reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Jak to jest z tą oksytocyną

Ksenia975

Fanka BB :)
Dołączył(a)
17 Wrzesień 2020
Postów
614
Za około 3,5 miesiąca przeżyję drugi poród. Przed pierwszym naczytałam się o tym, żeby kategorycznie powstrzymać się od przyjęcia oksytocyny z różnych względów. W związku z tym w planie porodu zaznaczyłam, że się nie zgadzam. Jednak w trakcie, mniej więcej w połowie porodu (poród trwał 12 godzin), położna namówiła mnie jednak na podanie jej, bo ciężko było. Zgodziłam się, bo czułam się zdesperowana. Nie pamiętam jak to było po podaniu, nie wiem jaka różnica była bez, A jaka z... W każdym razie zastanawiam się, czy nie zgodzić się na podanie jej od razu ? Boję się, że poród znowu będzie długo trwał. Na nowo chcę przeanalizować za i przeciw, dlatego proszę doświadczone osoby, bądź takie co mają wiedzę na ten temat o poradę.
 
reklama
W trakcie porodu nie mialam podawabej oxy, ale rodziłam trzy razy, jeden poród miałam z oxy, ale był on wywoływany, bo wody mi odeszły i nic więcej się nie działo. Poszło szybko, ale... ku*wa co to był za bol 😶
 
Drugi poród z reguły jest sporo szybszy niż pierwszy. Ja miałam oba z oxy podaną gdzieś tam w połowie porodu bo wolno się rozwijało. Bolec bolało, ale no poród boli, a drugi po oxy skończył się w 40 min. :)
 
Drugi poród z reguły jest sporo szybszy niż pierwszy. Ja miałam oba z oxy podaną gdzieś tam w połowie porodu bo wolno się rozwijało. Bolec bolało, ale no poród boli, a drugi po oxy skończył się w 40 min. :)
No właśnie mój po oksytocynie nie skończył się po 40 minutach, ale po kolejnych 6 godzinach. W sumie 12 godzin. Widocznie na każdy organizm inaczej to działa.
 
Za około 3,5 miesiąca przeżyję drugi poród. Przed pierwszym naczytałam się o tym, żeby kategorycznie powstrzymać się od przyjęcia oksytocyny z różnych względów. W związku z tym w planie porodu zaznaczyłam, że się nie zgadzam. Jednak w trakcie, mniej więcej w połowie porodu (poród trwał 12 godzin), położna namówiła mnie jednak na podanie jej, bo ciężko było. Zgodziłam się, bo czułam się zdesperowana. Nie pamiętam jak to było po podaniu, nie wiem jaka różnica była bez, A jaka z... W każdym razie zastanawiam się, czy nie zgodzić się na podanie jej od razu ? Boję się, że poród znowu będzie długo trwał. Na nowo chcę przeanalizować za i przeciw, dlatego proszę doświadczone osoby, bądź takie co mają wiedzę na ten temat o poradę.

U mnie ze względu na przebyte cesarskie cięcie nie można podać oksytocyny bo grozi to pęknięciem blizny. Także to jest chyba odpowiedź, dlatego nie powinna być podawana w dużych dawkach ;)
 
U mnie ze względu na przebyte cesarskie cięcie nie można podać oksytocyny bo grozi to pęknięciem blizny. Także to jest chyba odpowiedź, dlatego nie powinna być podawana w dużych dawkach ;)
Czyli jak ktoś miał już raz cc i powiedzmy za kilka lat podchodzi to porodu siłami natury to nie powinno mu się podawać oksytocyny w ogóle?
 
U mnie pomimo podawania oksy brak postępu porodu, podana około 1 w nocy a o 13:45 ciąża rozwiązana przez CC (brak postępu oraz zielone wody).
 
reklama
U mnie ze względu na przebyte cesarskie cięcie nie można podać oksytocyny bo grozi to pęknięciem blizny. Także to jest chyba odpowiedź, dlatego nie powinna być podawana w dużych dawkach ;)
To ja Ci tylko powiem, że na Żelaznej, czyli w szpitalu specjalizującym się w vbac, miałam normalnie podawaną oxy, mimo że cięcie miałam niecałe 2 lata wcześniej. Także teoria jedno, praktyka drugie.
 
Do góry