reklama
Abeja ja słyszałam dużo pozytywnych opinii o wojewódzkim, a o Zaspie różnie. Z tym bólem (HA! nareszcie mogę się na ten temat wypowiadać )to jest tak różnie, że sama nie przewidzisz, ja np. nigdy nie biorę leków p.bólowych choćby nie wiem co, każdy zniosę, ale podczas porodu.......nie dałam rady i potem po c.c. trzy dni błagałam położne o coś na uśmierzenie bólu, moja przyjaciółka nie ma miesiączki bez ibupromu itp. a poród przeżyła i to bez jakiegokolwiek znieczulanka. Ale zawsze warto uprzedzić, że jakby co to ...poproszę
Słyszałam że ta wysypka na całej buźce i główce Kubuli to jest rumień noworodkowy (czy poporodowy), ale bardzo mało informacji znalazłam na ten temat, może któraś z Was o tym słyszała??? Komarkowa widzę, że masz to SAMO ze spaniem co i ja. Twoje opisy to identyko jakbyś opisywała jak "sypia" Jakubek. Masakra!!! Ja śpię z zegarkiem na ręku, bo jak mały "woła"; to ze zmęczenia i nieprzytomności wydaje mi się, że przecież 5 minut temu go nakarmiłam, przewinęłam i ululałam (więc nie mam zamiaru wstawać "śpię" dalej)........patrzę na zegarek a to minęło 1,5-2 godziny!!! Masakra poraz n"tyA w dzień?! Może 2 godziny łącznie śpi!!
Asiuk Michaska tesz jak była malusia to miała wysypke ja na poczatku myślałam że to potówki, ale zaczęła schodzić jak smarowałam ja kremem do pielęgnacji dzieci i niemowlat ZIAJKA:-)!!Potem dowiedziałam sie od pediatry że to sa takie reakcje na moje mleko (cos dziwnego jadłam?)
A rumień dziecięcy to tzw. trzydniówka, czyli trzy dni wysokej gorączki, a potem wysypka (schodzi po dwuch dniach), więc to chyba Kuby nie dotyczy? My przeszłysmy to w zeszłym tygodniu!!!
Ja małej w nocy nie przewijałam, pediatra mi powiedziałaże dziecko sie strasznie wtedy wybudza i nie może zasnąć potem. Smarowałam małej obwicie pupę sudokremem i jak sie budziła to nie zapalałam światła nie mówiłam do niej, tylko brałam na ręcę i dawałam cyca, a ona popiła sobie i zasypiała i kładłam ja z powrotem do łóżeczka!!! Dodam że njigdy nie miała z tego powodu odparzonej pupy i zawsze bylismy wyspani!!!
Beatka dzieki za powitanie, no masz szczescie że juz lubisz Gdynie... hihi
A rumień dziecięcy to tzw. trzydniówka, czyli trzy dni wysokej gorączki, a potem wysypka (schodzi po dwuch dniach), więc to chyba Kuby nie dotyczy? My przeszłysmy to w zeszłym tygodniu!!!
Ja małej w nocy nie przewijałam, pediatra mi powiedziałaże dziecko sie strasznie wtedy wybudza i nie może zasnąć potem. Smarowałam małej obwicie pupę sudokremem i jak sie budziła to nie zapalałam światła nie mówiłam do niej, tylko brałam na ręcę i dawałam cyca, a ona popiła sobie i zasypiała i kładłam ja z powrotem do łóżeczka!!! Dodam że njigdy nie miała z tego powodu odparzonej pupy i zawsze bylismy wyspani!!!
Beatka dzieki za powitanie, no masz szczescie że juz lubisz Gdynie... hihi
Abejka nie martw sie mała tolerancja bulu!!! Ja jestem straszna panikara nawet zastrzyk to dla mnie horror. Cała mojarodzina pytała sie mnie jak ja urodze nikt nie chciał wierzyć że dam rade i ze nie bede panikowac a tu prosze bez znieczuleni, i drugi etap porodu to 20 minut i hop Michaska była juz na świecie...Hejka..
a my zupełnym przypadkiem odwiedziliśmy porodówke w szpitalu wojewódzkim. Bardzo miła Pani polozna (Ewa jakaśtam) pokazała nam wszystkie sale porodowe i dużo ciekawostek nam powiedziała. No i.. mają znieczulenie zewnątrzoponowe za free, a poród rodzinny za 100. Porodówka ok, schludnie, czysto.. No i sama już nie wiem. Chciałam na Zaspie, ale tam ostatnio taka zła prasa, no i to cholerne znieczulenie odpłatne (choć jeszcze nie wiem ile) a znając moją tolerancję bólu, to nie dam rady urodzić naturalnie... skoro mi się zdarzalo mdleć nawet podczas bóli miesiączkowych...
Normalnie mętlik mam. I grype na dodatek. Wracam do łóżka, żeby Was tu nie pozarażać przez literki..;-)
My kobitki, które maja bolesne miesiaczki mamy łatwiej, bo mnie bolao troche bardziej jak przy miesiaczce, a te parte to erecz przyjemnie były!!! Położna mówiła mi po wszystkim że tak to jest z tymi co niska tolerance bulu maja bo one to sie spreża i juz dzidzia na swiecie!!!
Na prawde nie ma sie czego bać!!!
No w końcu się coś ruszyło na forum, bo do samej siebie to nie miałam ochoty pisać ;-) Witam Martkę_79, cieszę się, że do nas dołączyłaś, może nas zmobilizujesz do częstszego pisania ;-) poza tym dobre rady zawsze w cenie :-) Asiuk moja to ma jakąś szorstką skórę na brzuszku i za chiny nie wiem, co to może być. Wyeliminowałam już mleczko, bo myślałam, że to od niego, ale nic nie schodzi.:-( Zmienię jeszcze mydełko, bo może od tego ma taką suchą i szorstką skórę, podobno mydło Bebi jako jedyne nie wysusza. Też coś na ten temat słyszałyście? Abeja moja siostra rodziła w Wojewódzkim w marcu i powiedziała, że jak będzie 2 raz rodziła, to zdecyduje się na Zaspę. Leżała na patologii, dali jej oksytocynę, założyli cewnik, żeby przyspieszyć skurcze, a gdy już prawie rodziła, bo skurcze miała dużo wcześniej, to dopiero ją zawieźli na porodówkę, na której spędziła 'całe' 20 minut. Rzekomo wszystkie były zajęte i nie mogli jej wcześniej wziąć, ale siostra stwierdziła, że która kobieta głośniej wyła z bólu, tą szybciej przewozili na salę. Jak widzisz różne są opinie o każdym szpitalu. Co do porodu to też uważam, że nie ma się czego bać. Po fakcie stwierdzisz, że drugie też możesz rodzić :-) Martka_79 ja też małą po kąpieli smaruje kremikiem na odparzenia i pieluszkę zmieniam jej dopiero rano, bo nie chce jej wybudzać. Czasem mała po nocnym karmieniu zasypia od razu, czasami nawet przy cycku, a czasem niestety się kręci. W ciągu dnia urywa sobie 2-3 drzemki po 30 min i jedną 1,5-2h, ale jak zaśnie to musi być w domu cicho, bo ma bardzo dobry słuch i nawet niewielki hałas jest w stanie ją wybudzić. Pozdr.
reklama
Podziel się: