reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kącik małego smakosza

reklama
Alicja moja dla odmiany jak policzylam je ok 7 razy na dobe mleko 100-150ml i obiadek a na rozpisce od lekarza mam ze powinna jesc 5 razy z czego 4 razy mleko po 180ml.

dawidowe to pozazdrościć takiego apetytu....
 
U nas Przemek jadł 6x na dobę 180-210ml mleka (jest na samym mleku ze względu na alergię) a teraz jak 150 zje to sukces, ostatnio zostawia i po 100ml... A dziś w ogóle olał 1 posiłek i jak zjadł niecałe 150ml o 14:00 to potem dopiero zjadł o 20:00 -też niecałe 150ml. Dziwne to, bo nigdy na jego brak apetytu nie narzekaliśmy (pomijając raz jak był chory). Jak tak dalej będzie to chyba się do lekarza jutro wybierzemy.
 
NICE mój też je mniej, ale jakoś się tym nie przejmuje. no i mimo iż ja mam Pudzianka to na dobę w sumie na pewno by nie zjadł tyle co Twój Przemuś... 6x210 to daje 1260ml! mój je max 840ml dziennie
 
Ostatnia edycja:
no moja duzo w sumie na dobe nie je bo

5 do 180 ml mleczka
9 kaszke glutenowa 200 ml
13 obiadek ól duzego albo cały mały
15 deserek albo mały albo duzy
18 kaszka bezglutenowa 200 ml

dodatkowo piciu i ciasteczka hipolitki (nie daje rady wiecej niz jedno)
 
moja tez jakos nie dojada mleka (jestesmy na pepti2), jakies 40, 50ml zostawi a zawsze zjadala 180ml, juz kiedys miala taki kryzys przez jakies 3 dni ale to wtedy kiedy zaczeliśmy "słioczkowac". Ja się tym nie przejmuję, bo ona za dobrze wygląda, ale moglaby np zamiast nocnych butli w dzien wszystko zjadać, to bylabym mega zadowolona, bo nie bylo jeszcze u nas ani jednej nocki calkowicie przespanej :/
 
Mój mam nadzieję, że się na dobre przestawił, bo pije teraz rzadziej a więcej:
7:00-8:00 mleczko (180ml)
12:00 obiadek (mały słoiczek, czasami niecały duży)
15:00 soczek lub deserek
18:00 mleczko lub mleczko zagęszczone kaszką, ewentualnie kaszka (180ml, chyba że jest gęsta kaszka, to mniej)
13:00 mleczko zagęszczone kaszką (180ml)

Z tego wynika, że mm pije tylko 3 razy na dobę. Gdy dawałam mu częściej, to pił mniej i stwierdziłam, że to jest bez sensu. Czasami wypijał mi tylko 60 ml a resztę musiałam wylewać. Dlatego wolę tę wersję. Rzadziej a więcej. Muszę jeszcze spróbować robić mu 210ml, bo mam wrażenie, że niekiedy wypiłby jeszcze gdyby było w butli.
 
Kurcze, jak tak czytam, to wam dzieciaki już ładnie jedzą. A moja Zu nie umie dużo zjeść.
Jak mi wciągnie 120 mleka to jej brawo biję, a tak 100 to jej optimum. Ale je często, mleczko to tak 6-7 razy na dobę, bo w nocy o 00:00 i o 3:00 ją podkarmić trzeba, próbowałam na różne sposoby, ale nie umie zjeść "na zapas" na noc. No i te 3 porcje wieczorne ma zagęszczane kaszką, do tego daję jej jeszcze ok pół małego słoiczka dziennie i do pocycania jabłuszko.
nie lubi słoiczków. żadnych. pluje i bryzga nimi na lewo i prawo... a juz powinnam jej mięsko zacząć dawać. ech :(
 
Rykiavik mój mały też jadł tak mało dlatego zaczęłam go przetrzymywać w dzień. Skoro było mało i często to znaczyło, że może być rzadziej a więcej. Faktycznie u nas się sprawdziło. Teraz je rzadko, ale przenajmniej wypija tyle ile teoretycznie powinien. Wczoraj w nocy wciągnął nawet 210ml zagęszczonego kaszką, choć rano standardowa ilość, 180ml.
Próbowałaś coś sama ugotować? Skoro Zuzia nie chce słoiczków, to może zjadłaby coś zrobionego przez ciebie. Wojtek w ten sposób zaczynał przygodę ze słoiczkami. Musiałam dać mu zwykłego, ugotowanego w osolonej wodzie ziemniaka, bo słoiczkowymi obiadkami pluł. Później mieszałam ziemniaczka z innymi rzeczami, aby coraz mniej było czuć sól. Po jakimś czasie załapał. Teraz mu obojętne czy ugotuję czy dam słoiczek. Oczywiście sól poszła w zapomnienie.
 
reklama
Mój mały je tak:
4-5 mleczko 180ml
9-10 mleczko 180ml (często nie zjada całego)
12-13 obiadek (niecały duży słoiczek)
16-17 kaszka z owocami
20 mleczko 210ml

I mamy problem z kaszką... Lekarka zaleciła żeby odstawić jeszcze jedno mleko (zamiast jednego jemy obiadek) i podawać kaszkę bezmleczną na wodzie. Oczywiście takiej nie chciał jeść więc dodaję mu owoców i dalej pluje :baffled: A z owocami wcale nie jest taka niedobra (daję mu mały słoiczek owoców). Dawałam mu z butelki (kaszka zrobiona wg przepisu na opakowaniu nie jest za gęsta) i nie chciał więc zrobiłam mu gęściejszą i dawałam łyżeczką - niby lepiej ale ile się unarzekał nad tą kaszką... Nie wiem czemu mu nie pasuje bo wg mnie jest dobra w smaku :baffled:


Zaczęłam małemu gotować sama i nie zawsze chce zjeść... Dzisiaj strasznie pluł i aż go otrzepywało (może kalafior mu nie smakował - nie dziwię się bo sama nie lubię...). Albo może mamusia niedobre gotuje :confused: Buuu a tak się staram a on woli słoiczek :baffled:

Za parę dni zaczynamy podawać gluten :tak:
 
Do góry