Ale to plamienie to był jednorazowy ślad na papierze, czy zostawały ślady na bieliźnie?
Ja dzisiaj po zastosowaniu diety lekko przeczyszczającej całkiem czysto również podczas wizyty w toalecie. Gdzieś z tyłu głowy cały czas to analizuję, ale tak jak pisała poprzedniczka myślę, że gdyby to było stamtąd to po krwawieniu taką żywą czerwoną krwią byłoby też plamienie na bieliźnie. Bo przecież krew że środka by się nie rozpłynęła od tak po jednym wytarciu papierem, szczególnie że była rzadka i mocno nadycona kolorem. Ale strach pozostał, cały czas siebie obserwuję.