Witam wszystkim! Piszę tu bo mam problem, może ktoś będzie umiał mi pomóc był w podobnej sytuacji albo cokolwiek wie na ten temat.Zacznę od początku. Rok temu w maju miałam sprawę o ustalenie ojcostwa dla mojego synka i alimenty. Związku z tym że ojciec dziecka nie pojawił się na żadnej ze spraw sąd na podstawie moich zeznać i mojego świadka uznał te ojcostwo i przyznał alimenty, alee.. i tu się zaczyna. Przyznał dla mojego syna dwa nazwiska moje i ojca, gdzie ja wyraźnie zaznaczyłam że nie chce by syn miał nazwisko ojca tylko moje. Tłumacząc mi że gdyby ojciec dziecka był na sprawie i powiedział że nie chce by dziecko miało jego nazwisko to miało by tylko moje no ale że go nie było to sąd na jakiejś podstawie musiał ustalić te ojcostwo i dlatego syn ma teraz dwa nazwiska. Na początku strasznie się wkurzyłam ale później pomyślałam że skoro sąd tak zasądził to pewnie tak musi być. Wszystko było ok do czasu.. Zaczęło się jeżdżenie po lekarzach i problem z nazwiskiem, bo każdy lekarz wpisywał tylko jedno. Jak zobaczyłam to mówiłam żeby dopisali drugie i tak za każdym razem czy w urzędzie jakimś czy u lekarza, problem narastał.. Chcę wiedzieć czy mogę jakoś się strać o zlikwidowanie tego drugiego nazwiska -ojca? Zaznaczam że jest on pozbawiony praw rodzicielskich. Czytałam że można chyba do sądu opiekuńczego złożyć pozew, no ale nie wiem jak to ma wyglądać. A jeszcze z innej beczki, nie formalnej.. Jak kiedyś syn zapyta się mnie dlaczego ma 2 nazwiska to co mam mu odpowiedzieć? Pewnie ojca nigdy nie pozna a jak mi powie coś w stylu "ojciec mnie nie chciał a muszę nosić jego nazwisko". sama nie wiem co o tym wszystkim myśleć. Pomóżcie! Dużo łatwiej by mi było jakby syn miał tylko moje nazwisko.
