reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Karmienie piersią od 7 tygodnia

Dołączył(a)
7 Marzec 2018
Postów
9
Witam Wszystkie Mamy,
Zdaję sobie sprawę, że wątków dotyczących karmienia piersią jest wiele, nie znalazłam jednak odpowiedzi na moje wątpliwości.
Mój Synek ma już 8 tygodni. Od jego narodzin karmiłam go moim mlekiem odciąganym laktatorem- synek nie potrafił załapać sutka oraz mlekiem modyfikowanym. Dokładnie dwa tygodnie temu Synek załapał pierś i ku mojemu zadowoleniu zaczął ssać! Od tego czasu, zmniejszałam ilość karmień mm oraz moim pokarmem. Od tygodniu Synek je tylko z mojej piersi, problem polega na tym, że od 3 dni Syncio wręcz wisi na mojej piersi, nie mogę go odłożyć do łóżeczka, nie mogę nic zrobić, bo albo płacze, albo robi ustka jak rybka i szuka cycusia. Dziś podałam mu 120 ml mm i zaspokoił głód. Noce dobrze przesypia, nie wiem, co robię nie tak, czemu chce non stop ssać moją pierś. Wydaje mi się, że nie mam aż tyle pokarmu, by starczał na całą dobę.
Napiszcie proszę, czy któraś z Was miała podobnie? Boję się, ż robię coś nie tak. Nie chcę przechodzić na mm, zależy mi na karmieniu naturalnym mlekiem.
Pozdrawiam i dziękuję za porady :)
 
reklama
Rozwiązanie
Dziekuje Dziewczyny, jestescie niesamowite, dziekuje za szybkie reakcje.
Jedna z Was pytala jaki mam smoczek: otoz mam ich kilka, jakich firm nie wiem, bo dostawalam je w prezencie, a opakowania wyrzucalam- Syncio nie akceptuje zadnego, ja fanka smoczkow tez nie jestem ze wzgledu na mozliwa w przyszlosci wade zgryzu, ale moze i tu przesadzam.

Co do usypiania przez Tate, to wlasnie Maz usypia naszego Maluszka i o ile do niedawna robil to wzorowo, nasz Dzidziol pragnie cyca, a gdy go nie ma, zassysa skore Meza wiec przed snem przystawiamy go do mojej piersi. Przed moim wpisem na forum, nie wykluczalismy ubrania dzis na wieczor Meza w golf- wtedy nie powinien go zassysac... ;)

Po tym co przeczytalam w Waszych odpowiedziach, utwierdzilam...
Dziękuję Wam Dziewczyny za wszystkie porady :) o tzw " chudym" mleku już słyszałam od pań z rodziny powyżej 60 roku życia, dodam, że obie nie karmiły piersią... Najbardziej irytują mnie uwagi, że przez to "wiszenie" na piersi, tylko go rozpieszczę... Totalna bzdura, choć takie komentarze mnie złoszczą..
Ten trudniejszy czas na pewno z Synkiem i mężem przetrwamy, po to mam urlop macierzyński by w pełni poświęcić się mojemu dziecku. Noce przesypia- budzi się raz na karmienie więc fizycznie dajemy radę.
Wczoraj mój Synek był tak skupiony na ssaniu, że nie było nawet mowy o przebraniu go w kombinezonik i spacerze, mam nadzieję, że dziś spacer się powiedzie, bo nie chciałabym rezygnować z jego dotleniania.
Cieszę się, że znalazłam to forum :)
Miłego dnia dla wszystkich Mam :)
i super, że tak do tego podchodzisz :) tak, jak piszesz, macierzyński jest dla mamy i dziecka. a dziecko jest po to, żeby go nosić i tulić, bo tego właśnie niemowlak najbardziej potrzebuje; karmienie piersią to jedna z form bliskości :)

osób, które nie karmiły piersią to w ogóle nie słuchaj, bo nie mają pojęcia o czym mówią, choć zwykle mają dużo do powiedzenie w tym temacie ;)

powodzenie w kp i wszystkiego dobrego dla Ciebie i maluszka!
 
