reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Jak reagujecie na pouczanie przez obce osoby?

aniaslu

red. nacz. babyboom.pl, psycholog, admin
Członek załogi
Dołączył(a)
14 Czerwiec 2004
Postów
3 742
Miasto
Warszawa
Posłuchajcie, co robicie w sytuacjach, kiedy ktoś obcy poucza was, jak postępować z dzieckiem?

Pytanie od BB mamy:
Słyszałam już : "No wie pani, dziecku żałować", kiedy nie chciałam kupić lizaka. "Pani wypuści to biedne dziecko z wózka", kiedy spieszyłam się po starszego brata Zosi do przedszkola, a moja córa właśnie postanowiła, że chce chodzić.
Nie wiem, jak reagować. Nie chcę i nie potrafię być niegrzeczna, ale takie sytuacje strasznie źle działają na mnie i moje dzieci. Kochane, co robić?
 
reklama
Ja staram się ignorować, może to niegrzeczne ale nie mam ochoty dyskutować i się nakręcać. Czasami staram się grzecznie wytłumaczyć, że jednak ja znam swoje dziecko trochę lepiej... ;)
 
reklama
U mnie zależy od nastroju, czasem udaje ze nie słyszę, czasem obrócę w żart a czasem coś odszczekam :))) choć przyznam, że tylko kilka razy miałam taką sytuację, raz pamiętam babcię która zwróciła mi uwagę, że miałam osłoniętą budkę wózka pieluszką, nie było upału, po prostu świeciło słońce w buźkę, no i mi się dostało haha ;)
 
Niektóre kobiety zwłaszcza te "starsze" myślą ze wszystkim rozumy pozjadały.Ja zazwyczaj wysłucham co mają do powiedzenia a i tak robię po swojemu. Ostatnio dzieciaczkom nie chciałam czegoś w sklepie kupić i młoda zaczeła mi sie kłaść na ziemie to już plotki chodziły jaka ja niedobra, mieszkanie na wsi ma swoje uroki hihi
 
Moja teściowa lubi to robić co wizytę czasem mam ochotę jej walnąć... zawsze się o coś przyczepi a to o nitkę wystającą z czapki, o kolor spodni , o to że body jest do spania a nie do chodzenia :D:D No i najważniejsze żeby w wózku była czerwona wstążka z bozią... masakra ! Ale już nauczyłam się jej nie słuchać albo odpowiadać głupio na jej pytania tak samo jak ona... nie daje jej się po prostu ostatnio już przestała trochę ale myślę że ma jakiś kryzys wieku 67 lat... bo czepia się każdego domownika jej domu.. my mieszkamy na innej dzielnicy co jest cudownym rozwiązaniem. widzimy sie co weekend w tyg spokój... jakoś idzie przezyc. Moja rodzina nie mówi mi nic bo wiedzą że se nie dam :p
 
Ja zazwyczaj nic nie odpowiadam, chyba że ktoś jest bardzo natretny i powtarza rady jedna za druga nad moja głową wtedy bardzo stanowczo mówię że nie chce już tego suchać/ nie potrzebuje rad i odchodze . Nie ma sensu wdawac sie w dyskusje z taka osoba bo ona i tak wie lepiej ...
 
Echh znam to :( bardzo tego nie lubie.A dlaczego ona jeszcze nie chodzi? Czemu śpi w ciągu dnia? A jak juz przestała miec drzemki to naglealeona powinna spać w ciągu dnia... Ja i moje dziecko wiemy najlepiej co jest najlepsze.
 
reklama
Do góry