reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kręcone włosy u dziecka - jak sobie z nimi radzić?

Myszopingwin

Fanka BB :)
Dołączył(a)
24 Sierpień 2022
Postów
212
Miasto
Zacisze
Dziewczyny, mam taki niepoważno-poważny problem, a mianowicie, mój 1,5 roczny syn odziedziczył po mnie kręcone włosy. O ile swoje po latach prób i błędów potrafię ogarnąć tzw. "świadomą pielegnacją" z zachowaniem równowagi PEH, o tyle kompletnie nie wiem jak sobie radzić z czuprynką mojego Malca. Myje mu główkę tylko wtedy gdy się ubrudzi/spoci, czyli nawet nie przy każdej kąpieli, często sama wodą, czasem używam bardzo łagodnych szamponów. Włosy często mu się kołtunią, bo to taki lekki, skręcający się w loki puch, wystarczy, że podczas snu pokręci głową i już robią się "dredy". Delikatnie staram się to mu rozczesywać, ale jak to przy kręconych włosach, niekoniecznie daje to dobry efekt. Kołtuny na końcówkach po prostu mu obcinam, bo nie chce go męczyć i ciągnąć szczotką. Ogólnie dość trywialna sprawa, ale psuje mi sporo krwi, a Mały się wścieka, bo nie lubi czesania.

Zakładam, że kilkuetapowe działania, jakie stosuje się na dorosłych kręconych włosach odpadają ze względu na chemię w produktach i brak cierpliwości dziecka na wielogodzinne "włosingi". Czy macie jakieś patenty, kosmetyki do polecenia, które są przyjazne dziecięcej skórze i pomogą w tym, żeby te kudełki się tak nie kołtuniły? Nie wiem, może istnieją jakieś nieciągnące szczotki, choć po sobie wiem, że czesanie kręconych włosów na sucho, to zawsze jest męka i później fryzura ale Hagrid. Chciałabym oszczędzić tego swojemu synowi.
 
reklama
Dziewczyny, mam taki niepoważno-poważny problem, a mianowicie, mój 1,5 roczny syn odziedziczył po mnie kręcone włosy. O ile swoje po latach prób i błędów potrafię ogarnąć tzw. "świadomą pielegnacją" z zachowaniem równowagi PEH, o tyle kompletnie nie wiem jak sobie radzić z czuprynką mojego Malca. Myje mu główkę tylko wtedy gdy się ubrudzi/spoci, czyli nawet nie przy każdej kąpieli, często sama wodą, czasem używam bardzo łagodnych szamponów. Włosy często mu się kołtunią, bo to taki lekki, skręcający się w loki puch, wystarczy, że podczas snu pokręci głową i już robią się "dredy". Delikatnie staram się to mu rozczesywać, ale jak to przy kręconych włosach, niekoniecznie daje to dobry efekt. Kołtuny na końcówkach po prostu mu obcinam, bo nie chce go męczyć i ciągnąć szczotką. Ogólnie dość trywialna sprawa, ale psuje mi sporo krwi, a Mały się wścieka, bo nie lubi czesania.

Zakładam, że kilkuetapowe działania, jakie stosuje się na dorosłych kręconych włosach odpadają ze względu na chemię w produktach i brak cierpliwości dziecka na wielogodzinne "włosingi". Czy macie jakieś patenty, kosmetyki do polecenia, które są przyjazne dziecięcej skórze i pomogą w tym, żeby te kudełki się tak nie kołtuniły? Nie wiem, może istnieją jakieś nieciągnące szczotki, choć po sobie wiem, że czesanie kręconych włosów na sucho, to zawsze jest męka i później fryzura ale Hagrid. Chciałabym oszczędzić tego swojemu synowi.
Podobno szczotka z włosa dzika jest do takich kręconych włosów dobra
 
Dziewczyny, mam taki niepoważno-poważny problem, a mianowicie, mój 1,5 roczny syn odziedziczył po mnie kręcone włosy. O ile swoje po latach prób i błędów potrafię ogarnąć tzw. "świadomą pielegnacją" z zachowaniem równowagi PEH, o tyle kompletnie nie wiem jak sobie radzić z czuprynką mojego Malca. Myje mu główkę tylko wtedy gdy się ubrudzi/spoci, czyli nawet nie przy każdej kąpieli, często sama wodą, czasem używam bardzo łagodnych szamponów. Włosy często mu się kołtunią, bo to taki lekki, skręcający się w loki puch, wystarczy, że podczas snu pokręci głową i już robią się "dredy". Delikatnie staram się to mu rozczesywać, ale jak to przy kręconych włosach, niekoniecznie daje to dobry efekt. Kołtuny na końcówkach po prostu mu obcinam, bo nie chce go męczyć i ciągnąć szczotką. Ogólnie dość trywialna sprawa, ale psuje mi sporo krwi, a Mały się wścieka, bo nie lubi czesania.

