reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Hej kochana. Przepraszam ze dopiero teraz ale wrocilam do domu dopiero przed chwila, bylam u lekarza autem i wracalam prawie 400 km, jeszcze sie obrocilam do Czestochowy do Sanktuarium zeby sie pomodlic za nas wszystkie... No a teraz jesli chodzi o wizyte to powiem Ci ze lekarz super - jak sie tylko wejdzie do gabinetu to od razu czuc od niego taka pozytywna energie, ze czlowiek na luzie z nim rozmawia i sie nie stresuje. Moja P. Dr z kliniki kazala mi przed wizyta do niego zrobic badania takie jak: test cba i imk, bialko c i s, LCT i z tymi wynikami pojechalam do niego. Mialam jeszcze zrobic allo mlr ale nie zdazylam i na szczescie nie bylo potrzebne. Jesli chodzi o wyniki to mi sie wydawalo ze wszystko w normie (wedlug tabelek), ale on mi sie zapytal w ktorym dniu cyklu je robilam i juz mial swoje tabelki w glowie (cos za duzo cos za malo - nie zaczailam wazystkiego). Plan mamy taki ze mam teraz brac tabletki immunosupresyjne przez 14 dni. I w nastepnym cyklu crio. 14 dni przed transferem oraz w dzien transferu intralipid. Jak beta bedzie dodatnia to potem jeszcze jeden intralipid. Z tego co kojarze to chyba dżoasia tez cos takiego stosowala... Mam nadzieje ze to pomoze :biggrin2:
Kochana mogę ciebie prosić na prv o_O
 
reklama
ja ogolnie mam pco,brak owulacji,tak wiec nie mam dni plodnych:) test ciazowy???? nie to chyba niemozliwe..... chyba bym umarła.....
Wiesz, nie chcę rozbudzać w Tobie nadziei ale po ciąży różne rzeczy mogą się zdarzyć, ja tez (prawie) nigdy nie mam owulacji, a jednak po łyżeczkowaniu miałam ładny pęcherzyk :) Oczywiście ciązy z niego nie było, ale pytałam dr i ona nie miała nic przeciwko, żebyśmy sie starali. A ciężka praca nie jest wskazana, ale zobacz ile kobiet dawniej harowało jak woły mimo zaawansowanej ciąży. Ciotka mojego męża 5 lat temu tuż przed 10 (!) porodem poszła w pole wycinać ręcznie kukurydzę. Za 2 dni pojechała rodzić ;) We wszystkich ciążach tyrała od świtu do nocy, bo maja duże gospodarstwo. W przyrodzie nie ma rzeczy niemożliwych :)
 
Ważne że jest plan... :biggrin2: wykorzystaj ten czas dla siebie w pełni :)

Dzięki Kochana, taki mam plan, poza tym w marcu mam urodziny, będę mogła się upić :-D No i święta na spokojnie miną :)

Ja chyba jadę spóźnić troszkę krwi... :p
Chociaż strach przed kolejną porażka mnie paraliżuje... :(

Trzymam kciuki żeby absolutnie żadnej porażki nie było ✊✊

Tak dwa. Gdyby sie nie udalo to sama nie wiem. Chyba serce mi peknie.
Takie ilosci progesteronu a nawet cycki mnie nie bola... wiec objawy mam ujemne...

Ja jestem zadowolona chociaz nie mam porownania z innymi klinikami. Polecam dr Grettke tak jak @misis188. Nie probuje naciagac na kase i szczerze mowi jak jest. Ale ze specyficzny jest to fakt ;)

Kochana nie to żebym chciała Ci robić złudne nadzieje, ale powiem Ci, jak to było u mnie - już podczas stymulacji bardzo bolały mnie piersi, ale co ciekawe po zastrzykach Ovitrelle ból mijał. Jak już któryś dpt mnie bolały, to wiedziałam, co się święci, po prostu beta spadała... ale oczywiście każdy ma inne objawy. Trzymam kciuki ✊✊✊
 
Never give up... a 7dpt to nie za wcześnie ????? Przecież nie wiesz kiedy była implantacja tak naprawde. Mysle że nie masz się co przejmować wynik jest niemiarodaJNY. Ja miałam transfer 3dniowego i lekarz mówil że najwcześniej to 11 dpt na krew iść !
 
Tak więc... mój wynik bety w 7dpt blastki poniżej 2... Więc chyba muszę pożegnać się z marzeniami... :(

Oj :( jeszcze nie wszystko stracone... ja w 6dpt miałam 2,pytałam mojej doktorki czy ta beta już przeświadczyła ale mówiła, że nie, że czasami zaczyna później rosnąć... zrób jeszcze 10dpt i będziesz widziała na pewno. Przytulam mocno!
 
Never give up... a 7dpt to nie za wcześnie ????? Przecież nie wiesz kiedy była implantacja tak naprawde. Mysle że nie masz się co przejmować wynik jest niemiarodaJNY. Ja miałam transfer 3dniowego i lekarz mówil że najwcześniej to 11 dpt na krew iść !
No nie wiem... Ale już cycki bolą mnie jak na okres! :( Ale powtórzę w poniedziałek bo we wtorek nie mam jak podjechać do laboratorium i jeśli będzie cokolwiek więcej to może będzie iskierka nadzieji... Ale obawiam się że ona jest zludna... :baffled:
 
reklama
Wiesz, nie chcę rozbudzać w Tobie nadziei ale po ciąży różne rzeczy mogą się zdarzyć, ja tez (prawie) nigdy nie mam owulacji, a jednak po łyżeczkowaniu miałam ładny pęcherzyk :) Oczywiście ciązy z niego nie było, ale pytałam dr i ona nie miała nic przeciwko, żebyśmy sie starali. A ciężka praca nie jest wskazana, ale zobacz ile kobiet dawniej harowało jak woły mimo zaawansowanej ciąży. Ciotka mojego męża 5 lat temu tuż przed 10 (!) porodem poszła w pole wycinać ręcznie kukurydzę. Za 2 dni pojechała rodzić ;) We wszystkich ciążach tyrała od świtu do nocy, bo maja duże gospodarstwo. W przyrodzie nie ma rzeczy niemożliwych :)
moze dla swietego spokoju zrobie ten test,ale nie sadze zebym byla w ciazy. Naorawde mam ciezka prace fizyczna ,dzwigam skrzynki ktore waza po 20kg i przeciagam slupki wazace po 100kg,wiec to raczej niemozliwe..... myslalam zeby poczekac jeszcze miesiac i jak @ nie nadejdzie to wtedy isc do lekarza.... ta wizyta sprzed miesiaca upewnila mnie,ze wszytsko ladnie sie zagoiło,ale wtedy tez lekarz powiedział ze lada moment powinnam dostac miesiaczke....
 
Do góry