@dżoasia, nawet nie wiesz jak ja się cieszę i gratuluję z całego serca. Teraz to musi już się udać. Zaglądam tu tylko żeby sprawdzić co u Ciebie, bo ja już nawet nie mam szans na in-vitro... Nie wiecie co u Gosia321, bo swojego czasu też mocno trzymałam po cichu za nią kciuki i zatrzymałam się na tym, że jej kruszynka miała mieć operację5dpt - rano 26
8dpt wieczór 227
11dpt rano 635
reklama
JulkaKoszulka
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 29 Grudzień 2018
- Postów
- 31
Witajcie dziewczyny! Od kilku dni przeglądam to forum, wasze wpisy...I postanowiłam podzielić się swoją historią . Dwa miesiące temu przeszlam ciążę pozamaciczna w lewym jajowodzie z krwotokiem do jamy brzusznej. Lewy jajowód poszarpany - tak to określił lekarz. W brzuchu galimatias i zrosty pooperacyjne po operacji sprzed 2 lat ( usunięcie mięśniaka macicy). Musimy z mezem podjąć decyzje czy ryzykujemy kolejna ciąża pozmamacziczna ( prawdopodobieństwo jest spore ze względu na zrosty) czy in vitro. Jesteśmy po dwóch wizytach w Bocianie w Białymstoku. Za 2 tygodnie mamy pojdac ostateczną decyzję czy zsczynamy stymulację. Co byście zrobiły na moim miejscu ? Pozdrawiam i gratuluję dziewczynom , którym sie udalo
dżoasia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Kwiecień 2017
- Postów
- 11 174
Czemu nie masz szans na ivf? Kurcze ja chyba nie bardzo kojarze Twoja historie, az mi glupio. Dzieki za kciuki, kazdy sie przyda@dżoasia, nawet nie wiesz jak ja się cieszę i gratuluję z całego serca. Teraz to musi już się udać. Zaglądam tu tylko żeby sprawdzić co u Ciebie, bo ja już nawet nie mam szans na in-vitro... Nie wiecie co u Gosia321, bo swojego czasu też mocno trzymałam po cichu za nią kciuki i zatrzymałam się na tym, że jej kruszynka miała mieć operację
U Gosi pomalu do przodu, czasem lepiej, czasem gorzej. Z intensywnej terapii awansowaly juz na patologie noworodkow.
Oliwka byla miala juz otwarty inkubator ale cosbtam sie nanie chwile.znow pogorszylo i przeniesli jajest znow do zamknietego.
Troche zaza duzo i za szybko chcieli :/
misis188
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Lipiec 2016
- Postów
- 7 732
Kochana ciąża BARDZO Ci służy!!!Zobacz załącznik 928889Zobacz załącznik 928889Ależ proszę tak mamuśka wyglądała w Wigilie Zobacz załącznik 928890
U nas azoospermia u męża. Przeszedł w ciągu roku operację żpn, biopsję igłową, biopsję otwartą. Niestety plemników nie znaleziono, ocena pobranej tkanki nie dała nam żadnych szans na swoje potomstwo, Co ciekawe, 6 lat temu pojedyncze plemniki były. Teraz jesteśmy na etapie próby pogodzenia się z tym faktem, chodzimy do psychologa, bo jesteśmy oboje zdruzgotani.Czemu nie masz szans na ivf? Kurcze ja chyba nie bardzo kojarze Twoja historie, az mi glupio. Dzieki za kciuki, kazdy sie przyda
U Gosi pomalu do przodu, czasem lepiej, czasem gorzej. Z intensywnej terapii awansowaly juz na patologie noworodkow.
Oliwka byla miala juz otwarty inkubator ale cosbtam sie nanie chwile.znow pogorszylo i przeniesli jajest znow do zamknietego.
Troche zaza duzo i za szybko chcieli :/
Śliwka12345
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Listopad 2018
- Postów
- 1 117
A nie rozwazaliscie nasienia dawcy? Myślę że rozmowa z psychologiem to dobre rozwiązanie. Ja też o tym myślęU nas azoospermia u męża. Przeszedł w ciągu roku operację żpn, biopsję igłową, biopsję otwartą. Niestety plemników nie znaleziono, ocena pobranej tkanki nie dała nam żadnych szans na swoje potomstwo, Co ciekawe, 6 lat temu pojedyncze plemniki były. Teraz jesteśmy na etapie próby pogodzenia się z tym faktem, chodzimy do psychologa, bo jesteśmy oboje zdruzgotani.
motylek24
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Lipiec 2018
- Postów
- 7 797
Witaj na forum. Co mówi lekarz z Bociana? Jeśli tylko jeden jajowód nieczynny to zawsze jest drugi. Jedna ciąża pozamaciczna podobnie jak i poronienie nie jest wskazaniem do in vitro. Wiadomo jakieś ryzyko jest ale stymulacja to duże obciążenie psychiczne. Zawsze możesz chodzić na monitoring i starać się o ciążę tylko w cyklu z jajeczkowaniem z drożnej strony?Witajcie dziewczyny! Od kilku dni przeglądam to forum, wasze wpisy...I postanowiłam podzielić się swoją historią . Dwa miesiące temu przeszlam ciążę pozamaciczna w lewym jajowodzie z krwotokiem do jamy brzusznej. Lewy jajowód poszarpany - tak to określił lekarz. W brzuchu galimatias i zrosty pooperacyjne po operacji sprzed 2 lat ( usunięcie mięśniaka macicy). Musimy z mezem podjąć decyzje czy ryzykujemy kolejna ciąża pozmamacziczna ( prawdopodobieństwo jest spore ze względu na zrosty) czy in vitro. Jesteśmy po dwóch wizytach w Bocianie w Białymstoku. Za 2 tygodnie mamy pojdac ostateczną decyzję czy zsczynamy stymulację. Co byście zrobiły na moim miejscu ? Pozdrawiam i gratuluję dziewczynom , którym sie udalo
tamiza
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Czerwiec 2017
- Postów
- 1 451
Strasznie mi przykro ze tak wyszlo po tej biopsjiU nas azoospermia u męża. Przeszedł w ciągu roku operację żpn, biopsję igłową, biopsję otwartą. Niestety plemników nie znaleziono, ocena pobranej tkanki nie dała nam żadnych szans na swoje potomstwo, Co ciekawe, 6 lat temu pojedyncze plemniki były. Teraz jesteśmy na etapie próby pogodzenia się z tym faktem, chodzimy do psychologa, bo jesteśmy oboje zdruzgotani.
A co z dawca? Nie wchodzi w grę?
Ściskam Cię bardzo mocno
Co do dawcy to oboje nie jesteśmy na to gotowi, nie mówimy nie, ale to zbyt ciężki temat w tym momencie. Psycholog mówi, że to co teraz przezywamy jest porównywane z żałobą i tak też oboje czujemy. To był bardzo ciężki rok dla nas i bardzo smutne święta...Strasznie mi przykro ze tak wyszlo po tej biopsji
A co z dawca? Nie wchodzi w grę?
Ściskam Cię bardzo mocno
reklama
Rozmowy z psychologiem bardzo pomagają, bez nich byłoby nam bardzo ciężko. Trzeba wybrać tylko psychologa, który faktycznie pomaga.A nie rozwazaliscie nasienia dawcy? Myślę że rozmowa z psychologiem to dobre rozwiązanie. Ja też o tym myślę
Co do dawcy to w tym momencie nie wchodzi w grę
Podziel się: