duzo w tym dziale mówi sie o usypaniu niemowlaków, ale ogromna wiekszosc dotyczy kilku miesiecznych dzieci, a co z niemowlakami 11 miesiecznymi? (tez chyba jeszcze niemowle:-)) bo nasza Basia spala w swoim lozeczku od samego poczatku i to bez problemow, problemy pojawiaja sie teraz kiedy juz wstaje sama, podnosi sie w lozeczku - nie sposob jej uspic... konsekwencja nie zdaje tu egzaminu bo jesli probuje sie ja usypiac wrzeszczy az boimy sie ze gardlo zedrze wciaz sie podnosi i wspina na lozku, jak chce sie ja polozyc to tak jak mowilem, nawet nie placz a ryk w nieboglosy, pręży sie i robi czerwona z napiecia, dopiero po tak wyczerpujacej probie usypiania bierzemy ja na raczki i jakos usypia, ale zeby w lozeczku nie ma mowy...
Pomozcie prosze....
PS Warunki ma wlasciwe,przed snem otwieramy okno dla swiezego powietrza, glodna nie jest, pielucha pusta, pokoj lekko zaciemniony
Pomozcie prosze....
PS Warunki ma wlasciwe,przed snem otwieramy okno dla swiezego powietrza, glodna nie jest, pielucha pusta, pokoj lekko zaciemniony