reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
Gotadora, kochana jesteś.
Kiedyś, za czasów liceum byłam pankówka i słuchałam punkrocka. Teraz czasami tez lubię posłuchać.
Generalnie lubię każdą muzę, prócz disco, techno i dziwny twór, którego nie można nazwac muzyką, w stylu umc, umc, umc.
Ale nie obrażę się za Adelkę:-D
 
lawendowy sen chyba można, zresztą po transferze nakryją Cię kołderką i na pół godzinki zostawią z nogami "do góry". Warto się w tym momencie wyluzować słuchając ulubionych kawałków.
 
wydaje mi się że można, pewnie nie na początku, bo jak spytają to trzeba sie przedstawić i potem potwierdzić zarodki, ale potem to juz na pewno można. Mi ostatnim razem pozwolili na męża, więc był ze mna w tym gabinecie, miał tylko zabronione, zeby mnie nie rozśmieszył
 
Mi to nawet dzisiaj lezec nie kazali, na sale normalnie weszlam z mym chlopem. Siup na fotel w moich ciuchach ( tzn gora) nawet torebke z soba mialam. Pani zaaplikowala wziernik, z pokoju obok podali embrion w cewniku na koncu ktorego byla strzykawka. Pani doktor zaaplikowala blastusia, sprawdzili tylko pod mikroskopem czy aby na pewno nie zostal w cewniku. Hop z fotela, ubrac sie i poszlismy na chwile do poczekalni bo ja czekalam na zaswiadczenie do pracodoawcy, ze mialam spotkanie w klinice. Po czym do domu.
 
wydaje mi się że można, pewnie nie na początku, bo jak spytają to trzeba sie przedstawić i potem potwierdzić zarodki, ale potem to juz na pewno można. Mi ostatnim razem pozwolili na męża, więc był ze mna w tym gabinecie, miał tylko zabronione, zeby mnie nie rozśmieszył

A jak gdzies czytalam ze prowadzono badania i po transferze kobiety byly podzielone na 2 grupy. Jedna normalnie czekala w jakims pomieszczeniu, druga miala klauna, ktore ja rozmieszal. I podobno w drugiej grupie bylo wiecej ciaz. Nie pamietam gdzie to wyczytalam i czy to prawda. Tak mie sie skojarzylo :)

poszuklam i znalzlam

Pogodny nastrój pacjentki bezpośrednio po transferze zarodków może zwiększyć szansę na uzyskanie ciąży!
Doktor Shevach Friedler z Assaf Harofeh Medical Centre zaprosił do kliniki leczenia niepłodności klauna, który rozśmieszał pacjentki odpoczywające po zabiegu zapłodnienia pozaustrojowego. Klaun towarzyszył połowie z grupy 219 kobiet, prezentując 15-minutowy występ. Po zakończeniu projektu porównano skuteczność wykonanych zabiegów w obydwu grupach. Okazało się, że w rozśmieszanej grupie odsetek uzyskanych ciąż był znacznie wyższy niż w grupie kontrolnej (36,4% vs 20,2%)! Wyniki swoich obserwacji dr Friedler opublikował w miesięczniku Fertility and Sterility.

Marta Świerżewska
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry