reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Jak oduczyć 8 miesięczne niemowlę noszenia na rękach?

Dołączył(a)
4 Czerwiec 2015
Postów
7
Witam mam ogromny problem z moja 8 miesięczną córeczką. Otóż ciągle domaga się noszenia na rękach :-( Żadne zabawki, chodzik, huśtawka, mata edukacyjna po prostu nic nie odwróci jej uwagi. Gdy chce na ręce ciągnie za palce i się podciąga aby ją wziąć jeżeli tego nie zrobię wpada w ogromną histerię. Bardzo proszę o pomoc bo nic nie mogę zrobić w domu. Pozdrawiam
 
reklama
kiedys opiekowalam sie dziewczynka, od momentu jak 4 miesiace skonczyla, poprzednia niania byla starej daty i niestety ciagle ją nosila, ja tez bralam ja na rece wiadomo, bo dziecko potrzebuje bliskosci, ale mala robila sie coraz ciezsza, z poczatku kladalm ja na macie i wlaczalam muzyke np w radiu i mala na jakies 15 min byla spokojna, potem placz i wyginanie sie, podchodzilam, patrzylam, czy wszystko ok i szlam dalej, i tak w kolko do skutku, az po tygodniu dziecko polubilo ta mate, gdy byla starsza, tak okolo 10 miesiecy to rodzice kupili jej taka fajna miekka hustawke i ona nozkami sie odbijala i miala frajde, wtedy mialam spokoj na dobra godzinke, ale z ta hustawka tez trzeba uwazac, bo wiadomo, ze dziecko za dlugo w tym byc nie moze, druga sprawa bierz mala do kuchni gdy robisz obiad i mow do niej, Ty bedziesz blisko a ona bedzie Cie widziec
 
No powiem szczerze ze mam podobnie, chociaz do 4 miesiaca w ogole nie chcial na rece..teraz ma 7 prawie i mu odwala :)
Miejmy nadzieje ze to przejdzie, bo on nawet na rekach musi zasypiac.

Chociaz powiem ze w dzien jak nie jestem zajeta obiadem sprzataniem czy czyms tam, to staram sie go zabawiac, siedze kolo niego i sie bawimy, jak cos robie to przetrZymuje go zeby skobczyc i najczesciej jak wracam jest juz placz i go biore, moze musimy po prostu to przebolec i pozwolic sie im troche wyplakac, ale ja to chyba serca nie mam..
A moze teraz ten skok seperacyjny jest to moze dlatego takie zachowanie?
 
8 miesięcy to okres lęku separacyjnego. Nie dziwię się, że chce na rączki i w ogóle wszędzie z mamą. Trzeba przetrwać :-)
 
Warto pokazać dziecku, że można spędzać razem czas nie koniecznie wisząc na sobie :tak: Razem z dzieckiem na podłogę i zabawa w najlepsze. Różne rzeczy można robić, od zwykłej zabawy, przeglądania książeczek, rozrzucania zabawek do przygotowania startego jabłuszka.
Córka obok a ja obierałam, ścierałam i w końcu jej dawałam. Ale przychodzi taki moment w ciągu dnia, że dziecko już niczego innego poza mamą nie potrzebuje, to wtedy też nosze albo się tulimy, bo czemu nie :-D
Polecam też chustę albo nosidełko ergonomiczne - efekt taki sam, tylko mamie wygodniej :laugh2:
 
Moja córeczka też jak tylko zobaczy, że przechodzę obok zaczyna się denerwowac i widac, że chce żeby ją wziąć na ręce. Czasem udaje, że nie widzę, próbuje ją zagadać i dalej robić swoje (bo wiem ze czas mi się kończy) i ostatecznie po kilku minutach płacz jest tak duży ze już MUSZĘ ja podnieść...mam nadzieję że z czasem to minie:)
 
Mój syn od zawsze był noszony mimo ciągłych uwag, że go przyzwyczaję. Niemowlę nie przyzwyczaja się do noszenia, bo ma to w genach - jesteśmy ssakami naczelnymi, a naczelne noszą swoje młode na sobie. Wiadomo, że dziecko jest ciężkie i sama szukam sposobów na to aby nosić syna jak najmniej, jednak gdy tego potrzebuje nie odmawiam mu - dziecko coraz więcej rozumie, dostrzega, ma lęki separacyjne. Postawmy się w sytuacji dziecka, gdzie z góry, u boku mamy wszystko jest ciekawe i bezpieczne, samemu na ziemi, samemu nie jest już tak bezpiecznie no i mało ciekawe bo najwięcej widzi się z góry. Myślę, że to taki etap rozwoju, gdy już dziecko zacznie samo chodzić, czy na tyle dobrze raczkować nieco zejdzie nam z rąk, bo będzie już bardziej samodzielne. Póki co pewnie potrzebują rodziców do odkrywania świata.
 
reklama
Też myslę, ze to kwestia czasu, choć w ramach odzwyczajania od noszenia dziecko moze przez pewien czas marudzić bo to będzie dla niego zupełnie nowa sytuacja.
 
Do góry