A często się budzi w nocy? Wymaga wtedy noszenia czy jak sobie radzicie?
Najczęsciej raz, czasem dwa. Zmieniamy pampersa i zasypia przy butli z wodą (bez butli jest ryk nieziemski, więc trochę liczę na to, że z czasem odstawi sie od niej sam, skoro już się zdarzają przespane noce. Tak się konczy zabawa w rozwadnianie mleka

). Tylko problem mamy potem z odłożeniem się. W sensie przysypia, ale jak chcę go odłozyć na łózko (bo łożeczko wtedy parzy), to zaczyna się awantura. Więc kladę go na sobie brzuchem do brzucha i tak leżymy i czekamy, podejmuję jeszcze kilka prób, aż się nie uda. To potrafi trwać godzinę nawet. Wierci się, niewygodnie mu, ale jak tylko wyczuje łózko to awantura. Jak go zostawię na łózku głaskam, tulę, to nic nie daje, muszę go znowu położyć na sobie i poczekać aż mocniej przyśnie i znowu próbuję odłozyć.
Żadne noszenie i lulanie nic nie daje, zresztą noszenie wyeliminowałam, bo moje plecy płakały.
To tak jakoś może od miesiąca ma, ale ostatnie 2 tygodnie jest trochę gorzej. Wcześniej zdarzały się złe noce i noce przespane całkiem, teraz dobra noc to taka, gdzie pobudka zajmuje godzinę, a nie 3.
Do tego lęki nocne, wybudzanie się z płaczem, wielkie oczy, trzęsie się jakby się bał, więc dotulam. No i ja nie ukrywam, że wolę jak spi w łożeczku, bo tak to jestem skopana, niewyspana, bo on mnie całą noc musi dotykać. Ale o ile do zeszłego tygodnia zasypiał w łożeczku, a dopiero po pobudce lądował w łózku, to teraz jak zaśnie to się nie da odłozyć, musi mnie dotykać.
Przy mleku jednak zasypiał szybciej i nie było aż takich cyrków. A moze też by byly, bo to regres albo zęby, kto go tam wie
Co ciekawe, na drzemkach odkladam go normalnie bez problemu, tylko w nocy jest cyrk.
Jeszcze tylko dodam, ze probowalam wprowadzić zasypianie przy książeczce, ale na ten moment jest bunt, wiec odpuściłam. Butla i koniec. Tylko ja ciągle mam wrażenie, że moj to troche za maly na wielkie tłumaczenia (ma 2l1m), bo nie da się zeby zrobić papa butli i nie dać. Codziennie mu tłunaczę, ze tęsknią za nim pluszaki w łózeczku, codziennie mówi, ze pójdzie tam spać, a potem robi maplkę na mnie no i nie ma szans na wsadzenie go do łożeczka
