Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Dobrze mnie kojarzy mój syn ma 5 lat . A ja pytam na razie wstępnie napewo większość rzeczy już mamA ja polecam ubranka z Lidla - można naprawdę za niewielkie pieniądze upolować bardzo fajne gatunkowo. I zakupy w outletach (ostatnio mojej 7-letniej córce kupiłam zimową kurtkę Reserved za 15zł).
Przede wszystkim dowiedz się, co wymaga szpital. U mnie akurat nie można było mieć swojego laktatora czy butelek dla dziecka - wszystko dawał szpital i tłumaczył to tym, że jeśli cokolwiek się stanie, to on u siebie będzie szukał przyczyny. Podkłady i duże podpaski też "sponsorował" szpital. Do porodu i tak ubierali w szpitalne wdzianko.
Z tego co kojarzę już Ciebie z forum - synka masz całkiem dużego, więc pewnie zarówno łóżeczko jak i fotelik czy wózek odpadnie Ci z wydatków.
Moja rada jest taka - nie kupuj nic na "może się przyda". Teraz wszystko w sklepach dostaniesz, a jak nie będziesz miała siły, to zamówisz przez neta i na drugi dzień będziesz miała
zostaje do kupienia łóżeczko ,pampersy ,mleko i kosmetyki do pielęgnacji niemowląt jak również podkłady poporodowe czy coś do pielęgnacji po porodzieTroszkę tzn co? Trudno kalkulowac nie mając listy zakupów.
Jeśli to kolejne dziecko to zazwyczaj wychodzi mniej - część rzeczy mamy i część wiemy że się nie przyda
Nie chodzi o to że mnie nie stać a o to że chciałabym ją kupić samodzilnie z partnerem .Bo np. mogłaby nam pomóc jego czy moja mama ale my tego nie chcemy .Akurat synkowi nie muszę niczego odmawiać pomimo 1 wypłaty więcej powiem nawet że często udaje mi się go zabierać do kina.Może i jestem młoda ale mojemu synkowi nic nie brakuje zabawek czy coś chodz szczerzę ja mu zabawki nie muszę kupować bo dostaje od babć .Właśnie ja nie kieruje się 500 plus czy coś żeby dzieci narobić.Poprostu chce mieć rodzinę nie wspomagając się np. dziadkami tylko sami .Chodz ja nie pracuje a chłopak zarabia najniższą krajowa mojemu synkowi nic nie brakuje ma również markowe ciuchy czy zabawki w takich ilościach które wystarczyłyby nie tylko dla jednego dziecka ale co racja nie ode mnie .U nas też butelki sponsoruje szpital, podkłady też daje, ale mają "limit" na każdą pacjentke. Poza tym w domu jednak trzeba samemu o wszystko zadbać czy to mleko czy pieluchy.
Też polecam ubranka z Lidla
Tylko wiecie co później. Jeśli kogoś nie stać na wyprawkę to czy powinno się planować powiększenie rodziny ?
Sytuacje życiowe są różne wiadomo i każdy pracę stracić może, ale chyba nie pokusiłabym się o powiększenie rodziny gdybym bała się o fundusze już na etapie rodzenia.
Zapomogi dla rodzin są, ale czy będą gdy rząd się zmieni lub jak długo budżet to wytrzyma to inna bajka. Ja rozumiem, że czasami potrzeba posiadania dzieci przysłania zdrowy rozsądek tylko czy nie szkoda tych dzieci gdy będzie się im wszystkiego odmawiać ? Lub płakać po nocach bo jest tak ciężko ?
Gdy bylam dzieckiem doświadczylam przez kilka lat takiej biedy, pamiętam łzy mojej mamy i moje gdy nie było pieniędzy na banany (!!!) Bo o zabawkach nie marzyłam. Na prawdę nie chciałabym zgotować takiego losu moim dzieciom, nie ze świadomością.
Nie każdy potrzebuje firmowych rzeczy czy willi z basenem ale chociaż podstawy do życia, do egzystencji i poczucie bezpieczeństwa już tak