@Roza1111 Nie jest źle skoro zauważyłaś, jak się zachowujesz. Co możesz zrobić? Coś co jest zarówno łatwe jak i bardzo trudne. Wziąć odpowiedzialność za własne zachowanie. I przygotować się, że chwilę to potrwa zanim wasze relacje się zmienią.
Na początku możesz przyjrzeć się, co w tobie uruchamia takie zachowanie. Krzyczenie nie jest czymś, co wydarza się nagle, raczej to reakcja na określone zachowanie. Jeśli odkryjesz, co staje się impulsem będzie ci łatwiej się opanować. Wyzwalacze mogą być różne: twoje zmęczenie, stresujący dzień itd. Zanim zaczniesz atak zastanów się co możesz zrobić dla siebie, żeby poczuć się lepiej.
Możesz się postarać skupić na sytuacjach, kiedy jednak synek cię słucha i chwalić go za nie. Tylko używając zwrotów: Dziękuję, że tak ładnie zrobiłeś xyz, itp, a nie komunikując, że jest grzecznym, czy mądrym chłopcem, bo wtedy dziecko nie ma informacji, co konkretnie może zrobić, żeby było ok
Jeśli czujesz, że ci rośnie ciśnienie daj ostrzeżenie: Powiedz, że bardzo starasz się nie krzyczeć, ale jeśli nie dojdziecie do porozumienia, tak się może skończyć i spytaj, jak dziecko może zrobić to, o co je prosisz. Sprawdź, czy twoje prośby nie przekraczają jego możliwości lub czy nie dostaje zbyt wielu poleceń/komunikatów jednocześnie.
Jeśli robi się niebezpiecznie wyjdź do łazienki, pospuszczaj wodę, wymyj ręce, powycieraj kurz, wsmaruj powoli krem w ręce i wyjdź jak ci się zrobi lepiej.
Jeżeli jednak się nie uda i znów zaczniesz krzyczeć, przeproś i wytłumacz dziecku, dlaczego tak się zadziało. Tylko nie mów, że nigdy nie słucha lub jest niegrzeczny, bo co to za informacja. Przykładowo. Nakrzyczałam na ciebie i mi przykro. Tyle razy prosiłam, żebyś odłożył klocki i tego nie zrobiłeś. Jest mi przykro, może razem wymyślimy, jak możemy się dogadać?
Krzyk czasem jest przydatny, np. w chwilach zagrożenia życia lub zdrowia dziecka. Jeśli maluch będzie biegł w stronę ulicy, twój krzyk może go uchronić przed wypadkiem. Tyle tylko, że jeśli w domu ciągle go słyszy, może nie zareagować
Podsumowując:
- Zadbaj o swój stan psychiczny i wiedz, że również hormony dają do wiwatu. Dlatego pomyśl jak zmienić swoje zachowanie, a nie obwiniaj się, że jesteś złą mamą
- .Postaraj się ustalić z dzieckiem, jakie sytuacje są punktami zapalnymi - może je wypiszcie?
- Posłuchaj też dziecka, bo synek na 100% inaczej odbiera rzeczywistość i jego zachowania mogą wynikać ze zbyt małych kompetencji.
- Staraj się chwalić dobre zachowania
Z krzykiem jest o tyle słabo, że dzieci się go bardzo boją. I często zmieniają zachowanie na chwilę, żebyśmy przestali się wydzierać. Do następnego razu
A, że czasem rodzicielstwo nam daje w kość, frustruje, mamy dosyć i milusińscy doprowadzają nas do szału? To jest normalne. I nie ma się co samobiczować. Tylko warto znaleźć sposób odreagowywania, który będzie dla nas korzystny. A tak wydrzemy się na dziecko, w efekcie mamy poczucie winy
Rezultat do bani. Już lepiej przekopać ogródek lub zamiast obiadu podać kanapki i pójść pooglądać komedię.