kasia-matiy
Fanka BB :)
no niestety kochana musisz być stanowcza, ta kobieta ma wyraźne problem ze sobą a nie z dzieckiem i wykorzystuje twoje dobre serce, musisz to uciąć raz na zawsze i ostatecznie, musisz być nieugięta i nie pozwolić sobie absolutnie na nic, żadne jakiekolwiek ustępstwa, uciekanie niestety nic nie pomoże jak sama zauważyłaś poza tym niestety ma to wpływ na wasze życie, nie pozwól na to żeby taka kobieta sprawiała, że musisz przestawiać swoje życie i dopasowywać do jej zachowań ...
agawhite mówiąc o tym, że dziecko jest rozpuszczone nie chodziło mi o to dosłownie, oczywiście zdaję sobie sprawę z tego że dziecko jest chore i wymaga pomocy, mówiąc "rozpieszczone" miałam właśnie na myśli to że matka nie stara się w żaden sposób dziecku pomóc tylko na wszystko przymyka oko i woli nie widzieć problemu, myślę że problem jest tu właśnie nie z dzieckiem a z jego matką która ma jakieś problemy psychiczne najwyraźniej i wg mnie żadne dawanie jej czegokolwiek do zrozumienia lub oferowanie pomocy nic nie da, bo ona i tak będzie wiedziała lepiej bo tak jest jej po prostu wygodniej ... Arifix na twoim miejscu jak by ona się żalił że z jej dzieckiem nikt się nie chce bawić itd. to bym jej powiedziała wprost że sama jest sobie winna, bo jej dziecko wymaga pomocy a ona nic z tym nie robi, nie stara się mu pomóc i że jeśli swojego postępowania nie zmieni to nikt nie będzie się chciał zadawać ani z nią ani z jej dzieckiem ... oczywiście szkoda malucha bo matka mu niszczy życie, ale ty nie jesteś od tego żeby ich ratować ... trzymaj się, pozdrawiam :-)
agawhite mówiąc o tym, że dziecko jest rozpuszczone nie chodziło mi o to dosłownie, oczywiście zdaję sobie sprawę z tego że dziecko jest chore i wymaga pomocy, mówiąc "rozpieszczone" miałam właśnie na myśli to że matka nie stara się w żaden sposób dziecku pomóc tylko na wszystko przymyka oko i woli nie widzieć problemu, myślę że problem jest tu właśnie nie z dzieckiem a z jego matką która ma jakieś problemy psychiczne najwyraźniej i wg mnie żadne dawanie jej czegokolwiek do zrozumienia lub oferowanie pomocy nic nie da, bo ona i tak będzie wiedziała lepiej bo tak jest jej po prostu wygodniej ... Arifix na twoim miejscu jak by ona się żalił że z jej dzieckiem nikt się nie chce bawić itd. to bym jej powiedziała wprost że sama jest sobie winna, bo jej dziecko wymaga pomocy a ona nic z tym nie robi, nie stara się mu pomóc i że jeśli swojego postępowania nie zmieni to nikt nie będzie się chciał zadawać ani z nią ani z jej dzieckiem ... oczywiście szkoda malucha bo matka mu niszczy życie, ale ty nie jesteś od tego żeby ich ratować ... trzymaj się, pozdrawiam :-)