reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Dzwoniłam do Lewandowskiego. Bardzo miła ta asystentka. Jeszcze dziś ma oddzwonić i gdzieś pod koniec listopada wizyta. Pytała ile mam lat, czy już w jakiejś klinice się leczyłam ile podejść. Powiedziałam że dwa i że generalnie tu lekarze po prostu nie wiedzą dlaczego mój organizm tak słabo reaguje na stymulacje. Zapisała wszystko i mam czekać na telefon dokładnie którego wizyta.

Dziewczyny, które u niego były podpowiedzcie jak się przygotować o co pyta, co trzeba wiedzieć i co mieć przy sobie. Nie chcę zmarnować tej wizyty przez moją niewiedzę.
Kochana ja u niego byłam raz i niebawem kolejna wizyta. Musisz miec wszystkie badania, pyta o wyniki wszystkiego praktycznie, Twoje i partnera. O stymulacje ile trwały jakie dawki, ile czego, ile było komorek ile sie zapłodnilo, kiedy transfer. Mega wywiad. Wizyta trwała cała godzine u niego. Zbadał mnie tez i już plan ustalił. Życzę oczywiście obyś wizyty nie musiała mieć! :D
 
reklama
Witajcie dziewczyny... dzięki za kciuki ale chyba lepiej już dla kogoś innego lepiej js trzymać... mi się nie przydadzą. Robiłam test sikanca dzisiaj rano i nie wyszedł 10dpt, teraz czekam na wynik hcg zgodnie z zaleceniami lekarza i progresteron zrobiłam przy okazji. Nawet nie mam siły płakać... tylko dzisiaj ledwo wyrzymalam w kolejce do badania była przede mną dziewczyna w ciąży... jadę do kliniki o odpis całej dokumentacji a szczególnie z laboratorium po co mi to ??sama nie wiem chyba dla samej siebie a szczególnie nie podoba mi się brak informacji z laboratorium i klasy zarodków itp. Chce jak najszybciej podejść do transferu i nowy rok zacząć z brzdacem w brzuchu albo ze świadomością ze już nic więcej zrobić nie mogę... bardzo pragnę dziecka ale wiem ze muszę też wrócić do normalnego życia... znajomych pracy itp bo inaczej śledzę najbliższy czas w psychiatryku.... Jeszcze nie wiem co z pracą... pracuje w przedszkolu ciężko teraz będzie wrócić do dzieci...
Przykro mi.Czyli jeszcze jeden dzieciaczek czeka.
Wiem ze latwo sie pisze mowi bo tak naprawde nic nie jest w stanie ukoic straty zarodeczka wiem tylko tyle ze za pare dni bedzie lepiej.Mrozaczek czeka na silna mamusie takze musisz byc silana dla niego i synka
 
Hej dziewuszki. Jestem w drodze do kliniki, dostałam właśnie telefon od swojej doktor, że żadna z 4 rozmrażanych komórek się nie podzieliła :( Rozmrażaja mi tą 1 blastke, która została. Przykro mi. To miał być dzień dobrych wiadomości, a ja nawet nie brałam pod uwagę takiej możliwości, że żadna nie przetrwa.

Napisane na SM-J710F w aplikacji Forum BabyBoom
Przykro mi :( Czyli jednak doktor wiedziala, co robi podejmuja decyzje o rozmrozeniu az 4. Moze od poczatku nie rokowaly zbyt dobrze :( Trzymam kciuki zs blastunie, nie trac nadziei. ✊
 
Hej dziewuszki. Jestem w drodze do kliniki, dostałam właśnie telefon od swojej doktor, że żadna z 4 rozmrażanych komórek się nie podzieliła :( Rozmrażaja mi tą 1 blastke, która została. Przykro mi. To miał być dzień dobrych wiadomości, a ja nawet nie brałam pod uwagę takiej możliwości, że żadna nie przetrwa.

