ainola
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Marzec 2018
- Postów
- 1 880
DiagnozowaćTo co zrobić? Odpuścić?
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
DiagnozowaćTo co zrobić? Odpuścić?
Oczywiście, diagnostykę już rozpoczęliśmyCoraz więcej kobiet ma problem z zajściem w ciążę i nie ma tu do rzeczy czy ma kontakt z dziećmi czy nie
Jak się staracie i nie wychodzi to zacznijcie od diagnostyki, twojej i partnera również.
Dokładnie i jest niezbadana.Np miałam etap po poronieniu(w 5tc) takiego "stop" na temat dzieci... i uważam,że moja praca z nimi w przedszkolu wtedy mi pomogła- choć łatwo nie było. Wróciłam, byłam ciepło przyjęta i te przytulanki na pewno na taką moją blokadę "towarzyską" mi dobrze zrobiły.... Ale to moje prywatne odczucie ( bo zaraz napiszą wieloletnie staraczki że to jakiś zabobon i zrobi się burza w szklance wody)Niezależnie gdzie pracują znam wiele kobiet które nie mogą zajść w ciążę. Pracuje w przedszkolu i ja żadnych problemów nie miałam, koleżanki też w większości z dziećmi. Nie ma co się doszukiwać i sobie coś wkręcać, bo psychika dużo robi
W każdej teorii ziarno prawdy, a że tonący się brzytwy chwyta... i jak to mówią próba nie zguba nic nie stoi na przeszkodzie by- może nie zaraz do przedszkola jako tajna praktykantka się wkradać- ale może raz za czas kontakt z dziećmi miećCiekawe. Ja pracowałam w przedszkolu w najmlodszej grupie kiedy zaszlam w ciążę. I to za drugim razem! wiec u mnie ta teroria sie nie sprawdziła.
Nie widzialam nigdy zadnego artykulu ani badan na ten temat, dla mnie to brzmi jak bujda, ale prowadzą rozne statystyki, ktore na pierwszy rzut okiem wydają się idiotyczne, więc wszystko mozliwe ze ktos na to wpadnie prędzej czy później.
14 lat pracuję w żłobku. Ciąża w drugim cyklu starań, a nawet nie starań, w drugim cyklu braku zabezpieczeniaWłaśnie nie jest to takie proste... Moja mama była przedszkolanką i miała duży problem z zajściem w ciążę. Po kilku latach starań doszła do wniosku, że pewnie nie będzie miała własnych dzieci, bo zajmuje się cudzymi. Dopiero jak zmieniła pracę to ja się urodziłam, po 5 latach.
Moja teściowa pracowała w żłobku i też starała się równo 5 lat.
Ja pracuję w podstawówce i dzieci wciąż nie mam...
A ja od zawsze pracuje z dziećmi i mam 2 swoich. To nie jest tak. W każdym zawodzie zdarzają się kłopoty. To.czysty przypadek albo zabobon. Nie powtarzajcie takich głupich rzeczy, bo za moment nie będzie kto się miał zajac dziećmiWłaśnie nie jest to takie proste... Moja mama była przedszkolanką i miała duży problem z zajściem w ciążę. Po kilku latach starań doszła do wniosku, że pewnie nie będzie miała własnych dzieci, bo zajmuje się cudzymi. Dopiero jak zmieniła pracę to ja się urodziłam, po 5 latach.
Moja teściowa pracowała w żłobku i też starała się równo 5 lat.
Ja pracuję w podstawówce i dzieci wciąż nie mam...
Że niby ja powtarzam głupie rzeczy? Opowiedziałam tylko prawdziwą historię swojej rodziny...A ja od zawsze pracuje z dziećmi i mam 2 swoich. To nie jest tak. W każdym zawodzie zdarzają się kłopoty. To.czysty przypadek albo zabobon. Nie powtarzajcie takich głupich rzeczy, bo za moment nie będzie kto się miał zajac dziećmi
Poza tym na pewno każda (potencjalna) mama powinna stawiać na pierwszym miejscu swoje dzieci, a nie zajmowanie się cudzymi...A ja od zawsze pracuje z dziećmi i mam 2 swoich. To nie jest tak. W każdym zawodzie zdarzają się kłopoty. To.czysty przypadek albo zabobon. Nie powtarzajcie takich głupich rzeczy, bo za moment nie będzie kto się miał zajac dziećmi