Ja spałam bez problemu. I wiecie co mi sie śniło? Że urodziłam!!Sen był tak rzeczywisty, że jak otworzyłam oczy to powaznie musiałam sie zastanowić czy to aby nie prawda, ale brak łóżeczka w wyznaczonym dla niego miejscu mnie sprowadził na ziemię:-)
reklama
agusia9915
Matka wariatka
- Dołączył(a)
- 7 Sierpień 2006
- Postów
- 9 296
mi sie tez dosc dobrze spala a sniło mi sie ze bolal mnie brzuch tak na okres dokłądnie jajnik i poszłąm do toalety a tu krew i cos co wygladało troche jak stoper do uszu taki 5 cm i jak pojechałam do szpitala to gin mowi
- a oni ci to tez załozyli ?
to dlatego tak długo jeszcze chodzisz
a inna gin mowi z daleka no to dzis nam sie szykuje kolejne zawnatrzoponowe znieczulenie i ja taka uradowana ze nie bedzie bolało :-)
ALE TO BYł TYLKO SEN
- a oni ci to tez załozyli ?
to dlatego tak długo jeszcze chodzisz
a inna gin mowi z daleka no to dzis nam sie szykuje kolejne zawnatrzoponowe znieczulenie i ja taka uradowana ze nie bedzie bolało :-)
ALE TO BYł TYLKO SEN
Patri
Mamy lutowe'07 Zadomowiona(y)
Lil Kate dzis sie czuje nieco lepiej.
Kochany ten moj facet, najkochanszy na swiecie. Pogadalam sobie z nim, wyprzytulal mnie i ocierał łezki. Obrone projektu przelozylam na przyszly tydzien, tak sie boje tej obrony, ze chyba bardziej niz porodu... Tak wlasciwie zdalam sobie sprawe, że jesli chodzi o poród, to nie bólu sie boje, tylko czegos innego, czego nie moge zidentyfikowac.... nowości moze.
Dzis wstalam o 10, wiec wyspalam sie jak nalezy, chociaz o 2 - 3 w nocy czytalam ksiazke , bo nie moglam spac....
Pojechalam znow po zakupy, tym razem z kolezankami z wydzialu, jedna z nich ma juz dwojke uroczych dzieciaczków 1.5 i 3 latka Doradzaly mi, pomagaly szukac, uzupelniac rzeczy z listy, jakos tak milo. I kupilam malutkie skarpeteczki...... tak, dzis sie cieszylam z zakupow. Nie odczuwam jakiejs wielkiej euforii, ale dół mi przeszedł mysle. Mam nadzieje ze nie wroci za szybko. Pozdrowionka dla Was wszystkich. Juz niedlugo kazda z nas bedzie miec swojego smerfika ze sobą i będziemy wreszcie mówic do małych twarzyczek, a nie ogromnych brzuchów
Dzieki za wsparcie kochane moje. Dobrze że jestescie...
Kochany ten moj facet, najkochanszy na swiecie. Pogadalam sobie z nim, wyprzytulal mnie i ocierał łezki. Obrone projektu przelozylam na przyszly tydzien, tak sie boje tej obrony, ze chyba bardziej niz porodu... Tak wlasciwie zdalam sobie sprawe, że jesli chodzi o poród, to nie bólu sie boje, tylko czegos innego, czego nie moge zidentyfikowac.... nowości moze.
Dzis wstalam o 10, wiec wyspalam sie jak nalezy, chociaz o 2 - 3 w nocy czytalam ksiazke , bo nie moglam spac....
Pojechalam znow po zakupy, tym razem z kolezankami z wydzialu, jedna z nich ma juz dwojke uroczych dzieciaczków 1.5 i 3 latka Doradzaly mi, pomagaly szukac, uzupelniac rzeczy z listy, jakos tak milo. I kupilam malutkie skarpeteczki...... tak, dzis sie cieszylam z zakupow. Nie odczuwam jakiejs wielkiej euforii, ale dół mi przeszedł mysle. Mam nadzieje ze nie wroci za szybko. Pozdrowionka dla Was wszystkich. Juz niedlugo kazda z nas bedzie miec swojego smerfika ze sobą i będziemy wreszcie mówic do małych twarzyczek, a nie ogromnych brzuchów
Dzieki za wsparcie kochane moje. Dobrze że jestescie...
Patri
Mamy lutowe'07 Zadomowiona(y)
A snil mi sie przeogromny penis, no chyba ze dwa metry mial.... Taki rozkladany jak scyzoryk, nie sztuczny, tylko narząd chlopaka.... Nie mojego... wiec sie nawet nie przyznam
Patri, to ja już wiem od czego Ci się nastój poprawił ;-)
Dziś zaczepiła mnie sąsiadka i powiedziała mi, że brzuch już mam nisko.
A przed chwilą właśnie mój małżonek tak spojrzał na mnie stojącą w pokoju i wykrzyknął:
-Ale Ci się brzuch opuścił!
Czyli to już nie tylko moje subiektywne zdanie
Zrobił mi się ropień przy paznokciu na środkowym palcu u prawej nogi i boli jak cholera. Ciekawe, jak ja dosięgnę, żeby go usunąc, bo nikomu innemu nie pozwolę tego zrobic
Dziś zaczepiła mnie sąsiadka i powiedziała mi, że brzuch już mam nisko.
A przed chwilą właśnie mój małżonek tak spojrzał na mnie stojącą w pokoju i wykrzyknął:
-Ale Ci się brzuch opuścił!
Czyli to już nie tylko moje subiektywne zdanie
Zrobił mi się ropień przy paznokciu na środkowym palcu u prawej nogi i boli jak cholera. Ciekawe, jak ja dosięgnę, żeby go usunąc, bo nikomu innemu nie pozwolę tego zrobic
susumali
mamy lutowe'07 Entuzjast(k)a
- Dołączył(a)
- 1 Październik 2006
- Postów
- 6 146
KASIAD no to chyba juz niedlugo musisz na Dzidzie czekac skoro faktycznie brzuszek sie opuscil, a nuz uda sie przed feriami bo tak chyba bys chciala...:-) (z tego co pamietam)
Naprawde nie dasz rady dosiegnac paznokci stop? To pozwol mezowi Ci pomoc!!! Ja nie moge mojego wykorzystac na pedikure bo na razie nie mam jeszcze problemow z dostaniem sie do moich pazurkow...ale rozumiem ze ropien to co innego i sama chcesz sie tym zajac...powodzenia!!!
Naprawde nie dasz rady dosiegnac paznokci stop? To pozwol mezowi Ci pomoc!!! Ja nie moge mojego wykorzystac na pedikure bo na razie nie mam jeszcze problemow z dostaniem sie do moich pazurkow...ale rozumiem ze ropien to co innego i sama chcesz sie tym zajac...powodzenia!!!
reklama
madzik79
Mamy lutowe'07 Zadomowiona(y)
- Dołączył(a)
- 28 Sierpień 2006
- Postów
- 159
Ja do stóp dosięgam tylko w niektórych pozycjach - np. w wannie mam z tym spory problem i wtedy mąż jest nieodzowny . A mój maluszek dziś tak się wierci, że ja dobrej pozycji dla siebie znaleźć nie mogę Trochę się martwię jak dziś usnę , ale może jak wtulę się w silne męskie ramię, to jakoś będzie
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 12
- Wyświetleń
- 4 tys
- Odpowiedzi
- 19
- Wyświetleń
- 7 tys
- Odpowiedzi
- 4
- Wyświetleń
- 14 tys
Podziel się: