reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kąpiel

JASS

Fanka BB :)
Dołączył(a)
29 Listopad 2018
Postów
186
Mamy problem następujący: córka ( 20 miesięcy, pogodna, doskonale rozwijającą się, bez zaburzeń sensorycznych ) miesiąc temu, nagle zaczęła mieć problem z kąpielą. Podkreślam nagle, bo nie towarzyszyły temu żadne okoliczności typu wypadek przy kąpieli, poparzenie itp. Lubi wodne zabawy, w wakacje nie można było jej odciągnąć od morza czy z basenu. Ewidentnie problem stanowi mycie głowy, z którym utożsamia wanienkę. Nie ma problemu z myciem pod prysznicem ( bez głowy).
Próbowalam wszystkiego - zabawki, piana, bez piany, muzyczka, zmiana oświetlenia, zmiana płynu ( chociaż ten zawsze był "nieszczypiacy" i delikatny zmiana miejsca kąpieli w wanience, kąpiel laleczki. Nic nie działa - widok wanienki = płacz i spazmy. Nie chcę jej dodatkowo stresować i kąpać w wanience na siłę aby nie powodować powazniejszej traumy. Nie znam przyczyny i nie mogę znaleźć rozwiązania. Czy ktoś przez to przechodził i jak się z tym uporać?
 
reklama
Rozwiązanie
Wyciągam swój stary temat, bo może przyda się komuś trick ;-)
Gdy już wszystko zawiodło, wybawieniem okazała się plastikowa muszelka (piaskownica-basenik) z zabawkami (latem bawiła się tak w ogródku). Młoda wskakuje do niej z zapałem i domaga się kąpieli ... po każdej kupce :-D
Mamy problem następujący: córka ( 20 miesięcy, pogodna, doskonale rozwijającą się, bez zaburzeń sensorycznych ) miesiąc temu, nagle zaczęła mieć problem z kąpielą. Podkreślam nagle, bo nie towarzyszyły temu żadne okoliczności typu wypadek przy kąpieli, poparzenie itp. Lubi wodne zabawy, w wakacje nie można było jej odciągnąć od morza czy z basenu. Ewidentnie problem stanowi mycie głowy, z którym utożsamia wanienkę. Nie ma problemu z myciem pod prysznicem ( bez głowy).
Próbowalam wszystkiego - zabawki, piana, bez piany, muzyczka, zmiana oświetlenia, zmiana płynu ( chociaż ten zawsze był "nieszczypiacy" i delikatny zmiana miejsca kąpieli w wanience, kąpiel laleczki. Nic nie działa - widok wanienki = płacz i spazmy. Nie chcę jej dodatkowo stresować i kąpać w wanience na siłę aby nie powodować powazniejszej traumy. Nie znam przyczyny i nie mogę znaleźć rozwiązania. Czy ktoś przez to przechodził i jak się z tym uporać?
No niestety malo ktore dziecko lubi mycie glowy
Sa takie fajne czepki z wycieciem na głowie a daszkiem dookola....twarzy...poszperaj na necie:Du mnie sie sprawdziło
 
Chyba każde dziecko ma taki etap. U mnie wszystkie przez to przechodziły. O ile sama kąpiel dość szybko wróciła do łask, to mycie głowy jeszcze długo było trudne ;) CHyba najlepiej sprawdziło się przykładanie na oczy małego ręczniczka, ale też opornie. Później patrzenie na sufit - ale to jak starsze. Daszki i ronda parzyły.
 
Chyba każde dziecko ma taki etap. U mnie wszystkie przez to przechodziły. O ile sama kąpiel dość szybko wróciła do łask, to mycie głowy jeszcze długo było trudne ;) CHyba najlepiej sprawdziło się przykładanie na oczy małego ręczniczka, ale też opornie. Później patrzenie na sufit - ale to jak starsze. Daszki i ronda parzyły.

No właśnie. Rondo u nas też się nie sprawdza (3 sekundy nie więcej na główce)
 
reklama
A ja tak jak @Aguu uważam że to taki wiek. Moja córka zawsze lubiła się kąpać w wannie potrafiła godzinami siedzieć i nagle z dnia na dzień kąpiel to był horror. Krzyki, ryki jak tylko usłyszała że czas na kąpiel. A mycie głowy to udręka do dzisiaj mimo że ma 3.5 roku. A co do pytania jak się z tym uporać odpowiadam że u mnie sprawdziła się propozycja czy jak mama się z Tobą wykąpie nue będzie się bała. Weszła do wanny jak zaczęła się bawić ja wyszłam mówiąc że mama jest już ogarnięta i że poczekam na nią obok. Dwa razy się z nią wykąpałam i wszystko wróciło do normy.
 
reklama
Taki etap.
Moja córa w wieku ok 3 lat histerią zaczęła reagować na każdą kroplę, która nieopatrznie wylądowała na jej głowie. Też nie było w związku z tym żadnej historii, po prostu.
Dziś ma ponad 4 lata a mycie głowy to swoisty rytuał. Najpierw muszę delikatnie polewać włoski kubeczkiem, który sama sobie wybrała i robić wszystko tak, by nie moczyć jej twarzy, bo będzie płacz.
U syna nie było takich akcji, ale ja mam tylko jednego syna wśród córek, więc do dziś nie wiem czy to tylko dziewczynki są takie wyczulone na mycie głowy ;)
 
Do góry