Właśnie dziewczyny, ja też miałam plany karmić rok Niki ale życie jest życiem. Nie jesteśmy gorszymi matkami! Jak ja karmię Niki mam z nią kontakt wzrokowy, patrzy na mnie tymi pięknymi ślepkami i przytulam ją do siebie i mówię, że ją bardzo kocham mimo, że je mleczko z butelki i już nie moje niestety. My też wychowałyśmy się w wiekszości na miesznkach i nic nam się przez to nie stało.
W tym wątku możemy się trzymać razem i tym które maja wyrzuty mówić że nie powinny się aż tak smucić....łatwo mówić...
W tym wątku możemy się trzymać razem i tym które maja wyrzuty mówić że nie powinny się aż tak smucić....łatwo mówić...