reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Krótkie wędzidelko

Zabka77

Zaangażowana w BB
Dołączył(a)
14 Listopad 2006
Postów
117
Tego wątku nie znalazłam jeszcze. Mój synek ma krótkie wędzidełko (krótki języczek) i powiedziano mi ze może słabo ssać (z tym problemu nie było) oraz, że w przyszłości może mieć problem z wymowa np. seplenić, ale nie musi. Pediatra powiedział, że będzie do podcięcia. Byliśmy u chirurga i podcięcie okazuje się być zabiegiem jakims bez większych ekscesów. Mam termin na październik. Mały zacznie sześć miesięcy. Nie wiem czego mam sie spodziewać po tym zabiegu. jak to wygląda, jak to przeżywa malec i czy potem są problemy - tzn. jest marudny, cierpi itp. O ssanie sie nie martwie bo już niestety nie cycujemy. Czy któraś z Was wie coś na temat podcinania tego wędzidełka????????????????????????????????????:-)
 
reklama
Dawidek tez ma krótkie wedzidełko ale pediatra narazie powiedziała ze nie bedziemy nic robic jedynie masazyc przed i po jedzeniu ... stwierdziła ze jest za wczesnie aby wystawiac diagnoze czy bedzie to miało wpływ na mowe itd ... byc moze ze jednak bedziemy musieli podcinac wiec jak juz bedziecie po to prosze napisz jak to wyglada i co z maluszkiem :tak:
 
Powiedziano mi, ze krótkie wędzidełko. U mnie Maksio nie mlaska, ale ta błonka pod jezykiem jest jakoś tak ułożona, ze trzyma tak języczek, ze jak np. my możemy wysunąć język i ta błonka jest dosyć daleko to u mniego czubaczek języka prawie styka sie z błonką.. Wszyscy mi mówią pediatra w szpitalu po porodzie, ze to do pocięcia. Nikt mi nie wspomniał o masażu. Boję się tego zabiegu, ale z drugiej strony będzie gorzej dla malca jak będzie cos nie tak z wymową.
 
U mojej Łucji pani doktor zauważyła za krótkie wędzidełko już w szpitalu i podcięli jej w drugiej dobie życia. Byłam przy tym zabiegu. Robiła go bez żadnego znieczulenia. Specjalnymi nożyczkami nacięła lekko tę błonkę, pojawiła się maleńka kropeczka krwi (to nawet nie była kropla), zdezynfekowała, Łucja chwilę popłakała i po krzyku. Chyba więcej się darła przy szczepieniu albo pobieraniu krwi. W sumie cieszę się, że mamy już to z głowy.
 
Mi chirurg podcinal wedzidelko paznokciem i z tego co slyszalam jest to zabieg kosmetyczny.
Teraz moje dziecie tez musi miec podciete wedzidelko i moze mu wkoncu opchne smoczka. hihi
Zabko daj mi cynk jak twoje dziecko zareagowalo i czy byla zmiana w zachowaniu, czy byl marudny przed podcieciem i czy tez mial problem z butelka czy smoczkiem.
 
Antoś miał podcinane wędzidełko jak miał 3 miesiące. Trochę się popłakał, ale to ponoć zabieg bezbolesny, bo wędzidełko to tylko błona i nie jest unerwiona. Zabiegu dokonała doktor laryngolog nożyczkami, trwało to 10 sekund. Antoś od urodzenia nie chciał ssać smoczka, z przestawieniem na butlę też były duże problemy. W wieku 6-u miesięcy nagle coś mu się odwidziało i zaczął ssać smoka i robi to do tej pory. Z butelką też jakoś sobie poradziliśmy, znaleźliśmy odpowiedni smoczek. Nie wiem czy na ssanie smoka miało wpływ to podcięte wędzidełko. Zdaje mi się, że raczej nie.
 
Moją córeczkę też czeka podcięcie wędzidełka.01 lutego mamy umówiony zabieg.I szczerze powiem,że się boję.Wiktoria 09-ego lutego skończy 5miesięcy.:-(Napiszę jak to wszystko wyglądało.
 
Mój synek też ma krótkie wędzidełko. Nasz pediatra powiedział aby poczekać aż mały zacznie mówić. I jeżeli wtedy bedą jakies problemy należy podciąć wędzidełko. Czy Waszym zdaniem jest to dobre podejście? czy nie będzie wtedy za poźno aby to korygować? dodam że w tej chwili syn ma 6 miesięcy.
 
mój synek ma teraz 7 miesięcy lekarz zlecił nam podcięcie wędzidełka pod językiem ponieważ mały miał problemy ze ssaniem i dławił sie przy jedzeniu, sierowano das do szpitala Korczaka w Łodzi, tam po zbadaniu przez laryngologa usłyszałam że mam przyjechać za miesiąc(wtedy był najbliższy termin) i że będe musiała małego położyć na 2 dni w szpitalu a sam zabieg będą wykonywali w narkozie:(. Przeraziłam sie i postanowiłam poszukać możliwości wykonania tego gdzie indziej choćby prywatnie nie miałam zamiaru tak obciążać organizmu 7 miesięcznego maluszka i udało sie:) pojechałam do instytutu stomatologii również w Łodzi bo tu mieszkamy wyznaczono mnie na najbliższy termin(czekaliśmy tydzień) i wczoraj bez większego problemu małemu wykonano tam zabieg w zwykłym znieczuleniu poprostu psiknięto mu pod język środkiem znieczulającym i podcięto malutkimi nożyczkami po jakiś 5 minutach wyszliśmy z gabinetu i pojechaliśmy do domu tak więc widać że nie zawsze warto ufać naszym lekarzą. Zabieg jest dla dziecka bezbolesny nasz maluch tylko strasznie sie zdenerwował jak go trzymałyśmy żeby sie nie ruszył, ale to był moment i po krzyku:)
 
reklama
dodam jeszcze że ponoć wędzidełko powinno sie podcinać jak najwcześniej bo później dziecko może mieć problemy z wymową, ale jeśli dziecku ono nie przeszkadza a jest malutkie to ponoć nie raz się czeka do roczku bo zdaża sie że wędzidełko samo sie rozciąga albo pęka no ale mojemu maluchowi przeszkadzało i miał je przyrośnięte przy samym czubku języczka
 
Do góry