Ze wszystkich stron słyszy się namawiania i wychwalania pod niebiosa zalet karmienia piersią. Niewątpliwie jest to prawda, że żadne mleko modyfikowane nie zastąpi w 100 % mleka matczynego. Jednak ja mam wrażenie, że kobiety które z różnych przyczyn nie mogą karmić własnego dziecka odżegnywane są od czci i wiary.
Ja nie mogę karmić Kuby mimo iż bardzo bym chciała. Po ciężkim porodzie, masie leków podanych w trakcie i po, przetaczaniu krwi zakończonym wstrząsem i porcją leków mam bardzo mało pokarmu. Dziennie jestem dopiero teraz w stanie ściągnąć z obydwu piersi 30-50ml co nie jest wystarczające dla dziecka. Czuje się z tym bardzo źle, jakbym robiła mu krzywdę. Nie mogę sobie z tym poradzić. Beczę jak bóbr. Czuję się winna :-(
Ja nie mogę karmić Kuby mimo iż bardzo bym chciała. Po ciężkim porodzie, masie leków podanych w trakcie i po, przetaczaniu krwi zakończonym wstrząsem i porcją leków mam bardzo mało pokarmu. Dziennie jestem dopiero teraz w stanie ściągnąć z obydwu piersi 30-50ml co nie jest wystarczające dla dziecka. Czuje się z tym bardzo źle, jakbym robiła mu krzywdę. Nie mogę sobie z tym poradzić. Beczę jak bóbr. Czuję się winna :-(