Jestem mama 7 miesięcznej dziewczynki i prawie 4 latka (w styczniu ma urodziny) i Twoje pytanie czytam jakbyt to ja je zadała
moje jedno i drugie dziecko to hajnidki
tacy poprostu są, były różne próby usypianie w łóżeczku bezskuteczne, byl płacz wyrywanie się itp mialam podwójna robote bo nie dość, że się dziecko wkurzyło to uśpić takie dziecko graniczyło z cudem hehe
Śpiewam lulam nosze i wtedy zasypia
Przy starszym popełniłam błąd wózkowy i usypialam go w nim. Jak miał troszkę więcej miesięcy usypianie potrafiło trwać z 2h! Dlatego powiedzialam sobie, że tym razem wózka nie wniosę do domu, przebodzcowanie tutaj to też nie jest powód ponieważ bywaly dni bardzo ciche, TV z reguły nie był włączony a i tak zasypiała na rękach, tak więc poprostu takie moje dzieci są i tak się z tym pogodziłam
no oczywiście starszak zasypia pięknie sam więc pocieszam się że to noszenie nie trwa wiecznie
jak znajdziesz sposob to napisz chętnie się dowiem czy coś podziałało
trzymam