reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kremowa kostka myjąca Dove - opinie po teście

gdy umyłam twarz Kremowa kostka myjącą Dove moja skóra wydawała się miękka w dotyku a po kilku dniach użytku wyglądała świetnie. Zapach jest przyjemny i nie drażniący jak w niektórych przypadkach produktów innych firm. Podsumowując kremowa kostka myjąca Dove jest świetnym produktem dla mnie i z chęcią będę ją stosować
 
reklama
Wspaniały zapach kostki Dove. Znakomicie pasuje do mojeje przesuszonej skóry całego ciała. Myję się codziennie wieczorem aby nią, gdyż dopiero teraz czuję że moja skóra zaczyna mieć właściwy wygląd :) Jestem bardzo pozytywnie zadowolona i produkty Dove będą gościć na półce mojej łazienki.
 
Jestem mile zaskoczona kostką Dove. Dzięki niej moja skóra nabrała gładkiego wyglądu. Sięgając po nią często są widoczne efekty. Ciało doskonale wygląda. Ma piękny zdrowy wygląd. No i ta gładkość. Niesamowicie piękny zapach. Kostka fajnie się pieni. Z pewnością Dove zostanie moim ulubionym mydełkiem. Wiem, że doskonale zadba o mnie.
 
Testuję kostke Dove od 4 dni i mogę już stwierdzić że ono ładnie się pieni,pięknie pachnie a skóra po tym mydełku jest gładka i dobrze nawilżona. Zachęcam do kupna tej kostki Dove bo naprawde warto
 
Jestem mile zaskoczona kostką Dove. Dzięki niej moja skóra nabrała gładkiego wyglądu. Sięgając po nią często są widoczne efekty. Ciało doskonale wygląda. Ma piękny zdrowy wygląd. No i ta gładkość. Niesamowicie piękny zapach. Kostka fajnie się pieni. Z pewnością Dove zostanie moim ulubionym mydełkiem. Wiem, że doskonale zadba o mnie.
 
Jestem mile zaskoczona kostką Dove. Dzięki niej moja skóra nabrała gładkiego wyglądu. Sięgając po nią często są widoczne efekty. Ciało doskonale wygląda. Ma piękny zdrowy wygląd. No i ta gładkość. Niesamowicie piękny zapach. Kostka fajnie się pieni. Z pewnością Dove zostanie moim ulubionym mydełkiem. Wiem, że doskonale zadba o mnie.
 
10 marca przyszedł kurier z paczką. Po otwarciu ujżałam kostkę Dove. Od razu uśmiech od ucha do ucha. Opakowanie po kostce było zniszczone, może po prostu kurier coś położył na paczkę, samo mydło jest w jednym kawałku.
Zapach piękny, bardzo mocny. Mogłoby służyć jako odświerzacz powietrza w pokoju.
Pierwszy test kostki Dove. Nawilżona twarz potem wytarta staję się u mnie bardzo szorstka. Marszcząc czoło i nie patrząc do lustra wydaję się, że płaty skóry z mojej twarzy odpadają, a ręcę są jedną szorstką gąbką. Wziełam kostkę Dove, lekko zmoczyłam wodą, umyłam twarz z szyją i ręcę. Oczywiście nawąchałam się pięknego zapahu hihi :p Omyłam wodą i delikatnie wytarłam ręcę. Odczekałam 5 minut. Ręcę delikatnie nawilżone, między palcami lekko suche. Wow.
Twarz policzki lekko nawilżone i broda, nos i czoło dalej lekko szorstkie. Wiadomo nic odrazu nie przychodzi.
Mam już jakiś rezultat i widzę już dwie pierwsze zalety.
Kontynuując test. Skóra przed kąpielą sucha, wołająca pomocy. Po kąpieli, otarciu się czekałam 5 minut czytając gazetkę co się będzie działo. Skóra aksamitna i miła w dotyku, w kątach palców u rąk i stóp już nie aż tak sucha, nos lekko suchy, a przy czole nie odczuwam przy marszeniu jakby mi mały płaty skóry odlecieć.
Ciało nabalsamowałam balsamem właśnie firmy Dove, a ręcę tylko przy kątach palców kremem do rąk Dove. Ogólnie nie odczuwam żeby skóra mnie piekła. Ja zaczynam wierzyć, że pod koniec testu moja skóra nie będzie
wysuszkiem.
Test twardo trwa, a po kostce Dove nie widać by jej cos ubyło.
Rozpoczynamy nowy dzień. Zaspana Justyna wkroczyła do łazienki. Oczy sklejone i cała zakatarzona. Nic trzeba się przecież ogarnąć. No i pięknie nie ma wody!!! Poczekam, mówi się trudno słychać na klatce schodowej, że awaria. No to pokroje cebule do syropu. Woda już jest, a ręce pieką, oczy łzawią, tak skutki cebuli. Nos czerwony również piecze, ale testuje dalej. Przetarłam letnią wodą twarz i od razu odczułam ulgę. Namydliłam dłonie, otarłam twarz, nos sczypie, ałaaaaa. Skórę lekko nawilżam kremem, nie ma zabarwień czerwonych, nic nie wyskoczyło przez noc.

