Witam może na forum ktoś coś podpowie bo sama już nie wiem co zaradzic... Otoz urodziłam 3 tygodnie temu synka. Miał przyjść na świat później ale spieszyło mu się i pojawił się około 3 tygodnie wcześniej. Pojawila się żółtaczka i to dość nasilona. Syn miał zastosowana fototerapie która pomogła ale leżeliśmy w szpitalu 2 tygodnie. W tym czasie syn był bardzo grzeczny. Praktycznie nie płakał może jedynie delikatnie gdy był głodny. Zero problemów. Spal, sral sikał i tak non stop. Można było przy nim pila motorowa ciąć i by mu to nie przeszkadzalo. Problemy pojawiły się gdy wróciliśmy do domu. Nie robi tak często jak wcześniej kupki. Widać że próbuje zrobić bo robi się cały czerwony przy tym jeka steka wyciąga się jednakże kupy nie ma... Sprawia mu to ból... kupka pojawia się dopiero po kilku ładnych godzinach, w szpitalu były one dość regularne.Dodatkowo chrząka co chwilę jakby mu coś zalegalo no i wcale ale to wcale nie może spać. Ani w łóżeczku ani w wózku czy też z nami na łóżku. Uspokaja się na rekach.... lub w samochodzie na trasie...Inne dziecko kompletnie o 180 stopni.Zastanawiam się gdzie leży problem.Czy to może być wina np. wilgotności w pomieszczeniu?(aktualnie jest 43) Może roślin? Co sądzicie?
reklama
- Dołączył(a)
- 28 Sierpień 2017
- Postów
- 2
Ciężko stwierdzić, ale dowiesz się metodą eliminacji. W pierwszej kolejności sprawdź czy dziecko się uspokaja i relaksuje podczas ciepłej kąpieli, czy jest mu dobrze jak go nosisz wysoko niemalże przerzucając go o swoje ramię. Dodatkowo leżenie na brzuszku spowoduje jego masaż i wydalenie gazów - jeżeli po tych zabiegach będzie lepiej, to znak, że to kolka. Poza takimi zabiegami to z leków stosowałam tylko: Espumisan oraz Delicol (ja małą KP więc Delicol bardzo nam pomógł). A i spróbuj zwiększyć nawilżenie - u nas niemowlaczek spał idealnie jak miał 55-60% i chłodno w pokoju U nas taki stan kolkowy trwał od 1,5 tygodnia życia dziecka do 4,5 tygodni - wtedy to mała złapała jakąś niegroźną infekcję, której wynikiem była biegunka, która oczyściła jelita i zapomnieliśmy o kolkach Bądź dobrej myśli
U nas było bardzo podobnie, córka urodziła się miesiąc przed czasem. Potem żółtaczki i tydzień w szpitalu. Potem jeszcze 2-3 tyg. po wyjściu ze szpitala była bardzo grzeczna a dopiero po tym czasie się zaczęło. Podobne problemy jak u Ciebie tyle że my radziliśmy sobie bez leków kolkowych, wystarczyło kładzenie na brzuchu, masaże brzuszka, jak spała to tylko na boku z podłożonym wałkiem pod plecka. Czasami jak było bardzo źle to espumisan. Jak dla mnie są to normalne noworodkowe problemy, a Twój synek po prostu doszedł do momentu w którym powinien przyjść na świat dlatego objawiły się teraz i stad taka zmiana w zachowaniu. Poprzedniczka trafnie napisała że "włączył się do życia"
Ostatnia edycja:
- Dołączył(a)
- 26 Lipiec 2017
- Postów
- 3
Myślę, że poprzedniczki mają racje - trochę spokoju i cierpliwości a się uda.
Jak będzie źle i dziecko będzie mocno płakać to spróbuj np. esputicon krople - nie wchłania się z przewodu, więc dziecku nie zaszkodzi, a może pomóc.
Życzę powodzenia.
Jak będzie źle i dziecko będzie mocno płakać to spróbuj np. esputicon krople - nie wchłania się z przewodu, więc dziecku nie zaszkodzi, a może pomóc.
Życzę powodzenia.
Podziel się: