reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Koniec l4 i brak porodu.

andzii21

Fanka BB :)
Dołączył(a)
31 Październik 2017
Postów
353
Witam. Drogie Panie do jutra (07.06) mam wystawione l4, jeszcze nie urodziłam. Moja Pani ginekolog powiedziała, że gdybym do 07.06 nie urodziła to mam przyjechać tego dnia i położna wypisze mi juz macierzyński (?)
Najpóźniej 11.06 mam zgłosić sie do szpitala. Będąc ostatnio w poradni położna powiedziała żebym jutro pojechała na ktg do szpitala, bo w poradnii nie będzie żadnego lekarza, boję się że i jej nie będzie i kto wtedy wypisze mi ten macierzyński ?
 
reklama
U mnie było tak, że l4 miałam do 13 wystawione a urodziłam 16. Zadzwoniłam do szefowej, jak już byłam w domu, że od 14 będę wypisywala wniosek o urlop macierzyński. Nie ma żadnego problemu. Tylko musisz poinformować pracodawcę.
Wniosek Ty wypełniasz i dajesz pracodawcy (nie musisz osobiscie) a nie położne. :)
 
Ja miałam termin na 26 a urodziłam 28 i dziewczyny z kadr przygotowały wniosek a ja tylko poszłam się podpisać ale to już po powrocie ze szpitala razem ze wszystkimi dokumentami z usc
 
Moja kolezanka miala termin na 21 maja i do tego dnia miala zwolnienie. Lekarz powiedzial ze po terminie nie da jej zwolnienia. Urodziła 30 maja i od 21 do 30 musiala wypisac w pracy normalny urlop.
 
a ja urodziłam 11 dni po terminie i do dnia porodu miałam zwolnienie. Dzień po terminie wypisał mi inny ginekolog (ale może też rodzinny , internista) a od 8 dnia byłam w szpitalu i szpital mimo że początkowo mówił że mogę wziąć macierzyński, to ja zdecydowałam się na zwolnienie do porodu i nie prawdą jest że lekarze nie mogą wypisywać po przewidywanym terminie.
 
Popieram Chucherko, miałam termin na 9 lipca, moja gin stwierdziła że młody nie spieszy się na świat i wypisała mi na wszelki wypadek l4 do 23 lipca, dając 14 dni na przenoszenie jakby co :-) a tu zonk, urodziłam w dniu termin porodu :-)
 
a ja urodziłam 11 dni po terminie i do dnia porodu miałam zwolnienie. Dzień po terminie wypisał mi inny ginekolog (ale może też rodzinny , internista) a od 8 dnia byłam w szpitalu i szpital mimo że początkowo mówił że mogę wziąć macierzyński, to ja zdecydowałam się na zwolnienie do porodu i nie prawdą jest że lekarze nie mogą wypisywać po przewidywanym terminie.
Też mnie to zdziwilo bo tak naprawde zostawił ja lekarz bez niczego..
 
reklama
Też mnie to zdziwilo bo tak naprawde zostawił ja lekarz bez niczego..
Lekarz powinien wypisać dalej l4 nawet gdy kobieta jest po terminie. Bez sensu tracić urlop macierzyński, gdy nadal dopiero oczekujemy na bobasa. Ja poszłabym do internisty i spróbowała jego poprosić o jeszcze kilka dni zwolnienia. Niby np. 3-4 dni z macierzyńskiego, to nie dużo, ale gdy po roku kobieta będzie wracała do pracy, to te 3-4 dni które może spędzić z dzieckiem, to naprawdę dużo.
 
Do góry