dorotak
Fanka BB :)
Upały to pewnie znosze jak każdy, nawet czasem posiedze na słoneczku żeby sie troszkę opalić, bo wyglądam jak z młyna :laugh:.
W piątek miałam niemiłe przeżycie, okropnie sie wystraszyłam bo dostałam strasznych bóli, odrazu pojechałam do mojego gin, ale na szczęcie to kolka nerkowa i nie zagrażało to dziecku, no tylko lekarstwa rozkurczowe musiałam wziąść ale najgorsze minęło, ufff.....
A na domiar tego wszystkiego w piątek w nocy Wiktorek zaczął okropnie goraczkować i wczoraj miał jeszcze 39,7 stopni, dziś w nocy już było lepiej, a licze na to że to przez ząbki bo mu kilka dni temu dwa wyszły. Albo to tak trzydnówka, bo kataru ani kaszlu nie ma. Dzwoniłam przed chwilą do mojej mamy /bo jestem w pracy/ i mówiła że jak na razie wszystko jest ok i ładnie się bawi.
Oj i tak to jest, ale trzeba być silnym i przetrwać taki zły okres i wierzyć że będzie dobrze.
Pozdrawiam, buziaczki dla Hubercika i jego mamy również :-*
W piątek miałam niemiłe przeżycie, okropnie sie wystraszyłam bo dostałam strasznych bóli, odrazu pojechałam do mojego gin, ale na szczęcie to kolka nerkowa i nie zagrażało to dziecku, no tylko lekarstwa rozkurczowe musiałam wziąść ale najgorsze minęło, ufff.....
A na domiar tego wszystkiego w piątek w nocy Wiktorek zaczął okropnie goraczkować i wczoraj miał jeszcze 39,7 stopni, dziś w nocy już było lepiej, a licze na to że to przez ząbki bo mu kilka dni temu dwa wyszły. Albo to tak trzydnówka, bo kataru ani kaszlu nie ma. Dzwoniłam przed chwilą do mojej mamy /bo jestem w pracy/ i mówiła że jak na razie wszystko jest ok i ładnie się bawi.
Oj i tak to jest, ale trzeba być silnym i przetrwać taki zły okres i wierzyć że będzie dobrze.
Pozdrawiam, buziaczki dla Hubercika i jego mamy również :-*