reklama
Dokladnie nie słuchaj tych porad rodem ze sredniowiecza.Tym bardziej ze tym dziecko rozpiescisz
Masakra..
Powinien byc nakaz douczania ..w tym temacie.
Tak samo jak babcie patrząc na piersi mowia widac ze masz mleko haha.
Ostatnio moja koleżanka sie tak smiala bo ma duże piersi i do niej jedna ze widac ze to mleko ma..To jakby zobaczyła moje to by powiedziała ze 15 mies dziecko glodze :D
A mleko tworzy sie w tkance gruczolowej. ..
A wielkość piersi zalezy od tkanki tluszczowej.;)
Masakra jaka niewedza.
A jak slysze te wszystkie brednie na temat KP to cos mi sie robi.
Te wszystkie mity bo to tylko jeden z wielu
Mleko zaczeli dopiero badac od lat 90.
Wczoraj koleżanka pokazala mi stara ksiazke a tam zalecenie 3 tygodniowemu noworodkowi sok dawac ..i matko dawaj cukier , cukier krzepi no szok...jaskinia.
Kochana ciesze sie ze karmisz:*
 
Ja też się zgadzam, że macierzyński to czas dla dziecka, bo wtedy właśnie potrzebuje najwięcej bliskości.

Odnośnie spacerków to u mnie też było ciężko. Mała w ogóle nie lubi leżeć, chyba że przy cycusiu, ale w wózku niestety nie. Budziła się 5 minut po wyjściu z domu i płakała niemiłosiernie. Po kilku próbach zrezygnowałam i siedziałam 2,5 msc w domu. Potem zmieniłam jej gondole na spacerówkę, ustawiłam poziom jak w bujaczku i dzięki temu jestem w stanie wyjść z domu, chociaż też nie na długo, bo tylko pół godziny. Potem zaczyna płakać.
Trzymam kciuki, żeby u Ciebie było lepiej :)

4BoJp1.png
 
Drogie Mamy, poproszę o kolejną poradę.
Odkąd karmię piersią, są lepsze i gorsze dni, co jest oczywiście naturalne przy niemowlakach.
Czasami Synek najada się w 40 min, czasami spędza przy cycu... aż 6h! - co miało miejsce w miniony poniedziałek..
Od kilku dni, Synek nie potrafi zasnąć przed wieczornym snem inaczej niż przy piersi. Gdy odciągałam mleko i podawałam je w butelce, wystarczyło go nakarmić, wytulić i szedł spać. Teraz przed zaśnięciem, gdy po karmieniu bierzemy go na ręce, pręży się, wrzeszczy, dopiero gdy dołożę go do piersi uspokaja się- dodam, że wtedy traktuję moją pierś jak smoczek.
Czy macie jakieś porady jak z tego wybrnąć, by nie traktował piersi jak smoczka, bo traktuje ją też często w ciāgu dnia. A może ma do tego prawo jeszcze w tym "wieku"- dziś kończy 9 tygodni i jest to zupełnie normalne?
Wcześniej pisałyście też, że nie ma takiego pojęcia jak brak pokarmu. Być może zostanę przez Was skrytykowana, ale moim zdaniem wieczorami naprawdę tego pokarmu nie mam. W trakcie dnia jest ok i karmimy się tylko z piersi, wieczorem Synek uderza w pierś, bardzo ją ciągnie, denerwuje się, bardzo płacze... Wczoraj i przedwczoraj spasowaliśmy i podaliśmy mu modyfikowane- 120 ml wypił na raz, czyli był bardzo głodny :( po czym i tak chciał possać cyca, tyle że wtedy dużo spokojniej- jak smoka..
 
Dziecko po prostu zaczęło traktować cycka jak smoczek. A co do mm to w takim wieku dziecko wypije tyle ile mu podasz, dopiero później uczy się odsuwać butlę lub pierś jak się najje. Jeżeli jest przy piersi i tylko rusza buzią i nie jest słychać że zasysa i połyka mleczko to zabierz pierś i spróbujcie dać mu smoczek [emoji4]
Z drugiej strony tym wiszeniem nakręca laktację
Mleko masz na pewno, być może po całym dniu wiszenia na piersi jest już tak zmęczony że nie ma siły pociągnąć tak żeby mu poleciało, wiadomo do butli nie potrzeba tyle siły co do cycusia [emoji6] a dostanie mm, najje się i chce się poprzytulać z cyckiem w buzi - to daje mu poczucie bezpieczeństwa i chociaż nie jje to się uspokaja
 
