reklama
- Dołączył(a)
- 8 Luty 2016
- Postów
- 14
Ja farbuję szmponem koloryzującym,ale takim na 24 mycia. Dzięki temu farbuję włoski bez amoniaku i nie są one mocno zniszczone
nie farbowałam w ciąży ale teraz spróbowałam lorealem i bardzo mocny jest więc raczej odpada i podpisuje się pod komentarzem że chyba syoss jest własnie najlżejszy ale najlepiej chyba sobie odpuścić a jak chcesz zmianę może wystraczy podciąc włosy albo jakaś szamponetka będzie delikatniejsza?
To wszystko może przeniknąć do maleństwa. Ginekolog na każdej wizycie powtarzała mi żeby nie farbować włosów. Jeżeli koniecznie chcesz, to lepiej z tym poczekać. To wczesny etap ciąży.
Ja osobiście wykorzystałam okres ciąży na powrót do naturalnego koloru. I tak wytrwałam ze swoim kolorem całą ciążę, karmienie piersią, a teraz kolejną ciążę. I cieszę się, że już tych świństw sobie na głowie nie ładuję. Mam kolor jaki mam, przynajmniej naturalny i babrać się w tym śmierdzielstwa nie muszę.
Ja osobiście wykorzystałam okres ciąży na powrót do naturalnego koloru. I tak wytrwałam ze swoim kolorem całą ciążę, karmienie piersią, a teraz kolejną ciążę. I cieszę się, że już tych świństw sobie na głowie nie ładuję. Mam kolor jaki mam, przynajmniej naturalny i babrać się w tym śmierdzielstwa nie muszę.
Witam. Szukam farby do włosów. Od około 4 tygodni noszę w brzuszku maleństwo i boje się czegokolwiek stosować. Włosy moje wyglądają strasznie polećcie coś dziewczyny. please.
Podziel się: