reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

KOLEŻANKI BIAŁOSTOCCZANKI

U mnie pod blokiem koło odpadło od wózka.... Dobrze że pod blokeim a nie przy Planecie... Dobrze że byli ze mną chrzestni, bo nie wiem jak bez koła bym dotarła na 2 pietro...

Ogólnie - spotnie super :) Moja Zuzia na początku była zachwycona barwami, a później zasnęła w chuście :)
 
reklama
My do domu samochodem mamy 2 min, a Paulinka zdążyła zasnąć. Padła nieprzytomna po tych zabawach. A czas w Planecie rzeczywiście upłynął bardzo szybko.
 
fajnie ze spotkanie sie udalo :) moze jakies fotki wrzucicie :-)
:-( zalujemy ze nas nie bylo no ale tak wyszlo jak wyszlo no coz :-(
mam nadzieje ze na nastepne juz pojdziemy jesli mialoby sie takie odbyc ;-)
 
hehe natalunia i jak wozek naprawiony ?

Dzisiaj na zareklamowaliśmy. Koło się wyłamało, a nic takiego nie było. I co dziwne - stało się to tam, gdzie najmniejszy śnieg leżał, więc koło nawet nie było w nim zatopione. W sklepie powiedzieli, że to wygląda na boczne uderzenie, ale żadnego uderzenia nie było....

Orsi, jak oko?

Pewnie to nasze pierwsze i nieostatnie spotkanie :-) Nie robiliśmy fotek wspólnych, tylko mam Olę, Elę z Paulinką, Kasię z Pawełkiem i Mateuszka. Czas tak szyblo upłynął, że nawet nie zdążyłyśmy nacykać zdjeć ;-);-)
 
Dzisiaj na zareklamowaliśmy. Koło się wyłamało, a nic takiego nie było. I co dziwne - stało się to tam, gdzie najmniejszy śnieg leżał, więc koło nawet nie było w nim zatopione. W sklepie powiedzieli, że to wygląda na boczne uderzenie, ale żadnego uderzenia nie było....
no to ci powiedzą rożne rzeczy żeby reklamacji nei uznać :)
moj kolega kiedys dal teelfon na reklamacje bo wyświetlacz cos sie psul to dostal informacje ze nie uwzględnili bo telefon byl noszony w zbyt obcisłych spodniach i to jest przyczyna zepsutego wyświetlacza
 
z tymi reklamacjami to zawsze tak jest,
mi cos telefon zaczal szwnkowac a kupilam go w warszawie jak mieszkalam wczesniej i mysle zaniose do reklamacji tu w bialym i tu "mily" pan mowi kupila pani w warszawie to musi pani jechac i wziasc podpis pracownika o tu na pieczatce nie ma no mysle ku... mac a jak ten pracownik nie pracuje czy co i na dodatek tyle jechac specjalnie po podpis :/ ale mysle no dobra pojade na bilety pociagiem wydam 50 zl no i pojechalam a tam pani kierownik jakas mowi ze nie trzeba zadnych podpisow ze pieczatka ktora byla wystarczy i ze ten pan jakis niepoinformowany - wtedy trafil mnie szlak :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: no ale wrocilam z tym podpisem,zanioslam mu wszystkie papiery i telefon i nie dosc ze musialam czekac 3 tygodnie to na koniec powiedzial ze zalany zostal jakas klejaca substancja i ze nie zrobi mi a nawet nie dal zadnej kartki z opisem uszkodzenia ani dowodu uszkodzenia nic.

a moje oko dzis juz lepiej ;-) juz nie lzawi i moge otworzyc czasem jak zamkne to tak kluje troszke,jak przyszlam to zapuscila mi od razu znieczulenie w kroplach i przepisala antyiiotyk w kroplach i mowi ze duzo mam przychodzi do niej z tym ze dziecko palca w oko wsadzilo :szok: tyle ze u mnie to lekkie uszkodzenie.
wiec bede oczekiwac drugiego spotkania :-) na ktorym z pewnoscia sie pojawimy
 
reklama
Natalunia i co zostaliście bez środka transportu??
Zawieźliśmy samą ramę. na szczęście stało się to pod blokiem w drodze powrotnej. Siostra wzięła małą, a ja ze szwagrem próbowałam jakoś pozbierać to wszystko...

Dopiero we środę będę wiedziałą co i jak z reklamacją.... Jak ja będę z niunią na spacerki chodzić?! :dry:
 
Do góry