcza się w dół macicy wiec proszę się przygotować na to ze wyleci”. I koniec wizyty. Ja byłam w szoku, nie przygotowałam się na to, dopiero po wizycie ochłonęłam i się mocno wkurzylam, nie dość ze w taki sposób mi to przekazał,nie zajrzał nawet do mojego wypisu ze szpitala, nie zajrzał do mojej karty co biorę(zapytał tylko cxy biorę acard), nie zajrzał do poprzednich usg, nawet na fotelu mnie nie zbadał. Jestem przerażona, nie wiem czy poronienie jednego zarodka nie będzie zagrażało drugiemu... :( kolejna wizytę u mojego doktora mam dopiero 4 lutego
 
Ja się trochę wycofałam z forum po tych wszystkich negatywnych informacjach, a najbardziej podlamalam się jak @Aduś16 napisala o krwawieniu a potem to nieszczęsne usg, gdzie bardzo Ci kibicowałam 😭 ale widzę, ze wracacie i się nie poddajecie a to najważniejsze i dodaje otuchy.
Mnie tez dopadły negatywne zdarzenia, w poniedziałek trafiłam z krwawieniem na sor, okazało się ze zrobił się krwiak ale doktor mówił ze na bocznej ścianie macicy wiec będzie się opróżniał do dołu i nie zaszkodzi zarodkom. Pierwszy raz widziałam tez obraz z sercami, co nie ukrywam napawało mnie radością, ze są dwa i biją. Na koniec wizyty dostałam zalecenia żeby za 3 dni ponowić wizytę w swojej klinice i sprawdzić tego krwiaka i serce jednego malucha bo coś wolno bije (99) a drugie 130(prawidłowo) i ze nie ma co się martwić bo to początek i może się rozkręca. Miałam leżeć i odpoczywać. Wczoraj pojechałam do kliniki do jakiegoś innego lekarza bo mój jest na urlopie i za 250zl za wizytę sprzedał mi informacje „serce jednego jest bardzo słabe (50), zarodek przemieszcza się w dół macicy wiec proszę się przygotować na to ze wyleci”. I koniec wizyty. Ja byłam w szoku, nie przygotowałam się na to, dopiero po wizycie ochłonęłam i się mocno wkurzylam, nie dość ze w taki sposób mi to przekazał,nie zajrzał nawet do mojego wypisu ze szpitala, nie zajrzał do mojej karty co biorę(zapytał tylko cxy biorę acard), nie zajrzał do poprzednich usg, nawet na fotelu mnie nie zbadał. Jestem przerażona, nie wiem czy poronienie jednego zarodka nie będzie zagrażało drugiemu... :( kolejna wizytę u mojego doktora mam dopiero 4 lutego
Jeden zarodek nie powinien zagrażać drugiemu, grozniejszy jest krwiak więc musisz bardzo na siebie uważać.. Mój przypadek to raczej rzadkość, częściej spotykana w naturalnych ciazach albo właśnie w bliźniaczych gdzie jeden zarodek po prostu się zatrzymuje.. jak jednemu serduszko ładnie biło to będzie dobrze!
 
Ja się trochę wycofałam z forum po tych wszystkich negatywnych informacjach, a najbardziej podlamalam się jak @Aduś16 napisala o krwawieniu a potem to nieszczęsne usg, gdzie bardzo Ci kibicowałam [emoji24] ale widzę, ze wracacie i się nie poddajecie a to najważniejsze i dodaje otuchy.
Mnie tez dopadły negatywne zdarzenia, w poniedziałek trafiłam z krwawieniem na sor, okazało się ze zrobił się krwiak ale doktor mówił ze na bocznej ścianie macicy wiec będzie się opróżniał do dołu i nie zaszkodzi zarodkom. Pierwszy raz widziałam tez obraz z sercami, co nie ukrywam napawało mnie radością, ze są dwa i biją. Na koniec wizyty dostałam zalecenia żeby za 3 dni ponowić wizytę w swojej klinice i sprawdzić tego krwiaka i serce jednego malucha bo coś wolno bije (99) a drugie 130(prawidłowo) i ze nie ma co się martwić bo to początek i może się rozkręca. Miałam leżeć i odpoczywać. Wczoraj pojechałam do kliniki do jakiegoś innego lekarza bo mój jest na urlopie i za 250zl za wizytę sprzedał mi informacje „serce jednego jest bardzo słabe (50), zarodek przemieszcza się w dół macicy wiec proszę się przygotować na to ze wyleci”. I koniec wizyty. Ja byłam w szoku, nie przygotowałam się na to, dopiero po wizycie ochłonęłam i się mocno wkurzylam, nie dość ze w taki sposób mi to przekazał,nie zajrzał nawet do mojego wypisu ze szpitala, nie zajrzał do mojej karty co biorę(zapytał tylko cxy biorę acard), nie zajrzał do poprzednich usg, nawet na fotelu mnie nie zbadał. Jestem przerażona, nie wiem czy poronienie jednego zarodka nie będzie zagrażało drugiemu... :( kolejna wizytę u mojego doktora mam dopiero 4 lutego
Jezu, co za pajac [emoji49]. Zero współczucia i podejścia do pacjenta, aż mi się nóż w kieszeni otwiera. Bardzo mi przykro, że w taki sposób została ci przekazana tak straszna wiadomość. Współczuję ci bardzo [emoji22]
 
@fredka84 ja marzę tylko o jednym tłuściutkim, różowym bobasku [emoji64][emoji64] i obiecuję, że uczynię wszystko żeby był najszczęśliwszym i naj baj bardziej kochanym dzieckiem na świecie[emoji3590][emoji76] Ja Ci powiem, że zawsze marzyłam o dużej rodzinie. Życie trochę zweryfikowało moje plany bo tego „właściwego” i jedynego z którym wiedziałam że chciałabym mieć dziecko poznałam 5 lat temu i od dwóch lat mężatka. Czyli stara pannna w wieku 40 lat wyszła za mąż. Przez całe życie dorosłe byłam chyba trochę taką „uciekającą panną młodą”, zawsze wiedziałam że coś nie gra i uciekałam . Teraz jak jestem szczęśliwą żoneczką brakuje nam tylko jednego [emoji64][emoji1766] Czekam z niecierpliwością, nie poddam się!!! Bo mimo moich 43 lat mam wolę walki jak 30 latka!!!! [emoji110][emoji110][emoji123] Jesteśmy FAJTERKI!!!
Lepiej późno trafić na swoją prawdziwą drugą połówkę niż całe życie męczyć się z tym niewłaściwym. Napewno podświadomie wyczuwałaś, że coś w Twoich wcześniejszych związkach jest nie tak jak powinno być, skoro od nich uciekałaś. I napewno teraz wiesz że to były bardzo dobre decyzje, bo spotkałaś prawdziwa miłość. Oby ci się spełniło największe marzenie [emoji8]
 
reklama
Do góry