reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Jak to jest z tym myciem rąk przy noworodku?

Ja kazałam myć ręce ludziom, którzy mnie odwiedzali nawet gdy nie brali Niny na ręce i gdy jej nie dotykali. A tak a propos to prawie nikt jej nie trzymał na rękach, do tej pory udało się to kilku osobom.
Co do plamy i tak dalej. Nic się nie stało ;) Ale uważaj na dziecko, my mieliśmy zapalenie układu moczowego u Niny jak miała 2 miesiące. Nie wiem co zrobiłam źle do tej pory ale nie życzę nikomu tej infekcji. Ja pierdzielę...8 dni w szpitalu a dziecko... nie chciała jeść. Odchodziłam od zmysłów.
 
reklama
Z myciem rak, to roznie bywa, kazdy ma swoj system, wiadomo ze jak przebierasz dziecko i sprzatasz jego kupke :) to wypadaloby umyc rece po tym, gdy np za raz po tym masz zrobic dziecku butelke albo sie z nim bawic, bo czasami sie zdarza ze reke ubrudzisz. A tak to bym sie nie przejmowala, twoje dziecko niedlugo bedzie malym odkurzaczem podlogowym jak tylko sie dorwie do raczkowania i nie dasz rady sprzatnac kazdego paprocha sprzed jego nosa.
 
noo a dziecko to naprawde maly odkurzacz i najmniejszego papruszka znajdzie.My kiedys poslismy z Nadia na spacer,wzielismy koc,rozlozylismy na trawce,mala raczkowala i wyrywala trwa i do buzi,oczywiscie pilnowalam zeby nie zdazyla wlozyc,ale raz byla szybsza i zjadla troche trawy.Zaczelam sie zamartwiac,bo trawa pewnie pryskana,bo psy siusiaja no i wogule pelno zarazkow,ale na szczescie nic jej nie bylo.Rano zrobila tylko oooogromna kupe:)
 
a tak jeszcze od izolowanie dziecka od wszystkiego.Kiedys czytalam artykul o mamie,ktora tak chciala chronic swoje dziecko od wszystkiego,ze doprowadzila do cofniecie sie rozwoju,a konkretniej,dziecko sie nie rozwijalo.Mama po porodzie i przez nasteone miesiace nie dopuszczala do dziecka nikogo,dziecko caly czas lezalo w swoim lozeczku,nie wychodzila na spacery bo zarazki,nie pozwalalo nikomu odwiedzac syna,bo zarazki,nie dawala zabawek bo tez zarazki.doszlo do tego,ze 6 miesieczne dziecko praktycznie sie nie ruszalo,nie podnosilo glowki,nie rozgladalo sie,nie gaworzylo,gdyz caly czas bylo samo w swoim lozeczku,jednyna towarzyszka dziecka byla karuzelka nad lozeczkiem.Mama tego malucha chciala dobrze,tylko zbyt go chronila przed calym swiatem i dziecko nie mialo mozliwosci sie rozwijac.Chciala dobrze,a zrobila krzywde.Tlumaczyla,ze we wszelkich poradnikach pisalo,zeby chronic dziecko,nie chodzic do supermarketow,bo sa tam skupiska ludzi no i zarazki.takze na prawde wszystko z umiarem
 
Tak wszystko z umiarem bo do końca sterylnie się nie da!!!!dziecko tez jedząc przypadkiem świństaw powoduje, że jego organizm sie uodparnia na różne rzeczy bo ma z nimi styczność .
 
Wiadomo ręce trzeba myć dość często ale bez przesady ja wiem że miałam na tym punkcie hopla i trochę przesadzałam :p
 
Zazwyczaj to odwiedzający powinni wiedzieć, że po przyjściu do małego dziecka należy umyć ręce. ja osobiście jestem uczulona na tym punkcie i zawsze myję ręce przed podejściem do małego dziecka.


Jestem tego samego zdania, zwłaszcza jeśli chodzi o kilkudniowe/kilkutygodniowe dziecko.

Mimo, że odwiedzający nie biorą dziecka na ręce - bo się najzwyczajniej boją, to za wszelką cenę muszą dotknąć policzków albo potrzymać za rączkę - która wędruje do buźki, oczek.
A nie wiadomo czego dotykali i z czym mieli kontakt.

Oczywiście bez przesady ale też z rozwagą - w końcu to jedna z podstawowych dróg przenoszenia 'chorób' ;/
 
U nas radzili żeby kupić płyny dezynfekujące do mycia rąk i postawić w łazience zamiast mydła - goście zwykle myją przecież ręce jak tylko wchodzą do domu (o ile są dobrze wychowani) i jednocześnie mniej lub bardziej świadomie zdezynfekują ręce :))))
Wiadomo, można też kupić w jakimś sklepie z kosmetykami takie zwykłe mydła antybakteryjne, ale te medyczne specyfiki pewnie będą bardziej skuteczne. Link do: Dezynfekcja skóry - Sklep Medyczny Cezal takie np.
 
reklama
Ja myłam wręcz natrętnie, ale z perspektywy czasu wiem że nie miało to większego sensu, a tylko przysparzałam sobie stresu. Wszystko z umiarem! Mycie rąk też, dom to nie szpital!
 
reklama
Do góry