eM.
Listopadowa mama '07
inna próbowałam z tym zmywaniem, ale jak nie ma czystego talerza to zmyje sobie jeden a resztę zostawi. niereformowalny jest. mało tego... potrafi jeszcze powiedziec, że to ja nic nie robie bo góra naczyc w zlewie i w domu syf. tlumacze, że przy Małym naprawde się nie nudzę i on zamiast siedziec na kanapie albo graac móglby to zrobić, a on tylko robi głupia minę. duzo w tym mojej winy, bo zanim Alek sie urodził ja robiłam wszystko a R. gnił w fotelu, dlatego że po prostu lubię sprzątać, nie lubie jak mi ktos cos gdzieś przestawi itp, ale sytuacja sie troche zmieniła, a R. nie chce tego zrozumieć.
no to sie pozaliłam
no to sie pozaliłam