Test na całym ciele, również wyszedł pozytywnie. Moja skóra nie jest sucha po kąpieli.
Brak jakiś widocznych plam po alergi. Zero skutków ubocznych. Tylko nie czuję już pięknego zapachu... Spokojnie mam katar :)
Odkryłam kolejną zaletę.
Ogólnie testując te parę dni dowiedziałam się wiele o kostce Dove, na pewno będę jej używać i że to prawda moja skóra nie jest juz tak bardzo sucha.
Nie muszę używać tony kremów i balsamów. Reklamy nie kłamią i nawet test z lstrem wyszedł pozytywnie. He kostka Dove nie zostawia osadu. Taki mały
pomysł z mojej strony. Namoczcie delikatnie czubek kostki i otrzyjcie nia lustro, weźcie potem zwykłe mydło i zróbcie to samo. Lekko zmoczcie lustro i zobaczcie coś :)
Brak alergi na twarzy, zaczerwień, ran, nie szczypie skóra ani nie piecze. Piękny zapach. Jedyne co mi się nie podoba to to, że
kostka jest w małym kartoniku, który łatwo uszkodzić, a tak brak zastrzeżeń. Ogólna ocena bardzo dobra. Będę polecała i używała.
 
Przyznam szczerze, że zawsze byłam sceptycznie nastawiona do mydeł. Może dlatego, że większość tych, które kiedykolwiek użyłam, wysuszała mi skórę. Co więcej, czasem tworzyły się aż na niej białe smugi. Miarka mydeł przebrała się, gdy umyłam nimi włosy i przez 2 dni nie mogłam dojść z nimi do ładu i składu. Dlatego nie spodziewałam się wiele po mydełku Dove. I spotkało mnie ogromne zaskoczenie! Pierwsze co rzuciło mi się w oczy, a właściwie w nos, to piękny zapach <3 Już samo to zachęciło mnie do spróbowania. Mydełko bardzo łatwo się rozprowadzało i pieniło. A po umyciu z ulgą zauważyłam, że NIE MAM ŻADNYCH BIAŁYCH SMUG! :) Po kilku dniach stosowania zauważyłam, że moja skóra nie jest przesuszona. Wręcz przeciwnie! Okazała się nawilżona i gładka :) Polecam ją więc wszystkim, którzy zwątpili w działanie mydła oraz tym, którzy mają delikatną skórę, ponieważ żadnego uczulenia ani innych nieprzyjemności nie doświadczyłam. Polecam :tak:
 
Jestem mile zaskoczona kostką Dove. Dzięki niej moja skóra nabrała gładkiego wyglądu. Sięgając po nią często są widoczne efekty. Ciało doskonale wygląda. Ma piękny zdrowy wygląd. No i ta gładkość. Niesamowicie piękny zapach. Kostka fajnie się pieni. Z pewnością Dove zostanie moim ulubionym mydełkiem. Wiem, że doskonale zadba o mnie.
 
reklama
10 marca przyszedł kurier z paczką. Po otwarciu ujżałam kostkę Dove. Od razu uśmiech od ucha do ucha. Opakowanie po kostce było zniszczone, może po prostu kurier coś położył na paczkę, samo mydło jest w jednym kawałku.
Zapach piękny, bardzo mocny. Mogłoby służyć jako odświerzacz powietrza w pokoju.

