A ja uważam, że każdy na koronawirusa patrzy tak jak mu jest wygodnie. Tak ludzie, którzy chcą "wykorzystać" wirusa do tego, żeby się od czegoś wymigać jak i inni, którym on przeszkadza w ich planach. Nie jestem w stanie uwierzyć, że wirusa nie ma bo ktoś mi powie "ja tak uważam", dla mnie to niewystarczające. Mieszkam z ojcem, który ma gigantyczne nadciśnienie, oczywiście bierze leki itd. ale z jego powodu obawiam się tego wirusa i staram się unikać sytuacji, które są z natury rzeczy bardziej ryzykowne. Nie chodziłam na wiece wyborcze, nie latam po aquaparkach i siłowniach, na wesele nie pójdę. Do sklepu chodzę i śmieszy mnie jak ktoś chce mi wykazać, że jestem śmieszna, że nie chcę iść na wesele a idę do sklepu po jedzenie i że nie powinnam kupować jedzenia i umrzeć z głodu bo i takie teksty słyszałam, że albo wszystko albo mam umrzeć. W polsce tolerancji nie ma do nikogo i niczego. I nie dziwię się tym zamieszkom, które są obecnie w tym kraju.