No właśnie, jesteśmy? Czy Twój partner też tak twierdzi? Jeśli tak, to jak reagujesz na tę deklarację?
W mojej przyjaciółce obudziły się mordercze instynkty, kiedy podczas kolacji ze znajomymi usłyszała, jak jej mąż z dumą oświadcza: „Jesteśmy w ciąży". Zrobiła wówczas głęboki wdech i dopiero w domu powiedziała, co o tym myśli:
„Jasne! jesteśmy w ciąży! Tylko że to ja mam mdłości, jestem gruba, puchną mi nogi, co chwilę biegam do toalety. Ty jesteś w ciąży? To dlaczego pijesz wino, jesz sushi, a w sukienkach dla ciężarnych wyglądałbyś pewnie lepiej ode mnie? I to ja teraz będę płakać, bo w zamrażarce nie znalazłam moich ulubionych lodów, a NASZE dziecko ma właśnie na nie ochotę. I dlatego zapamiętaj - my będziemy mieć dziecko, ale w ciąży jestem ja. A lody możesz przynieść dla naszej trójki."
A ty co sądzisz na ten temat?
„Jasne! jesteśmy w ciąży! Tylko że to ja mam mdłości, jestem gruba, puchną mi nogi, co chwilę biegam do toalety. Ty jesteś w ciąży? To dlaczego pijesz wino, jesz sushi, a w sukienkach dla ciężarnych wyglądałbyś pewnie lepiej ode mnie? I to ja teraz będę płakać, bo w zamrażarce nie znalazłam moich ulubionych lodów, a NASZE dziecko ma właśnie na nie ochotę. I dlatego zapamiętaj - my będziemy mieć dziecko, ale w ciąży jestem ja. A lody możesz przynieść dla naszej trójki."
A ty co sądzisz na ten temat?