Zakładam, że kilkuetapowe działania, jakie stosuje się na dorosłych kręconych włosach odpadają ze względu na chemię w produktach i brak cierpliwości dziecka na wielogodzinne "włosingi". Czy macie jakieś patenty, kosmetyki do polecenia, które są przyjazne dziecięcej skórze i pomogą w tym, żeby te kudełki się tak nie kołtuniły? Nie wiem, może istnieją jakieś nieciągnące szczotki, choć po sobie wiem, że czesanie kręconych włosów na sucho, to zawsze jest męka i później fryzura ale Hagrid. Chciałabym oszczędzić tego swojemu synowi.
A nie można mu obciąć tych włosów? Czasem jest tak, że odrastają proste
 
Podobno szczotka z włosa dzika jest do takich kręconych włosów dobra
Popieram. 4 letnia córka ma co prawda kręcone włosy tylko od 3/4 długości, ale długie do pasa i ta szczotka ratuje nam życie. Sama na swoich prostych też takiej używam i o niebo lepiej je rozczesuje. Mała wcześniej miała plastikową i kilka razy poczesna moją poprosiła i taką samą.
Do rozczesywania polecam mgiełkę z OnlyBio kids. Pomaga poskromić włosy i łatwiej je rozczesać czy to na sucho czy po kąpieli.
 
Dziewczyny, dziękuję za wszystkie tipy 😍 Szczotka z dzika nawet jest na stanie, trochę go poczesałam i jest jakby trochę lepiej.

Te kosmetyki z chęcią wypróbuję, jak nie chwyci to ostatecznie sama zużyję. Obcinać na razie nie chcę... z matczynej próżności, bo ślicznie wygląda jak ma długie, a pewnie jak będzie starszy to będzie jednak chciał mieć krótsze. Chcę się nacieszyć tą jego cherubinkowatością póki mogę. Na razie obcinam mu tylko te sfilcowane końcówki, no ale jeśli kiedyś się to wszystko bardziej pokołtuni, to pójdzie pod nóż.
 
reklama
reklama
Dziewczyny, mam taki niepoważno-poważny problem, a mianowicie, mój 1,5 roczny syn odziedziczył po mnie kręcone włosy. O ile swoje po latach prób i błędów potrafię ogarnąć tzw. "świadomą pielegnacją" z zachowaniem równowagi PEH, o tyle kompletnie nie wiem jak sobie radzić z czuprynką mojego Malca. Myje mu główkę tylko wtedy gdy się ubrudzi/spoci, czyli nawet nie przy każdej kąpieli, często sama wodą, czasem używam bardzo łagodnych szamponów. Włosy często mu się kołtunią, bo to taki lekki, skręcający się w loki puch, wystarczy, że podczas snu pokręci głową i już robią się "dredy". Delikatnie staram się to mu rozczesywać, ale jak to przy kręconych włosach, niekoniecznie daje to dobry efekt. Kołtuny na końcówkach po prostu mu obcinam, bo nie chce go męczyć i ciągnąć szczotką. Ogólnie dość trywialna sprawa, ale psuje mi sporo krwi, a Mały się wścieka, bo nie lubi czesania.

Zakładam, że kilkuetapowe działania, jakie stosuje się na dorosłych kręconych włosach odpadają ze względu na chemię w produktach i brak cierpliwości dziecka na wielogodzinne "włosingi". Czy macie jakieś patenty, kosmetyki do polecenia, które są przyjazne dziecięcej skórze i pomogą w tym, żeby te kudełki się tak nie kołtuniły? Nie wiem, może istnieją jakieś nieciągnące szczotki, choć po sobie wiem, że czesanie kręconych włosów na sucho, to zawsze jest męka i później fryzura ale Hagrid. Chciałabym oszczędzić tego swojemu synowi.
U nas był dokładnie ten sam problem i też nie chcemy obcinać póki się da. Jeszcze syn ma rude te loki.
No ale co do pielęgnacji to.
Szampon z only bio albo anwen ten dla dzieci. Później nakładam odżywkę tę dla dzieci z anwen na same loki (tak, żeby nie było jej na skórze głowy) i trzymam ile się da.
Do rozczesywania mamy mgiełkę z anwen i płyn w sprayu do loków. Do rozczesywania kołtunów mamy taki grzebień fryzjerski (po myciu i odżywkach nawet te sfilcowane kawałki można rozczesać). Szczotkę mamy taką do włosów kręconych:

Na koniec na same koncoweczki nakładam mu taki żel do loków, dzięki czemu zdecydowanie mniej się plączą.
My już umiemy :D
 
Do góry