Pierwszy test kostki Dove. Nawilżona twarz potem wytarta staję się u mnie bardzo szorstka. Marszcząc czoło i nie patrząc do lustra wydaję się, że płaty skóry z mojej twarzy odpadają, a ręcę są jedną szorstką gąbką. Wziełam kostkę Dove, lekko zmoczyłam wodą, umyłam twarz z szyją i ręcę. Oczywiście nawąchałam się pięknego zapahu hihi :p
Omyłam wodą i delikatnie wytarłam ręcę. Odczekałam 5 minut. Ręcę delikatnie nawilżone, między palcami lekko suche. Wow.
Twarz policzki lekko nawilżone i broda, nos i czoło dalej lekko szorstkie. Wiadomo nic odrazu nie przychodzi.
Mam już jakiś rezultat i widzę już dwie pierwsze zalety.
Kontynuując test. Skóra przed kąpielą sucha, wołająca pomocy. Po kąpieli, otarciu się czekałam 5 minut czytając gazetkę co się będzie działo. Skura aksamitna i miła w dotyku, w kątach palców u rąk i stóp już nie aż tak sucha, nos lekko suchy, a przy czole nie odczuwam przy marszeniu jakby mi mały płaty skóry odlecieć. Ciało nabalsamowałam balsamem właśnie firmy Dove, a ręcę tylko przy kątach palców kremem do rąk Dove. Ogólnie nie odczuwam żeby skóra mnie piekła. Ja zaczynam wierzyć, że pod koniec testu moja skóra nie będzie
wysuszkiem. Test twardo trwa, a po kostce Dove nie widać by jej cos ubyło.

Rozpoczynamy nowy dzień. Zaspana Justyna wkroczyła do łazienki. Oczy sklejone i cała zakatarzona. Nic trzeba się przecież
ogarnąć. No i pięknie nie ma wody!!! Poczekam, mówi się trudno słychać na klatce schodowej, że awaria. No to pokroje cebule do syropu.
Woda już jest, a ręce pieką, oczy łzawią, tak skutki cebuli. Nos czerwony również piecze, ale testuje dalej. Przetarłam letnią wodą twarz i od razu odczułam ulgę. Namydliłam dłonie, otarłam twarz, nos sczypie, ałaaaaa. Skórę lekko nawilżam kremem, nie ma zabarwień czerwonych, nic nie wyskoczyło przez noc. Brak jakiś widocznych plam po alergi. Zero skutków ubocznych. Tylko nie czuję już pięknego zapachu... Spokojnie mam katar :)
Odkryłam kolejną zaletę.

Ogólnie testując te parę dni dowiedziałam się wiele o kostce Dove, na pewno będę jej używać i że to prawda moja skóra nie jest juz tak bardzo sucha.
Nie muszę używać tony kremów i balsamów. Reklamy nie kłamią i nawet test z lstrem wyszedł pozytywnie. He kostka Dove nie zostawia osadu. Taki mały
pomysł z mojej strony. Namoczcie delikatnie czubek kostki i otrzyjcie nia lustro, weźcie potem zwykłe mydło i zróbcie to samo. Lekko zmoczcie lustro i zobaczcie coś :)
Brak alergi na twarzy, zaczerwień, ran, nie szczypie skóra ani nie piecze. Piękny zapach. Jedyne co mi się nie podoba to to, że
kostka jest w małym kartoniku, który łatwo uszkodzić, a tak brak zastrzeżeń. Ogólna ocena bardzo dobra. Będę polecała i używała.
 
Do góry