Misia1974
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Kwiecień 2012
- Postów
- 3 011
Hola - ze mnie leciała żywa krew. Toaleta była czerwona. Maluchowi się nic nie stało - ale nie żałuję, że trefiłam do szpitala, bo bym się zamartwiała w nieskończoność - a tak usg na bieżąco co dwa dni, co dwa dni beta. Narzekam, że w kiblu syf, że jedzenie paskudne, ale wiem, że z maluchem dobrze. I w razie czego dzwonię dzwoneczkiem po lekarza. Dzwoniłam dziś do mojego ginekologa, czy nie przenieść się do lepszej kliniki, ale on mi na to powiedział, że na tym etapie ciąży każdy szpital jest równie skuteczny, bo wszędzie zrobią to samo usg i podadzą takie same leki.
U mnie było inaczej trochę - było jedno wielkie chlup i spokój, jak dojechałam do szpitala lekarz już nie widział krwotoku.
Tu wiele dziewczyn jest z plamieniami. Moim zdaniem warto pojechać do szpitala. Co innego zrobią w klinice?
U mnie było inaczej trochę - było jedno wielkie chlup i spokój, jak dojechałam do szpitala lekarz już nie widział krwotoku.
Tu wiele dziewczyn jest z plamieniami. Moim zdaniem warto pojechać do szpitala. Co innego zrobią w klinice?