reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Jak zachęcić dziecko do chodzenia?

Dołączył(a)
8 Listopad 2017
Postów
6
Mój synek ma 13 miesięcy i głównie raczkuje, czasami chodzi przy meblach. Ten stan rzeczy utrzymuje się od 3 miesięcy i nie widzę postępów. U syna stwierdzono obniżone napięcie mięśniowe, jednak jego stan oceniono dość dobrze. Byliśmy u 2 fizjoterapeutów i powiedziano nam, żeby nie korzystać z żadnych pchaczy, chodzików, samochodzików do odpychania, no i nie prowadzać pod paszki ani za ręce. Dostosowaliśmy się w 100% do zaleceń, oczekując, że przełom nadejdzie, ale już troszkę zaczynam się martwić. Czy macie jakiś pomysł na zmobilizowanie maluszka do chociażby podjęcia próby chodzenia. Czy moje obawy są przesadzone? Będę wdzięczna za każdą sugestię :) Jestem mamą po raz pierwszy i ciężko mi jeszcze wyważyć co jest normą, a co znacznie o niej odbiega
 
reklama
Ale on już zaczął proby chodzenia - przy meblach. Skoro raczkuje prawidlowo -naprzemiennie to predzej czy pozniej pójdzie w świat. Możesz mu robić ,,tory przeszkód" np. Ustawic kilka krzeseł w rzędzie z odstępami, tak żeby przejść do nastepnego, musial sie troche puścić. Pchacze, chodziki w zasadzie opózniaja samodzielne chodzenie. Naprawde, skoro raczkuje to w końcu pojdzie.
 
Dać czas. Zwłaszcza, że ma czas do 18mca, a przez problemy z napięciem do 20mca nawet. Dla rozwoju bardzo dobre jest jak najdłuższe raczkowanie. Będzie gotowy mentalnie (odwaga, chęć odkrywania) i fizycznie- gotowe wszystkie mięśnie, kręgosłup, koordynacja to pójdzie
 
Mój synek ma 13 miesięcy i głównie raczkuje, czasami chodzi przy meblach. Ten stan rzeczy utrzymuje się od 3 miesięcy i nie widzę postępów. U syna stwierdzono obniżone napięcie mięśniowe, jednak jego stan oceniono dość dobrze. Byliśmy u 2 fizjoterapeutów i powiedziano nam, żeby nie korzystać z żadnych pchaczy, chodzików, samochodzików do odpychania, no i nie prowadzać pod paszki ani za ręce. Dostosowaliśmy się w 100% do zaleceń, oczekując, że przełom nadejdzie, ale już troszkę zaczynam się martwić. Czy macie jakiś pomysł na zmobilizowanie maluszka do chociażby podjęcia próby chodzenia. Czy moje obawy są przesadzone? Będę wdzięczna za każdą sugestię :) Jestem mamą po raz pierwszy i ciężko mi jeszcze wyważyć co jest normą, a co znacznie o niej odbiega
Norma (wg fizjoterapeuty a także wykładowcy akademickiego) jest taka, że dziecko ma zacząć samodzielnie chodzić do 15miesiąca
 
Jeszcze do niedawna mówiono, że do 18. Także wg innych fizjoterapeutów i innych wykładowców akademickich do 18.
 
hej,uważam ze Twój synek lada dzień pojdzie sam ,moj chodził przy meblach krzesłach itd i w końcu jak mial niecałe 14 miesięcy ruszyl, trzymałam go i starałam puszczać i próbował iść do taty o tak powoli i poszedł 5 kroków do taty sam i sie zaczęło więc daj jeszcze chwilkę Twojemu małemu i trzymając próbuj go puszczać np do taty który jest blisko naprzeciwko Was i da rade. Glowa do góry tymbardziej ze pisałaś ,że chodzi przy meblach,gorzej jakby wogole nie wstawał na nóżki.dawaj znać co i jak.pozdrawiamy
 
Mój skończy zaraz 16 msc i nie chodzi. Potrafi ładnie stać sam, chodzić wzdłuż mebli i ścian. Raczkuje jeszcze. Czekam aż sam się odważy, bo teraz zrobi kilka kroków, potem ma strach w oczach i bach na pupę. Liczę, że do 18 msc ruszy :)
Chociaż ja muszę przyznać już się bardzo bardzo niecierpliwie ;) Chciałabym, żeby to było już, ale on od małego ćwiczy moją cierpliwość, więc pozostaje czekać :)
 
Daj mu czas :) Moj syn zaczal chodzic sam wlasnie jakos w 13 miesiacu, a nie mial zadnych problemow z napieciem miesniowym. Po prostu czul sie pewniej raczkujac i szybciej mogl mi uciekac w ten sposob. Jak juz dziecko chodzi przy meblach to zaraz zacznie probowac sie puszczac a potem to juz z gorki :)
Jak pisala moja przedmowczyni mozesz go stawiac i puszczac, zeby sobie rownowage cwiczyl i probowal sam robic pierwsze kroczki. Ale nic na sile, niech to zabawa bedzie.
 
reklama
Mnie fizjoterapeutka powiedziała, żeby nie stresować się tymi granicami. One są tworzone na podstawie średniej, ale nie są wyrocznią. Trzeba dać dziecku czas, w końcu samo zrozumie, że chodzenie się opłaca.
Ja też czekam aż moj synek zacznie chodzić i wiem, że na pewno nie wyrobi się w teoretycznych granicach, ale jestem spokojna i cierpliwa, bo tak jak z przewracaniem się czy siadaniem, w końcu i chodzić się nauczy.
 
Do góry