- Dołączył(a)
- 18 Grudzień 2019
- Postów
- 1
Cześć Dziewczyny. Dzisiaj byłam na pierwszym badaniu usg na którym było widać tylko mały pęcherzyk bez widocznego zarodka i wskazujący na 5 tydzień ciąży choć według ostatniej miesiączki powinien to być 6 tydzeń +4dni. Badanie poziomu beta hcg niestety potwierdziło przypuszczenia, bo wartość w ciągu 2 dni zmalała zamiast wzrosnąć....
No i mam pytanie, jeżeli któraś z was w podobnym tygodniu przez to przechodziła. Czy ronienie samej w domu na tym etapie rzeczywiście przypominało miesiączkę? I ile trwało?
W lipcu straciłam 10 tygodniową ciążę. Zostałam skierowana do szpitala i dostałam lek cytotec i bardzo ciężko fizycznie przeżyłam to ronienie. Całą noc krwawiłam musząc chodzić co chwilę do łazienki a wstając traciłam przytomność i pomagały mi położne. Rano miałam dodatkowo łyżeczkowanie i zostałam na obserwacji kolejną dobę bo byłam tak słaba.
Rozumiem, że teraz tej krwi i tkanki będzie dużo mniej bo jest różnica między 5-6 tygodniem a 10. Napiszecie proszę jak to wyglądało u was? Dodatkowo jest trudna sytuacja bo w niedzielę mam jechać na święta z partnerem do jego rodziny, więc nie będę ani w swoim domu ani blisko znajomego szpitala....
No i mam pytanie, jeżeli któraś z was w podobnym tygodniu przez to przechodziła. Czy ronienie samej w domu na tym etapie rzeczywiście przypominało miesiączkę? I ile trwało?
W lipcu straciłam 10 tygodniową ciążę. Zostałam skierowana do szpitala i dostałam lek cytotec i bardzo ciężko fizycznie przeżyłam to ronienie. Całą noc krwawiłam musząc chodzić co chwilę do łazienki a wstając traciłam przytomność i pomagały mi położne. Rano miałam dodatkowo łyżeczkowanie i zostałam na obserwacji kolejną dobę bo byłam tak słaba.
Rozumiem, że teraz tej krwi i tkanki będzie dużo mniej bo jest różnica między 5-6 tygodniem a 10. Napiszecie proszę jak to wyglądało u was? Dodatkowo jest trudna sytuacja bo w niedzielę mam jechać na święta z partnerem do jego rodziny, więc nie będę ani w swoim domu ani blisko znajomego szpitala....