La Sorpresa
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 9 Maj 2005
- Postów
- 39
Mam problem z sąsiadem. Mieszkamy w domku jednorodzinnym, sąsiad "przez płot" lubi imprezować. A że należy do ludzie łagodnie mówiąc niedokońca wykształconych, jego imprezy to nic innego jak libacje z kumplami o podobnym pokroju. Problem byłby zaden, gdyby te "imprezy" odbywały się u niego w domu, ale on woli w ogródku. Przekleństwa, pijacki bełkot, krzyk i awantury, załatwianie potrzeb pod drzewkiem są na porządku dziennym. Pół biedy, jak to jest w nocy, po prostu zamykamy okna i dusimy się (zdarzają się imprezy całonocne). Ale co zrobić, jak impreza trwa w biały dzień (tak jak w tej chwili)? Jak mam wypuścić dziecko na taras i do ogródka? Jak jej tłumaczyć to, co widzi? Czy można jakoś ukrócic te sąsiedzkie imprezy? Czy są na to jakieś paragrafy? Acha, w tej chwili doszła jeszcze muzyka na cały regulator... Czy macie jakieś tego typu doświadczenia? Co radzicie zrobić???