Napisane na SM-J710F w aplikacji Forum BabyBoom

To jakiś koszmar bidulko ty nasza. Najważniejsze żeby ta ostatnia z Tobą została - życzę Ci tego z całego serca i Tule mocno bardzo!!!!
 
Witajcie dziewczyny... dzięki za kciuki ale chyba lepiej już dla kogoś innego lepiej js trzymać... mi się nie przydadzą. Robiłam test sikanca dzisiaj rano i nie wyszedł 10dpt, teraz czekam na wynik hcg zgodnie z zaleceniami lekarza i progresteron zrobiłam przy okazji. Nawet nie mam siły płakać... tylko dzisiaj ledwo wyrzymalam w kolejce do badania była przede mną dziewczyna w ciąży... jadę do kliniki o odpis całej dokumentacji a szczególnie z laboratorium po co mi to ??sama nie wiem chyba dla samej siebie a szczególnie nie podoba mi się brak informacji z laboratorium i klasy zarodków itp. Chce jak najszybciej podejść do transferu i nowy rok zacząć z brzdacem w brzuchu albo ze świadomością ze już nic więcej zrobić nie mogę... bardzo pragnę dziecka ale wiem ze muszę też wrócić do normalnego życia... znajomych pracy itp bo inaczej śledzę najbliższy czas w psychiatryku.... Jeszcze nie wiem co z pracą... pracuje w przedszkolu ciężko teraz będzie wrócić do dzieci...
Kochana, bardzo mi przykro. Mam nadzieje, ze beta pokaze chocby maly wynik, moze doszlo do pozniejszej implantacji.. wiem, ze po tescie szanse sa raczej malutkie ale.. trzymaj sie i daj znac jaki wynik. Tule mocno ❤️
 
Krew oddana... w laboratorium omal nie zemdlalam i musiałam poleżeć bo tak mi się Pani wkula że krew zabryzgala podłogę, podłokietnik na krześle, i cały mój łokieć był w krwi...czekamy do ok. 18.
Zrobiłam test sikany i nawet cień cienia się nie ukazał a dziś 13 dzień od zapłodnienia i 11 dzień od transferu
Po Za tym,, boli ,, może nie boli mnie całe podbrzusze ale czuje jak by mi zaraz miało wszystko wypaść jak by cały czas macica się kurczyła...
Temperatura jeszcze mi nie spadła, choć mówią że przy takich dawkach progesteronu nie spadnie, jednak mi zawsze spadała przed nie udanym transferem tak jak i okres zaczynał się mimo brania leków w terminie...
Teraz trudno mi obliczyć termin @ bo szłam długim protokołem ale jeśli przyjąć 1 dzień stymulacji za pierwszy dzień cyklu to dziś 28dc .
Piersi nie bolą wogule i są wiodkie jak po okresie..
 
Witajcie dziewczyny... dzięki za kciuki ale chyba lepiej już dla kogoś innego lepiej js trzymać... mi się nie przydadzą. Robiłam test sikanca dzisiaj rano i nie wyszedł 10dpt, teraz czekam na wynik hcg zgodnie z zaleceniami lekarza i progresteron zrobiłam przy okazji. Nawet nie mam siły płakać... tylko dzisiaj ledwo wyrzymalam w kolejce do badania była przede mną dziewczyna w ciąży... jadę do kliniki o odpis całej dokumentacji a szczególnie z laboratorium po co mi to ??sama nie wiem chyba dla samej siebie a szczególnie nie podoba mi się brak informacji z laboratorium i klasy zarodków itp. Chce jak najszybciej podejść do transferu i nowy rok zacząć z brzdacem w brzuchu albo ze świadomością ze już nic więcej zrobić nie mogę... bardzo pragnę dziecka ale wiem ze muszę też wrócić do normalnego życia... znajomych pracy itp bo inaczej śledzę najbliższy czas w psychiatryku.... Jeszcze nie wiem co z pracą... pracuje w przedszkolu ciężko teraz będzie wrócić do dzieci...
 
reklama
Do góry