reklama
Drogie Mamy, poproszę o kolejną poradę.
Odkąd karmię piersią, są lepsze i gorsze dni, co jest oczywiście naturalne przy niemowlakach.
Czasami Synek najada się w 40 min, czasami spędza przy cycu... aż 6h! - co miało miejsce w miniony poniedziałek..
Od kilku dni, Synek nie potrafi zasnąć przed wieczornym snem inaczej niż przy piersi. Gdy odciągałam mleko i podawałam je w butelce, wystarczyło go nakarmić, wytulić i szedł spać. Teraz przed zaśnięciem, gdy po karmieniu bierzemy go na ręce, pręży się, wrzeszczy, dopiero gdy dołożę go do piersi uspokaja się- dodam, że wtedy traktuję moją pierś jak smoczek.
Czy macie jakieś porady jak z tego wybrnąć, by nie traktował piersi jak smoczka, bo traktuje ją też często w ciāgu dnia. A może ma do tego prawo jeszcze w tym "wieku"- dziś kończy 9 tygodni i jest to zupełnie normalne?
Wcześniej pisałyście też, że nie ma takiego pojęcia jak brak pokarmu. Być może zostanę przez Was skrytykowana, ale moim zdaniem wieczorami naprawdę tego pokarmu nie mam. W trakcie dnia jest ok i karmimy się tylko z piersi, wieczorem Synek uderza w pierś, bardzo ją ciągnie, denerwuje się, bardzo płacze... Wczoraj i przedwczoraj spasowaliśmy i podaliśmy mu modyfikowane- 120 ml wypił na raz, czyli był bardzo głodny :( po czym i tak chciał possać cyca, tyle że wtedy dużo spokojniej- jak smoka..
ja swoim dzieciom pozwalałam zasypiać wieczorem przy piersi (do końca kp tak zasypiali), bo dla mnie to było łatwiejsze niż lulanie ;) no wygodna byłam po prostu :p pierś, zaśnięcie i do łóżeczka :)pozwalałam też traktować pierś jak smoczek, bo moi smoczków nie mieli, celowo nie uczyłam ze względu na zwiększone ryzyko wady zgryzu. uznawałam, że to normalne w tym wieku u niemowlaka. ale mi to nie przeszkadzało.

Jeśli Tobie takie wiszenie i usypianie przy piersi nie pasuje, to musicie znaleźć inny rytuał do zasypiania, np. jedzenie, potem do łóżeczka i np. włączony Szumiś, który na niektóre dzieci świetnie działa. albo może niech tata próbuje po karmieniu kłaść spać? często jak maluszki czują mamę i mleko, to nie odpuszczą ;) można też próbować dawać smoczka - jak już umie dobrze ssać to nie powinno to zaszkodzić.

można jeszcze próbować maksymalnie wyciszyć maluszka przed snem, a tak naprawdę już wieczornym karmieniem czy też kąpielą - żadnych ekstra bodźców, przygaszone światło, żadnych hałasów w tle.
czasem pomaga też otulanie dziecka lub podanie preparatów na ból brzuszka/ kolki - espumisan lub coś podobnego (tu też raczej metodą prób i błędów co dziecku spasuje), układ trawienny wciąż jest jeszcze niedojrzały.
a może macie za ciepło w domu lub synek jest za ciepło ubierany?

co do ilości pokarmu, to u nas też tak czasem było. ja wtedy podawałam raz jedną pierś, raz drugą. pomagało też noszenie, zwłaszcza przez tatę. było to przejściowe.

jeśli dajesz mm to musisz się liczyć z tym, że po pierwsze piersi nie będą produkowały odpowiedniej ilości mleka, bo będzie ona zastępowana przez mm. a po drugie maluszek może wybrać butelkę, bo łatwiej się z niej pije. to, że wypił na raz 120 mm nie znaczy, że był tak bardzo głodny. mój młodszy potrafił sporo wypić mm jak np. zostawał z tatą i sytuacja była już kryzysowa, a jak ja za chwilę wracałam do domu to i tak chciał pierś :)

w tym wszytkom dobrze też pamiętać, że dzieciom zmieniają się upodobania i to co sprawdzało się kilka dni temu, teraz może nie zadziałać. a i to normalne, że dzieci płaczą i to z rożnych powodów, taki ich sposób komunikacji ze światem. wiem, przerażający potrafi być ten płacz, zwłaszcza przy pierwszym dziecku, bo nam się wydaje, że dziecku jakaś straszna krzywda się dzieje, ale najczęściej tak nie jest. nie mówię, żeby nie reagować, tylko inaczej na to popatrzeć.
 
Do góry