angeliqa-19
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 26 Maj 2018
- Postów
- 100
Zgłaszam się do Was z pytaniem czy któraś miała podobny problem z pozytywnym zakończeniem. W 7 tygodniu to jest 6 dni temu miałam spore krwawienie. Pech by chciał że byłam w tamtym momencie daleko od domu, w podróży która trwała jakieś 10 godzin. W nocy kiedy wróciłam do domu po umyciu się zauważyłam jakieś fragmenty tkanek, jakby skrzepy. Poszłam na drugi dzień do ginekologa okazało się, że niby wszystko według obrazu USG jest w porządku, ale skoro wystąpiło krwawienie to mam aktualnie zwiększyć dawki luteiny, duphastonu i kilku innych leków (ciąża on vitro). Po wizycie tylko podczas wkładania luteiny miałam jakieś śladowe brązowe ślady, ale dziś nieoczekiwanie po dwóch godzinach od włożenia luteiny znów pojawiło się tym razem brązowe plamienie i podczas mycia wylatują ze mnie jakieś fragmenty tkanek . Oszczędzam się, właściwie to leże od tygodnia a to wciąż się powtarza. Zastanawiam się czy mam szanse na utrzymanie tej ciąży. Czy któraś z Was tak miała i mogłaby się podzielić ze mną swoim doświadczeniem ? Jak to było u Was ?